reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
1475588539816.png


Właśnie sprawdziłam swoje wyniki na necie, patrzcie jakie mam wyniki z krwi [emoji4] az dziwne, cala ciaze takie mam [emoji6] idealne

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 

Załączniki

  • 1475588539816.png
    1475588539816.png
    95,2 KB · Wyświetleń: 290
tez się zastanawiałam czy coś z nimi robić. Przy córce bolały i chciałabym teraz jakoś temu zapobiec.





ja z zagrożonym byłam na NFZ i byłam zadowolona. Ciagle usg, dopler, badania krwi, wizyty co tydzień bo i najważniejsze dwoje całe i zdrowe donoszone do 38. A tu mi mówią ze z przegroda to nie możliwe.

mi po porodzie zawsze było zimno, bardzo zimno. Dobrze , ze tu sama sobie włączam piecyk.

oj muszę tez porobić, bo z ciąż nie mam nic, a to ostatnia okazja.

Co do ruchów ja nie liczę, po prostu są i to się dla mnie liczy.

Wkladalam wczoraj Luteine i coś ta moja szyjka kiepska, a tu jeszcze tydzień do usg.

Maz chory i się cieszę bo w końcu mam go dla siebie. Leżymy sobie i śpimy poprzytulani. Chyba mu coś dostępie do herbatki bo mi tak dobrze z nim.
A po czym wnosisz, ze kiepska szyjka? Odczuwasz to jakos przy aplikacji??
 
Izulka no supeeeer :)
Lisiamama ja dzisiaj też na spacer bo nie pada, słońce się przebija i ożywia świat wokół, te czerwienie i złoto na drzewach ah!!!! Taką jesień kocham!

Joshi ja też się dzisiaj kulalam hahaha przez to spojenie. Jak syn nigdy nie mógł za mną nadążyć to teraz zatrzymywał się co kilka kroków i krzyczał "maaaamaaaa tuuuuu!!!" Boże ledwo szłam, dobrze że wózek wzięłam by się na czymś oprzeć :)

Liście pozbierane, kasztany też. Więc w dużym pokoju obrus w liście rozłożyłam, do dzbana liście wsadzilam, a do miseczki kasztany <3 jest pięknie!

A pranie na balkonie w słońcu "się suszy". O ile w taką zimnotę to możliwe.

Co do cukrów to naczczo miałam kiepski wynik, ale późniejsze cukry już fajnie. Jedyne zalecenie by kolację lekką jeść. Ehhh nie wychodzi mi to. Bata nad głową nie mam.
A cukry po posiłkach nawet mega słodkich są dobre, bo od 108 do 120. Więc się nie martwię na zapas. Jak to już do Lenam mówiłam, diabetolodzy kasę sobie nabijaja, bo na NFZ są duzeeee Pieniążki od każdej ciężarnej z cukrzycą. Nie dałam się wciągnąć w ten pieprzony wir nfz-tu i cieszę się z tego. Przy pierwszej ciąży niestety pozwoliłam sobie i zakończyło się to CC.
A mogli być inaczej.
Teraz mi grozi CC przez spojenie łonowe i wielką wagę jaką posiadam. Oby jednak bylo sn.
 
Zazwyczaj szybko wsuwam tabletkę i tyle. Może ze 3 razy dotykalam szyjki żeby sprawdzić jaka jest skoro tu lekarze nie badają. No i jest inna, jest duża różnica. Może to przez to ze w tym tygodniu więcej chodziłam. Jest wyraźnie miękka i krótsza.
 
Grama :)
U mnie na okrągło zajob :D Nie umiem się wziąć za siebie i chociaż pół godziny dziennie przeznaczyć na odpoczynek. To tak ogólnie.

A jeśli chodzi o szczegóły, to przede wszystkim lekarz wyznaczył mi już termin cesarki. Rodzimy 22.11. czyli niecały tydzień przed terminem - przynajmniej, jeśli nic się nie zmieni :)

Córa jest względnie grzeczna :D a mąż nawet bardziej grzeczny od niej :) :D


Ja mam anemię, nie jakąś wielką, ale biorę dodatkowo żelazo. A z innych dolegliwości, to w zeszła środę w nocy Jaś obracał się do położenia główkowego - to co przeszłam, to moje. W pierwszej ciąży Oliwka obróciła się nawet nie wiem, kiedy a teraz miałam straszne przeboje przez pół nocy i mało nie zeszłam z tego świata. No ale przynajmniej obrócony i liczyłam, że teraz będzie jakoś mniej uciążliwie kopał/ ruszał się, ale nic z tego ;)
 
reklama
z molami walka to masakra. ja juz rok walcze. ciagle wracaja!:( na poczatku bylo tak ze wywalilam wszystkie suche otwarte rzeczy z kuchni do smieci a puszki, sloiki i inne rzeczy z szafek i szuflad na 3 tygodnie na balkon dalam (zima byla). potem lepy do szuflad stosowalam i duzo lawendy. duzo wyginelo ale ciagle sie pojedyncze czasami pojwiaja:( podobno to ze sklepu je przynosimy! z jedzeniem!

No niestety u mnie też wracają co jakiś czas, nakupowałam pojemników i przynajmniej część produktów sypkich jest bezpieczna ale i tak co jakiś czas się jakiś pojawi. Ale teraz jest jakaś inwazja:(
 
Do góry