anio0
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2015
- Postów
- 3 376
Takie same mam poglądy. Wybór tak, ale jeśli ktoś się nie potrafi zabezpieczać i "żyje na krawędzi", a później płacze i chce usuwać ciążę - tego nie poprę nigdy. Mi wciąż brzęczą w uszach słowa koleżanki, która bez żadnej skruchy czy emocji mówiła, że usunęła ciążę w UK, bo zaszła w nią z żonatym facetem (jak się później okazało, był to mąż jej przyjaciółki, która ją przygarnęła i załatwiła w Anglii pracę), a ja byłam tuż po stracie... :/Ja byłam w 29+2 i młody mial 1655g.
Zqeze wyprzedzał termin o 2 dni. Teraz o 10 dni.
A co do protestu to powiem wam, że rząd nie powinien decydować o takich sprawach. Jestem przeciwna aborcji jako antykoncepcji.
Powinno zostać jak było kiedyś, w trzech przypadkach. Można było mieć wybór, albo przerwać ciaze z gwałtu, z ciężką wadą genetyczną lub w przypadku zagrożenia życia matki. Można było skorzystać, ale to nie był mus.
Ale usuwanie z własnego widzi misię? Nie.
Ja bym tego nie zrobiła.