reklama
Dziewczynki ja na szybko. Bo wprawdzie jest tu net ale podobno piguła jedna ma ale, ze prad szpitalny zuzywamy. wiec srednio odpoczne bo Fifi ma baterie w dupce ;-) Do tego przy zabiegach sie drze, ze go we dwie musimy trzymac. Kaszel ma odrywający, jutro wymazy z gardla i noska.
I zobaczymy. Jakby nie oczka i kaszel to najzdrowsze dziecko na oddziale. Ale i tak mam schizy, ze to cos strasznego...Dobez ide sie połozyć...
I zobaczymy. Jakby nie oczka i kaszel to najzdrowsze dziecko na oddziale. Ale i tak mam schizy, ze to cos strasznego...Dobez ide sie połozyć...
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Witam wieczornie
widze że ostatnio nie szalejecie, ale to i dobrze, przynajmniej coś można podgonić
Na wstępie to zycze dużo dużo zdrowia dla Filipka i Martynki...biedne maluszki:-( ja jestem tak strasznie "nieodporna"na choroby maluchów że stokroć współczuję Wam tego co przezywacie Bodzia wracajcie szybko do domu!!!! Pilnuj tylko żeby tam jakiejś wirusówki nie załapał bo od razu wam sie pobyt przedluży, ja tak z W. miałam jak na zapal. płuc wylądowaliśmy i tyle co wyleczony, mieliśmy wychodzić to rota z oddziału załapał
mamolka pytałas o interesik...ano zaczeło się, zaczęło, okres dla nas gorący, w piątek i sobote mam rozmowy kwalifikacyjne, jestem umówiona z 22 babkami, więcej podań mam ale reszta to najwyżej jak nikogo z tych nie wybierzemy z siorą no ale MUSI się ktoś sensowny znależć! ruszyć planujemy mniej więcej ok 9 stycznia ale to od sanepidu będzie zależało, za tydz. mamy pierwszy nalot
Renczysia juz coś zniknęła, pewnie nie ma czasu hehe
ewa gdziekolwiek bedziesz, czy bedziesz pisac czy nie, czy uciekniesz na koniec świata czy nie to nie zmienisz swojego nastawienia. To już jest w Twojej głowie, tak do tego podeszłaś ...hmmm-zadaniowo? troche chyba tak, masz pewien plan, to jest fajne bo masz konkretny cel,... ale i Ty doskonale wiesz że nie wszystko idzie zawsze zgodnie z założonymi planami:// Jestes ewidentnym typem perfekcjonisty ale pamietaj ze takim ludziom łatwo o załamke w momencie jak nie wypali to o co tak usilnie walczą....
Ja osobiście nie wyobrażam sobie NPR - chyba miałabym wrażenie ze zyję po to by mierzyć sobie temp, obserwować słuz i wsłuchiwac się w swoje jajniki ale może też mam takie podejściem że mi dzie przyszły "łatwo" (za pierwszym podejściem jedno i drugie) ale Ty przeciez jesteś jeszcze bardzo młoda i masz się kim cieszyć - masz ślicznego, zdrowego Franusia i on sam jest jeszcze bardzo malutki i skup sie na nim i naprawdę radzę schowaj termometr głeboko do szafki, spróbuj. A jak bardzo potrzebujesz takiego zrozumienia dotyczącego planowania to są też na BB watki o tym, ale tam juz panuje total nakret więc nie wiem czy Ty tego potrzebujesz....
Moja mały aniołek dziś zrobił mnie w niezłe bambucho - jak grzebała w moich przyprawach, powywalała prawie wszystkie ale maiała w tym tyle radochy więc nawet jak powysypywała co nieco to przymknełam oko, robiłam w tym czasie obiad i na chwile dosłownie odwróciłam głowę a ona mi na to wszystko i na siebie również wylała całą psią miskę wody, zobiło mi sie niezłe błocko z tych przypraw a zapach jaki sie unosił - oz grozo Do teraz to czuję. nie wiedziałam z aco sie łapać a tyle co wczesniej posprzatałam
widze że ostatnio nie szalejecie, ale to i dobrze, przynajmniej coś można podgonić
Na wstępie to zycze dużo dużo zdrowia dla Filipka i Martynki...biedne maluszki:-( ja jestem tak strasznie "nieodporna"na choroby maluchów że stokroć współczuję Wam tego co przezywacie Bodzia wracajcie szybko do domu!!!! Pilnuj tylko żeby tam jakiejś wirusówki nie załapał bo od razu wam sie pobyt przedluży, ja tak z W. miałam jak na zapal. płuc wylądowaliśmy i tyle co wyleczony, mieliśmy wychodzić to rota z oddziału załapał
mamolka pytałas o interesik...ano zaczeło się, zaczęło, okres dla nas gorący, w piątek i sobote mam rozmowy kwalifikacyjne, jestem umówiona z 22 babkami, więcej podań mam ale reszta to najwyżej jak nikogo z tych nie wybierzemy z siorą no ale MUSI się ktoś sensowny znależć! ruszyć planujemy mniej więcej ok 9 stycznia ale to od sanepidu będzie zależało, za tydz. mamy pierwszy nalot
Renczysia juz coś zniknęła, pewnie nie ma czasu hehe
ewa gdziekolwiek bedziesz, czy bedziesz pisac czy nie, czy uciekniesz na koniec świata czy nie to nie zmienisz swojego nastawienia. To już jest w Twojej głowie, tak do tego podeszłaś ...hmmm-zadaniowo? troche chyba tak, masz pewien plan, to jest fajne bo masz konkretny cel,... ale i Ty doskonale wiesz że nie wszystko idzie zawsze zgodnie z założonymi planami:// Jestes ewidentnym typem perfekcjonisty ale pamietaj ze takim ludziom łatwo o załamke w momencie jak nie wypali to o co tak usilnie walczą....
