reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
Tak jak pisałyście postanowiłam wyluzować i dać mojemu jeszcze trochę czasu. Ja wiem że on się bardzo stara i przeżywa, mówi że robi to dla nas i mówi że chce bym była z niego dumna. No i jestem. Jak codziennie zawiozłam mu obiad, chwilę z nim posiedziałam no i usłyszałam- ej, ale Ty nie chodź sama w tych leginsach... szkoda że ta przyczepa kempingowa tak buja bo by mnie w niej złapał :-D no ale wieczorem jakoś znów nie widziałam by miał ochotę. No to mu powiedziałam że ostatnio to się nie zachowuje jak facet i na niego widać nie działam- uraziłam go, powiedział że chyba wolałabym by był taki jak kiedyś bo teraz pracuje, robi wszystko co może a ja ciągle niezadowolona. No i poszedł spać a ja sobie popłakałam chwilę, około północy udało mi się zasnąć. Dziś od rana jak zwykle kochany, mówił mi ciągle bym się uśmiechnęła. No a ja właśnie mam z tym problem- momentami się uśmiecham, zaśmieję się z czegoś ale tak ogólnie to jestem całkiem zgaszona. Nie wiem co mi się dzieje, beznadzieja jakaś mnie dopadła. Czy to hormony czy co.
Mam trochę roboty w domu ale później ruszam na zakupy- może mi się poprawi jak sobie coś ładnego kupię.
Tak cały czas czytam o Waszych zakupach dla dzidzi a ja ciągle nic bo czekam na poznanie płci. Dostałam z rodziny trzy wory ubranek po chłopcach ale nawet nie zaglądałam do środka bo jak już wyciągnę to będę musiała miejsce na to znaleźć a dla maluszka muszę kupić komodę. Dostałam też śliczny kombinezonik.

Czy któraś z Was zaczęła ćwiczyć w ciąży? W zeszłym roku ćwiczyłam w domu ale później miałam przerwę. Póki pracowałam to nie brakowało mi ruchu. Odkąd jednak jestem na L4 to mało się ruszam a wiem że to niedobrze, boję się jak dam radę przy porodzie. No i chciałabym wprowadzić jakieś ćwiczenia ale znowu strach ze względu na to że w poprzedniej ciąży skracała mi się szyjka a na tą chwilę pojęcia nie mam jak z nią jest. Może zaczekam do 30 lipca i zapytam lekarza.
 
Evcia a mi się wydaje ze chce dla Was jak najlepiej a Tobie się wydaje tak nie inaczej bo ciągle o tym myślisz [emoji6] ... a faceci też w ciąży przynajmniej większość ma dystans , ja sama to teraz bym chyba nawet nie umiała hihi , jakbym mogła nawet tyle ze nie moge xD więc to zależy od człowieka , ale na pewno nie jest to z powodu ze nie pocigasz męża czy coś po prostu może ma obawy .
Moze faktycznie ma teraz dużo na głowie i jedyne co to przyjść i spać i nie myśli o amorach bo ktoś na Was tez musi zarobić tym bardziej własny interes wymaga wysiłku ... my tez meczymy bo moj ciągle późno wraca umeczony ale obecnie tak musi byc jednak jest cudowny i jakby mogl to by mnie zjadł [emoji6] Ale na pewno to hormony i sobie nabierasz do głowy sama ja też czasami przesadzam i mnie drażni ze to mało to w domu bo mi tęskno po prostu z tym ze jemu też nie jest fajnie [emoji4] idź na zakupy wyluzuj i już... w tych sprawach jeszcze wiele lat przed Wami [emoji4]
 
Evcia a mi się wydaje ze chce dla Was jak najlepiej a Tobie się wydaje tak nie inaczej bo ciągle o tym myślisz [emoji6] ... a faceci też w ciąży przynajmniej większość ma dystans , ja sama to teraz bym chyba nawet nie umiała hihi , jakbym mogła nawet tyle ze nie moge xD więc to zależy od człowieka , ale na pewno nie jest to z powodu ze nie pocigasz męża czy coś po prostu może ma obawy .
Moze faktycznie ma teraz dużo na głowie i jedyne co to przyjść i spać i nie myśli o amorach bo ktoś na Was tez musi zarobić tym bardziej własny interes wymaga wysiłku ... my tez meczymy bo moj ciągle późno wraca umeczony ale obecnie tak musi byc jednak jest cudowny i jakby mogl to by mnie zjadł [emoji6] Ale na pewno to hormony i sobie nabierasz do głowy sama ja też czasami przesadzam i mnie drażni ze to mało to w domu bo mi tęskno po prostu z tym ze jemu też nie jest fajnie [emoji4] idź na zakupy wyluzuj i już... w tych sprawach jeszcze wiele lat przed Wami [emoji4]

