reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
A mój właśnie wykorzystuje to ze ja kase dostaje na dzieci z mopsu bo alimenty mam z funduszu i 500+, nie pracuje i on jak znajdzie dobra prace z wiekszymi dochodami to mi wszystko zabiora i bede musiala razem z chłopakami byc na jego łasce i teraz struga cwaniaka bo wyladuje na ulicy wtedy kiedy jego dochody licza sie tez do mopsu. Tylko ze do tej pory to ja wiecej kasy mialam od Niego. Nie wiem co mu sie stało. Nie mam pojęcia. Zanim sie z nim rozwiode w razie co to minie kilka miesięcy. I na te kilka miesięcy jestem z ręką w nocniku bo nawet do pracy nie pójdę
To w razie czego wnosisz o separacje, ze mąż nie łoży na utrzymanie. I chyba wtedy nic ci nie zabiorą. Tak go postarasz :p Mimo wszystko mam nadzieje, ze oprzytomnieje i do tego nigdy nie dojdzie.
 
A pijaka juz przezylam pierwszego. Tez byl pewny ze jak nie mam rodziny to bede sie zgadzać na wszystko co robi i sie zdziwil mocno
I ja tez nie chce powtórki z rozrywki, bo miałam to w domu. Wieczne awantury o przysłowiową zupę za słoną i talerze latały. I właśnie zaczynało się od piwka po pracy. Potem mój „tatuś” znalazł sobie inną panią i po 20 latach mama dziękowała jej że go zabrała. I taki go los na stare lata spotkał, ze jest teraz w MOPSie. Bo ta kochanka po wylewie go poprostu olała. Karma wraca.... za te siniaki itd. już nie będę opisywać szczegółów. A co najśmieszniejsze, to myślicie, że czegoś go to nauczyło? Absolutnie nic. Był nie dobry dla nas i długo ta druga tez nie czekała na siniaki. Zero skruchy, zero pokory... I tak skończy. Jak to moja siostra powiedziała hu...em był, jest i hu....em umrze. Przykre to strasznie...
 
I ja tez nie chce powtórki z rozrywki, bo miałam to w domu. Wieczne awantury o przysłowiową zupę za słoną i talerze latały. I właśnie zaczynało się od piwka po pracy. Potem mój „tatuś” znalazł sobie inną panią i po 20 latach mama dziękowała jej że go zabrała. I taki go los na stare lata spotkał, ze jest teraz w MOPSie. Bo ta kochanka po wylewie go poprostu olała. Karma wraca.... za te siniaki itd. już nie będę opisywać szczegółów. A co najśmieszniejsze, to myślicie, że czegoś go to nauczyło? Absolutnie nic. Był nie dobry dla nas i długo ta druga tez nie czekała na siniaki. Zero skruchy, zero pokory... I tak skończy. Jak to moja siostra powiedziała hu...em był, jest i hu....em umrze. Przykre to strasznie...
Moj ojciec tez jest taki ale najlepsze jest to ze moja matka z nim jest nadal. Byla nas piątka a moja mama zamiast zrobic wszystko żebyśmy nie patrzaly jak ojciec ją bije pijany to najpierw pila z Nim ze wyladowala w psychiatryku jak bylysmy małe a potem i tak z Nim byla i jest. Dlatego nie uważam ich za swoją rodzinę. A moja matka z zazdrości ze dallam sobie świetnie rade teraz mnie poucza ze moje dzieci przecież mialy takiego kochanego tatusia , takiego jakim byl moj ojciec. Tylko ja raz dwa zrobilam porzadek. Lepszy zaden ojciec niz taki. A my cale dzieciństwo bylysmy traktowane jak byśmy za karę na tym świecie były.
Moj maz właśnie przylazl i pyta mnie czy ide na te zdjecia i ze pójdzie ze mną. Jak az cala sie trzese z placzu, idiota nawet przepraszam nie potrafi powiedzieć
 
Nie chce nawet zaczynać karmić, nie chce potem walczyć ze sobą zaniedbując dziecko, bo wiem że tak sie to skończy u mnie. Wiadomo, że zawsze to lepiej karmić chociaz miesiac czy nawet krócej. Ja sobie tego po prostu nie wyobrażam. Jak zobaczyłam dwie kreski na teście to pierwsza myśl jaka mnie męczyła to wlasnie karmienie. Nie dam nikomu dotknąć sie w piersi, nawet mężowi czy lekarzowi, mam taki odruch że normalnie moge kogoś uderzyć jak bez mojej zgody dotknie piersi :/ sama ich dotknąć nie moge, a co dopiero dziecko.... super, że szanujecie moje zdanie :)
Mialam podobnie nie wyobrażałam sobie jak dziecko będzie piło z piersi jak dla mnie dotyk to dyskomfort. Przy pierwszym dziecku karmiłam 1,5 msc było ciężko sutki bolały jeden miałam aż naderwany od ciągnięcia i marzyłam zakończyć ta mękę , przy drugim wiedziałam na co się nastawić co mnie czeka i było łatwiej i karmilam 7 MSC i ciężko było się z tym rozstać dla mnie brakowało później tego. Podobno są jakieś sposoby na przygotowanie piersi do karmienia żeby lżej znieść początek :) ale to każdego indywidualna sprawa jeden woli butle dać bo wie ile zjadł i mu tak wygodniej a drugi woli wyciągnąć cyca i nie mordować się z tymi butelkami hehe
 
