reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Ja byłam w 29+2 i młody mial 1655g.
Zqeze wyprzedzał termin o 2 dni. Teraz o 10 dni.

A co do protestu to powiem wam, że rząd nie powinien decydować o takich sprawach. Jestem przeciwna aborcji jako antykoncepcji.
Powinno zostać jak było kiedyś, w trzech przypadkach. Można było mieć wybór, albo przerwać ciaze z gwałtu, z ciężką wadą genetyczną lub w przypadku zagrożenia życia matki. Można było skorzystać, ale to nie był mus.
Ale usuwanie z własnego widzi misię? Nie.
Ja bym tego nie zrobiła.
Takie same mam poglądy. Wybór tak, ale jeśli ktoś się nie potrafi zabezpieczać i "żyje na krawędzi", a później płacze i chce usuwać ciążę - tego nie poprę nigdy. Mi wciąż brzęczą w uszach słowa koleżanki, która bez żadnej skruchy czy emocji mówiła, że usunęła ciążę w UK, bo zaszła w nią z żonatym facetem (jak się później okazało, był to mąż jej przyjaciółki, która ją przygarnęła i załatwiła w Anglii pracę), a ja byłam tuż po stracie... :/
 
reklama
Podczytywałam was, ale nie miałam weny, żeby pisać. Jak mąż jest w domu to mam mniej czasu na internet i nie lubię jak mi kukają przez ramię.
Wczoraj zwlekłam się z łóżka i miałam udane zakupy to teraz muszę troszkę poleniuchować. Mam trochę poprasowane i wkładam w worki próżniowe bo w szafach jeszcze nie zrobiłam miejsca.

Jak widzę większość z nas ma już bóle brzucha i twardnienie. Widocznie to taki okres. Coraz ciężej nam
 
Ja byłam w 29+2 i młody mial 1655g.
Zqeze wyprzedzał termin o 2 dni. Teraz o 10 dni.

A co do protestu to powiem wam, że rząd nie powinien decydować o takich sprawach. Jestem przeciwna aborcji jako antykoncepcji.
Powinno zostać jak było kiedyś, w trzech przypadkach. Można było mieć wybór, albo przerwać ciaze z gwałtu, z ciężką wadą genetyczną lub w przypadku zagrożenia życia matki. Można było skorzystać, ale to nie był mus.
Ale usuwanie z własnego widzi misię? Nie.
Ja bym tego nie zrobiła.
dokladnie, niech kazda kobieta decyduje o tym, ze moze usunac chora ciaze...to jej sumienie, nie politykow...chyba zaczyna sie u nas robic to co w Salwadorze.....jak to moja kumpela powiedziala, zamkna cie kiedy poronisz heh, mamy chory kraj
czy usunelabym ciaze z gwaltu? nie wiem, nie bylam nigdy w takiej sytuacji...czy usunelabym chora ciaze (dziecko, ktore byloby roslinka?)-tak
czy usunelabym dziecko z zespolem Downa-nie...
 
Takie same mam poglądy. Wybór tak, ale jeśli ktoś się nie potrafi zabezpieczać i "żyje na krawędzi", a później płacze i chce usuwać ciążę - tego nie poprę nigdy. Mi wciąż brzęczą w uszach słowa koleżanki, która bez żadnej skruchy czy emocji mówiła, że usunęła ciążę w UK, bo zaszła w nią z żonatym facetem (jak się później okazało, był to mąż jej przyjaciółki, która ją przygarnęła i załatwiła w Anglii pracę), a ja byłam tuż po stracie... :/
Idąc do łóżka, uprawiając świadomie sex trzeba brać pod uwagę ewentualną ciaze.
Moja ciotka np kilka lat temu usunęła ciaze bliźniaczą w 16 tyg bo mąż się upił i się z nią kochał w dni płodne. Ale prawda jest taka że poszla do łóżka z mężem przyjaciółki.
Dodatkowo miała już dwójkę dzieci i nie na rękę były bachory. Wyjechała za granicę i się wysjrobala. Od tamtej pory nie utrzymuje z nią kontaktów.
Podwójna zbrodnia
 
Ja byłam w 29+2 i młody mial 1655g.
Zqeze wyprzedzał termin o 2 dni. Teraz o 10 dni.