Ja osobiście nie wyobrażam sobie NPR - chyba miałabym wrażenie ze zyję po to by mierzyć sobie temp, obserwować słuz i wsłuchiwac się w swoje jajniki ale może też mam takie podejściem że mi dzie przyszły "łatwo" (za pierwszym podejściem jedno i drugie) ale Ty przeciez jesteś jeszcze bardzo młoda i masz się kim cieszyć - masz ślicznego, zdrowego Franusia i on sam jest jeszcze bardzo malutki i skup sie na nim i naprawdę radzę schowaj termometr głeboko do szafki, spróbuj. A jak bardzo potrzebujesz takiego zrozumienia dotyczącego planowania to są też na BB watki o tym, ale tam juz panuje total nakret więc nie wiem czy Ty tego potrzebujesz....
Moja mały aniołek dziś zrobił mnie w niezłe bambucho - jak grzebała w moich przyprawach, powywalała prawie wszystkie ale maiała w tym tyle radochy więc nawet jak powysypywała co nieco to przymknełam oko, robiłam w tym czasie obiad i na chwile dosłownie odwróciłam głowę a ona mi na to wszystko i na siebie również wylała całą psią miskę wody, zobiło mi sie niezłe błocko z tych przypraw a zapach jaki sie unosił - oz grozo Do teraz to czuję. nie wiedziałam z aco sie łapać a tyle co wczesniej posprzatałam
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
Bodzinka a Ty sie nie cykaj tylko odpal sobie kompa! a co to ona płaci ze swojej kieszeni???!!! to państwowy szpital, płacisz składki na ten prąd!!! Ja jak z W. leżałam to jak zasypiał na noc to ja sobie filmy odpalałam, nie miałam tam internetu ale miałam nagrane na kompa filmy, przynajmniej jakoś mi wieczory zlatywały
Hejka!
Po pierwsze tulasy dla Fifiego! Ja nie kumam dlaczego maluchy chorują? No i szpital dla mnie to synonim czegoś strasznego. Niby przy porodzie trafiłm na fajny personel, ale wszystko wydawało mi się takie kosmicznie okropne - to mierzenie temperatury o obrzydliwie porannej godzinie - to jakiś sadysta musiał wymyślić, brrrr!
Ewa - jak najbardziej pisz o przeczytanych książkach. Ja akurat jestem na etapie ciągłego poszukiwania czegoś sensownego do czytania, a jak już kiedyś pisałam po polonistyce mam małe skrzywienie i ciężko mi coś znaleźć.
No a forum niby dzieciowe, ale ileż o bachorach można pisać? Z resztą Ty ciągle o tym nienarodzonym ;-) a to się jeszcze jako dziecko nie do końca liczy ;-) Dopiero od dwu kresek
No ale ja też mama póki co jedynaczki, więc w tej grupie, która się "wymandrzać" nie powinna, więc już zamilknę ;-)
Gosia - jak to nie ma na wyspie imprez??? Ja myślałam, że Iruchy to piją przy byle okazji???
No, Małzon się ze mnie nabija i chce, żebym mu więcej uwagi poświęcała. Ci faceci to mają wymagania
Po pierwsze tulasy dla Fifiego! Ja nie kumam dlaczego maluchy chorują? No i szpital dla mnie to synonim czegoś strasznego. Niby przy porodzie trafiłm na fajny personel, ale wszystko wydawało mi się takie kosmicznie okropne - to mierzenie temperatury o obrzydliwie porannej godzinie - to jakiś sadysta musiał wymyślić, brrrr!
Ewa - jak najbardziej pisz o przeczytanych książkach. Ja akurat jestem na etapie ciągłego poszukiwania czegoś sensownego do czytania, a jak już kiedyś pisałam po polonistyce mam małe skrzywienie i ciężko mi coś znaleźć.
No a forum niby dzieciowe, ale ileż o bachorach można pisać? Z resztą Ty ciągle o tym nienarodzonym ;-) a to się jeszcze jako dziecko nie do końca liczy ;-) Dopiero od dwu kresek
No ale ja też mama póki co jedynaczki, więc w tej grupie, która się "wymandrzać" nie powinna, więc już zamilknę ;-)
Gosia - jak to nie ma na wyspie imprez??? Ja myślałam, że Iruchy to piją przy byle okazji???
