motylkowelove
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2018
- Postów
- 7 022
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kochane zegnam Was.......
Borysek jest juz w niebie. Serduszko przestalo bic. Jestem w szpitalu........
Więc ja bym zrobiła, choćby prywatnieU nas to tak naprawdę nie ma badań prenatalnych nie ma testów Papa itp, jeden lekarz ma tylko certyfikat do badań prenatalnych ale przyjmuje tylko i wyłącznie prywatnie
Nie doczekałam w poprzedniej ciąży badań prenatalnych bo poroniłam w 9 tc, pytam na przyszłość przy okazji jak ten temat został poruszony [emoji4]
Agula tule naprawdę mocno. Wiem że nic nie ukoi bólu. Ja też nie mogłam spać i cały czas ryczalam [emoji24]Płacz kochana ile chcesz. Ja wierzę ze Wam się uda. Przebadajcie się z mężem. Myślami jestem z Tobą i odzywaj się do nas.Nie spie kochane. Nie mogę. Nie potrafie. Mimo tabletek dalej rycze.....
Straciłam 2 ciaze w 8 i 9 tyg bolalo ale teraz... to jest tragedia... czułam juz ruchy... świat jest popier...
Niewiem czy bedziemy jeszcze próbowac... Niemam juz sily...
A z drugiej strony się pocieszam ze gdbyby Borysek mial być chory... Moze lepiej ze teraz...
Mezu mowi ze jeszcze doczekam się swojej księzniczki... Ja straciłam nadzieje.
Brzuch mnie bardzo rozbolał po lekach ale szyjka dluga wiec latwo nie bedzie...
Dziękuje za wszystko.
Nie bede Wam juz smęcic...
Zycze wszystkim udanego rozwiazania.
Kochana... przytulam mocno. Straszne chwile przed tobą, ale my myślami jesteśmy z Tobą. Bądź silna ile możesz i płacz jeśli przynosi to jakiekolwiek ukojenie.Nie spie kochane. Nie mogę. Nie potrafie. Mimo tabletek dalej rycze.....
Straciłam 2 ciaze w 8 i 9 tyg bolalo ale teraz... to jest tragedia... czułam juz ruchy... świat jest popier...
Niewiem czy bedziemy jeszcze próbowac... Niemam juz sily...
A z drugiej strony się pocieszam ze gdbyby Borysek mial być chory... Moze lepiej ze teraz...
Mezu mowi ze jeszcze doczekam się swojej księzniczki... Ja straciłam nadzieje.
Brzuch mnie bardzo rozbolał po lekach ale szyjka dluga wiec latwo nie bedzie...
Dziękuje za wszystko.
Nie bede Wam juz smęcic...
Zycze wszystkim udanego rozwiazania.