A co do protestu to powiem wam, że rząd nie powinien decydować o takich sprawach. Jestem przeciwna aborcji jako antykoncepcji.
Powinno zostać jak było kiedyś, w trzech przypadkach. Można było mieć wybór, albo przerwać ciaze z gwałtu, z ciężką wadą genetyczną lub w przypadku zagrożenia życia matki. Można było skorzystać, ale to nie był mus.
Ale usuwanie z własnego widzi misię? Nie.
Ja bym tego nie zrobiła.
Dokladnie.
Powinno zostac jak bylo.
W UK mozna usunac w kazdym przypadku i to nawet w dosc poznym okresie bo bodajze do 16 (!!!) tygodnia. Sa specjalne "kliniki" aborcyjne, jedna z nich jest obok mojej przychodni (oczywiscie wszystko pokrywa odpowiednik nfz). Krew mnie zalewa, jak widze kolejke nastolatek, ktore zapomnialy o zabezpieczeniu i ida pozbyc sie problemu. Tak samo irytowaly mnie pytania od lekarza na poczatku ciazy czy napewno chce urodzic czy moze aborcja?

Sent from my SM-G925F using Tapatalk
 
ja powiem tylko tyle jak ten Kaczor i wszyscy bezdzietni którzy nie planują dzieci niech się po prostu na ten temat nie wypowiadają.Co taki Kaczor wie o dzieciach ? Nic no właśnie wiec niech się nie wypowiada na temat innych osób.Dużo matek przez to ucierpi niestety.Ja bym nie umiala urodzić dziecko które by żyło np. dwie godziny czy miesiąc... dostałabym depresji lub co gorzej podcięłabym sobie żyły - słaba jestem psychicznie.... jak widze cierpienie to aż mną rzuca a co dopiero cierpienie dziecka które mogło być usunięte np. w 12 tyg.To moje zdanie
 
Dziewczyny ja też nie jestem "biała ani czarna"... nie usunęłabym zdrowej ciąży bo takie mam widzi mi się - nigdy. Natomiast w tym momencie mając dziecko, duży kredyt , nie mogę nie pracować, kto by mi pomógł w opiece nad ciężko upośledzonym dzieckiem, miałabym oddać do zakładu??? i tutaj nie chodzi o moje "sumienie" tylko też byt mojej całej rodzinie. Dla jasności nie nazywam ciężkim upośledzeniem np. zespółu downa! co z wadami, które są dla płodu letalne po urodzeniu?? mam donosić płód, który nie ma szans na przeżycie a nie zagraża mojemu bo tak jest ok?? dla kogo....

Żadna z nas tego nie napisała [emoji846] ja wyraźnie zaznaczyłam, ze jestem za pozostawieniem przepisów, ale nie mam zamiaru brać udziału w tym strajku, bo uważam, podobnie jak Eli, ze to jest swego rodzaju manipulatorska szopka.

Przy tym nie oceniam i nie osadzam nikogo kto bierze w żadnym razie! To jest tylkoni wyłącznie moje subiektywne zdanie [emoji846]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dokladnie.
Powinno zostac jak bylo.
W UK mozna usunac w kazdym przypadku i to nawet w dosc poznym okresie bo bodajze do 16 (!!!) tygodnia. Sa specjalne "kliniki" aborcyjne, jedna z nich jest obok mojej przychodni (oczywiscie wszystko pokrywa odpowiednik nfz). Krew mnie zalewa, jak widze kolejke nastolatek, ktore zapomnialy o zabezpieczeniu i ida pozbyc sie problemu. Tak samo irytowaly mnie pytania od lekarza na poczatku ciazy czy napewno chce urodzic czy moze aborcja?

Sent from my SM-G925F using Tapatalk

Tu we Francji też tak jest. Ja zbaraniałam jak mnie lekarz w 12 tyg spytał co chcę zrobić z ciążą.
 
Oj dziewczyny to jest ciężki temat. Drażni mnie tylko fakt, że politycy chcą decydowac za nas w tak ważnych sprawach. W ogóle nie powinno byc tego tematu, czemu to ma sluzyc. Nie usunelabym zdrowej ciazy nigdy, ale nie mogłabym patrzeć na cierpienie swojego dziecka. Nie przezylabym tego.
 
reklama
14572259_1121581824600143_1912932196763750189_n.jpg
 
Do góry