Oj to moj jednak złoty chłop..nigdy.nie smial by mi nawet powiedzieć czegos obrazliwego. A teraz sie bzyknelismy i juz wnie ogole cala szczesliwa jestem, sam stwierdzil, ze trzeba czesciej bo seks trwal az 5 min :p a ja specjalnie w mini wskoczylam ;)

Wczesniej na baseniku bylismy, wykapalam sie nawet mimo zimnej wody, dzidzia szalala, chyba sie podobalo ;)
Teraz dzieciaczki na dworze, a ja otworzylam sobie piwko 0% taka ochote miałam. Wiecie co, ja ogolnie ptzez cale zycie nie wypilam piwa, serio, wcale alko nie liczac piw smakowych, ale to dopiero od 2 lat, czasem z M drinka.jednego wieczorem w week, a teraz jak czuje piwo to musze wachac :D corka alkoholiczka mi rosnie w brzuchu :p ;)

Mysle nad planem na jutro, jezioro chyba..wczesniej las, w sensie grzybow idziemy szukac :D ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Troche dzisiejszego slonka przesyłam, nie martwcie sie dziewczyny, dzidziusie maja sie dobrze.. :)
Screenshot_2018-07-21-18-32-37.png
Screenshot_2018-07-21-18-32-26.png
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-07-21-18-32-37.png
    Screenshot_2018-07-21-18-32-37.png
    1 MB · Wyświetleń: 277
  • Screenshot_2018-07-21-18-32-26.png
    Screenshot_2018-07-21-18-32-26.png
    327,9 KB · Wyświetleń: 275
Mialam podobnie nie wyobrażałam sobie jak dziecko będzie piło z piersi jak dla mnie dotyk to dyskomfort. Przy pierwszym dziecku karmiłam 1,5 msc było ciężko sutki bolały jeden miałam aż naderwany od ciągnięcia i marzyłam zakończyć ta mękę , przy drugim wiedziałam na co się nastawić co mnie czeka i było łatwiej i karmilam 7 MSC i ciężko było się z tym rozstać dla mnie brakowało później tego. Podobno są jakieś sposoby na przygotowanie piersi do karmienia żeby lżej znieść początek :) ale to każdego indywidualna sprawa jeden woli butle dać bo wie ile zjadł i mu tak wygodniej a drugi woli wyciągnąć cyca i nie mordować się z tymi butelkami hehe
Mi sie wydaje, ze Annie nie chodzi o to, zw boi sie bólu, tylko.o sam fakt karmienia. Dla mnie zresztą tez bol byl do zniesienia, ale sam fakt, ze wpycham dziecko cyca do buzi był straszny (przepraszam za wyrażenie). Przyzwyczaiłam się po jakims czasiw, ale i tak jak juz pisałam wcześniej, karmienie nie było dla mnie czymś super i po prostu tego nie lubie. Karmić bede przrz chwile tylko dlatego, ze wiem jak dobre jest mleko.mamy dla maluszka :)
 
Moj ojciec tez jest taki ale najlepsze jest to ze moja matka z nim jest nadal. Byla nas piątka a moja mama zamiast zrobic wszystko żebyśmy nie patrzaly jak ojciec ją bije pijany to najpierw pila z Nim ze wyladowala w psychiatryku jak bylysmy małe a potem i tak z Nim byla i jest. Dlatego nie uważam ich za swoją rodzinę. A moja matka z zazdrości ze dallam sobie świetnie rade teraz mnie poucza ze moje dzieci przecież mialy takiego kochanego tatusia , takiego jakim byl moj ojciec. Tylko ja raz dwa zrobilam porzadek. Lepszy zaden ojciec niz taki. A my cale dzieciństwo bylysmy traktowane jak byśmy za karę na tym świecie były.
Moj maz właśnie przylazl i pyta mnie czy ide na te zdjecia i ze pójdzie ze mną. Jak az cala sie trzese z placzu, idiota nawet przepraszam nie potrafi powiedzieć
To się nazywa współuzależnienie niestety. Też miałaś skopane dzieciństwo :(. I taka jest prawda, lepiej żaden niż taki.
Mialam podobnie nie wyobrażałam sobie jak dziecko będzie piło z piersi jak dla mnie dotyk to dyskomfort. Przy pierwszym dziecku karmiłam 1,5 msc było ciężko sutki bolały jeden miałam aż naderwany od ciągnięcia i marzyłam zakończyć ta mękę , przy drugim wiedziałam na co się nastawić co mnie czeka i było łatwiej i karmilam 7 MSC i ciężko było się z tym rozstać dla mnie brakowało później tego. Podobno są jakieś sposoby na przygotowanie piersi do karmienia żeby lżej znieść początek :) ale to każdego indywidualna sprawa jeden woli butle dać bo wie ile zjadł i mu tak wygodniej a drugi woli wyciągnąć cyca i nie mordować się z tymi butelkami hehe
Ja pamietam że bardzo pomogły mi takie kapturki osłonki silikonowe do karmienia. Jak już miałam bardzo poranione ( bo niestety miałam) wtedy maść bepanthen pomogła i te kapturki na czas gojenia. Podobno chwalony jest tez krem z Rossmana Babydream fur Mama, Brustwarzensalbe ale nie potwierdzę. Cena niska ok 10 zł wiec pewnie się zaopatrze. Jedyne co mogę podpowiedzieć, to jak tylko zaczną boleć smarować i smarować.
 
reklama
@MamaXTrzy a co sie stalo? Nie doczytalam.czegos? Co M znowu nawywijal? Te chlopy...
Ja postanowilam sobie sie nie czepiac bo nie mam czego i dziekowac ze mam takiego faceta jakiego mam...
 
Do góry