Co do zbytniego wystawiania dziecka na bodźce, to też jestem raczej przeciwna i wkurza mnie jak niektórzy mówią "urodzisz i będziesz chciała chwili spokoju, to sama będziesz te świecidełka/grajki itp włączała". Wiadomo, ciężko powiedzieć co to będzie za parę miesięcy/lat no ale raczej wątpię abym zarzucała dziecko tym wszystkim od stóp do głowy.
Ostatnio byłam w niemałym szoku jak zobaczyłam kobietę z małym dzieckiem (jeszcze w gondoli), trzymającą jakieś 10-15cm nad główką malca tablet. Pewna pani to skomentowała, to się jej dostało że zwraca uwagę a się nie zna bo podobno dobrze jest jak najwcześniej oswajać dzieci z elektroniką, to wtedy większe szanse że maluch będzie miał smykałkę do tego. Ja rozumiem i w pełni jestem za jeśli chodzi np o zajęcia z robotyki/programowania dla dzieci 5-10 lat ale tej pani chyba coś się pomieszało, no chyba że ja też się nie znam.
Ostatnio byłam w niemałym szoku jak zobaczyłam kobietę z małym dzieckiem (jeszcze w gondoli), trzymającą jakieś 10-15cm nad główką malca tablet. Pewna pani to skomentowała, to się jej dostało że zwraca uwagę a się nie zna bo podobno dobrze jest jak najwcześniej oswajać dzieci z elektroniką, to wtedy większe szanse że maluch będzie miał smykałkę do tego. Ja rozumiem i w pełni jestem za jeśli chodzi np o zajęcia z robotyki/programowania dla dzieci 5-10 lat ale tej pani chyba coś się pomieszało, no chyba że ja też się nie znam.