Wiem, że przesadzam ale choćbym nie wiem jak sobie próbowała poprzestawiać w głowie to nie zmienia faktu że mi jakoś przykro bo pamiętam jak było kiedyś i mi tego brakuje. Zachowuję się jak dziecko :-p. Cóż, skupię się na dzieciach, na sobie i zobaczymy. Najważniejszy jest teraz dzidziuś a choć teoretycznie my nie mamy nic zabronione to im mniej przytulanek tym mogę być też spokojniejsza o szyjkę itp. Tak sobie to wytłumaczę :rofl:

Dobra, uciekam na zakupy. Miłego dzionka
 
Życie samo się tak układa zaczyna się rodzina problemy praca przy tym zmęczenie i brak czasu [emoji4] jednak można żyć dobrze i u Was wydaje sie ze jest... ważne aby się szanować a na miłe chwile zawsze znajdzie się moment [emoji4] tyle ze nie koniecznie na zawołanie . Maz może będzie miał luźniej w pracy tez będzie inaczej bo głowę przestawi , teraz pewnie ciągle myślami co ma gdzie kiedy załatwić . Zawsze tak jest, to minie [emoji4]
 
Tak jak pisałyście postanowiłam wyluzować i dać mojemu jeszcze trochę czasu. Ja wiem że on się bardzo stara i przeżywa, mówi że robi to dla nas i mówi że chce bym była z niego dumna. No i jestem. Jak codziennie zawiozłam mu obiad, chwilę z nim posiedziałam no i usłyszałam- ej, ale Ty nie chodź sama w tych leginsach... szkoda że ta przyczepa kempingowa tak buja bo by mnie w niej złapał :-D no ale wieczorem jakoś znów nie widziałam by miał ochotę. No to mu powiedziałam że ostatnio to się nie zachowuje jak facet i na niego widać nie działam- uraziłam go, powiedział że chyba wolałabym by był taki jak kiedyś bo teraz pracuje, robi wszystko co może a ja ciągle niezadowolona. No i poszedł spać a ja sobie popłakałam chwilę, około północy udało mi się zasnąć. Dziś od rana jak zwykle kochany, mówił mi ciągle bym się uśmiechnęła. No a ja właśnie mam z tym problem- momentami się uśmiecham, zaśmieję się z czegoś ale tak ogólnie to jestem całkiem zgaszona. Nie wiem co mi się dzieje, beznadzieja jakaś mnie dopadła. Czy to hormony czy co.
Mam trochę roboty w domu ale później ruszam na zakupy- może mi się poprawi jak sobie coś ładnego kupię.
Tak cały czas czytam o Waszych zakupach dla dzidzi a ja ciągle nic bo czekam na poznanie płci. Dostałam z rodziny trzy wory ubranek po chłopcach ale nawet nie zaglądałam do środka bo jak już wyciągnę to będę musiała miejsce na to znaleźć a dla maluszka muszę kupić komodę. Dostałam też śliczny kombinezonik.

Czy któraś z Was zaczęła ćwiczyć w ciąży? W zeszłym roku ćwiczyłam w domu ale później miałam przerwę. Póki pracowałam to nie brakowało mi ruchu. Odkąd jednak jestem na L4 to mało się ruszam a wiem że to niedobrze, boję się jak dam radę przy porodzie. No i chciałabym wprowadzić jakieś ćwiczenia ale znowu strach ze względu na to że w poprzedniej ciąży skracała mi się szyjka a na tą chwilę pojęcia nie mam jak z nią jest. Może zaczekam do 30 lipca i zapytam lekarza.
To hormony ;) ostatnio miałam to samo, dzis dopiero przeszlo ..ale musialam M napisac swoje jak byl w pracy. Aczkolwiek moj ma to samo, wlaczyl mu sie tryb tatusia, tylko dlaczego do mnie ? ;) przetlumaczylam sobie, ze jak juz urodze, to biore sie za siebie, dojde do formy i odzyskam pewnosc siebie, a i hormony sie unormuja :)
 
Bylam na zakupach...po cos na obiad :p
Screenshot_2018-07-13-12-56-16.png
 

Załączniki

  • Screenshot_2018-07-13-12-56-16.png
    Screenshot_2018-07-13-12-56-16.png
    216,7 KB · Wyświetleń: 388
reklama
Do góry