No, Małzon się ze mnie nabija i chce, żebym mu więcej uwagi poświęcała. Ci faceci to mają wymagania
Aaaa! I jeszcze zapomniałam - Sraka - ale się uśmiałam z tego przyprawowego błocka U nas też parę razy było "zalanie", ale to raczej w łazience - często tam stoi konewka, czasem z resztką wody. Na szczęście przyprawy się w to nie wmieszały ;-)
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
smile mn. więcej we Wro takie ceny są za złobki za pełen etat, tak do 1000...
może gdzieś za miatem będzie w podrodze? dużo jest po willach takich żłobków, jak grzyby po deszczu powstają;-)
Planujecie kupić gotowy dom? Ale stan deweloperski czy rynek wtórny? W jakim miejscu konkretnie?:-)
My łazikowaliśmy dzis ponad 2 godz. i tez juz czekałam na spacer bo maruda w domu była straaaaszna ale i tak jak nie spała to się dziś w wózku kitoszyła normalnie jak do łapy nie zapchasz jej bułki to nie ma saceru ostatnio i wiesz też myślę że to wina tego wóżka bo cholera nie da sie w nim jechać PIONOWO!! w kombinezonie jeszcze jest sliska i juz w ole się zsuwa do tego czapka na oczy jej leci, musimy kupic inną bo ta wędruje cały czas - oczy zasłoniete a uszy na wierzchu co do wózka to teraz troche załuję że się na tą Lole z Bebe comfortu nie zdeydowalam
cwietka no ona miała zabaawę choć i tak w najlepszym przecież momencie czyli babrania się w ciapie ja zabrałam do przebrania więc much w nosie miała gęsto
może gdzieś za miatem będzie w podrodze? dużo jest po willach takich żłobków, jak grzyby po deszczu powstają;-)
Planujecie kupić gotowy dom? Ale stan deweloperski czy rynek wtórny? W jakim miejscu konkretnie?:-)
My łazikowaliśmy dzis ponad 2 godz. i tez juz czekałam na spacer bo maruda w domu była straaaaszna ale i tak jak nie spała to się dziś w wózku kitoszyła normalnie jak do łapy nie zapchasz jej bułki to nie ma saceru ostatnio i wiesz też myślę że to wina tego wóżka bo cholera nie da sie w nim jechać PIONOWO!! w kombinezonie jeszcze jest sliska i juz w ole się zsuwa do tego czapka na oczy jej leci, musimy kupic inną bo ta wędruje cały czas - oczy zasłoniete a uszy na wierzchu co do wózka to teraz troche załuję że się na tą Lole z Bebe comfortu nie zdeydowalam
cwietka no ona miała zabaawę choć i tak w najlepszym przecież momencie czyli babrania się w ciapie ja zabrałam do przebrania więc much w nosie miała gęsto
Hehe, Sarka, trzeba ją było zostawić w tym błocku. Domyślam się, że pachniała jak faszerowana gęś
Ehhh, zazdroszczę tego, że w ogóle wychodzicie na spacery w wózku. U nas tylko Małżon potrafi Smroda spacyfikować. Ja już się dawno poddałam i tylko chusta. Ma to i dobre strony - obu nam ciepło ;-) no i pogadać z Dzidzi można. Są i minusy - robienie "chopsasa" przez pół drogi i dziwne spojrzenia ludzi
A właśnie, miałam pytać inne chustowe mamy (Bodzinka? Cristal?) - jak się ubieracie na spacery? Ja zakładam małżonowski polarowo-wełniany sweter, ale jakoś się dziwnie czuję w tak długich rękawach
Ehhh, zazdroszczę tego, że w ogóle wychodzicie na spacery w wózku. U nas tylko Małżon potrafi Smroda spacyfikować. Ja już się dawno poddałam i tylko chusta. Ma to i dobre strony - obu nam ciepło ;-) no i pogadać z Dzidzi można. Są i minusy - robienie "chopsasa" przez pół drogi i dziwne spojrzenia ludzi
A właśnie, miałam pytać inne chustowe mamy (Bodzinka? Cristal?) - jak się ubieracie na spacery? Ja zakładam małżonowski polarowo-wełniany sweter, ale jakoś się dziwnie czuję w tak długich rękawach
Smile, u nas żłobek prywatny 1000 zł plus jedzenie. Teraz Franek chodzi na godziny i płacimy 100 zł za 10 godz. na miesiąc. 180 zł za 20 godzin. Im więcej, tym taniej wychodzi, ale tanio to i tak nie jest :/
Ostatnia edycja:
reklama
Uuuu, Ewa, ostro Jakbyś nie Ty pisała Przywróciłaś nas chyba trochę do pionu. Fakt, bb to tylko wirtual i tak naprawdę nie wiemy o sobie nic. Ja na przykład mogę być 200-kilowym wąsatym i łysym facetem, a tutaj udawać troskliwą chudawą mamusię
Podziel się: