mielismy dorobic tesciowej klucze i ona je przyjechala z facetem odebrac....bylam pewna, ze on sam wejdzie, Tomek mowil, ze mine mialam niezla jak zobaczylam ja na korytarzu
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
nie wiem, ja sie staram skupic teraz na malym, na porodzie, wiadomo, ze miloby bylo zeby zaczela gadac do mnie normalnie a nie tekstami typu, niech sie drze, zobaczysz co to dziecko, zobaczysz jak porod boli itp, ale my juz wiemy, ze jak urodze to bedzie jej najnormalniej w swiecie przykro i beda fochy i trzeba bedzie to przeczekac az ochlonie i przestanie sie gniewac na nas o ta ciaze...Tomek mowil, ze napisal do niej teraz czy podoba sie jej to co kupilismy malemu, itp, ale nie odp....moze odpisze cos normalnego