Kochane Kumcie me!
No nie bierze mnie do szpitala, bo w szpitalu leczenie bedzie takie samo jak w domu. No i nie beda chcieli mnie wypuscic dopoki nie minie, a jeszcze moze trwac. Moj dr jest naprawde super wiec jesli mowi spokojnie, no to musze "spokojnie". Pisze w cudzysłowiu, bo wiecie jak to jest. Dzisiaj juz bez krwawienia, tylko plamienie. Jestem z doktorem w kontakcie. Dzis powiedzial mi, ze on jest dobrej mysli i takeij mam tez byc ja. Ogladal maluszka na usg wczoraj i mowi, ze bedzie ok. Takie krwawienia sie zdarzaja. Widac ja juz mam taka naturę. Z Amelka było podobnie. Fakt, ze nie krwawienia ale plamienie dokladnie od 5 tyg ciąży. NIe pamiętam do kiedy. Ale jak sie skonczyly to az nie moglam sie na poczatku przyzwyczaic... Wiec 3majcie kciuki za moje maleństwo. Zerkam na zdjecie usg. No ktos we mnie uwił gniazdo!!!! WIdzialam serduszko przeciez. ALe i tak nie wierze. Szczerze mowic nadal patrze a moja corcie z niedowierzaniem...
Pozdrawiam Was ciepło i optymistycznie.
No nie bierze mnie do szpitala, bo w szpitalu leczenie bedzie takie samo jak w domu. No i nie beda chcieli mnie wypuscic dopoki nie minie, a jeszcze moze trwac. Moj dr jest naprawde super wiec jesli mowi spokojnie, no to musze "spokojnie". Pisze w cudzysłowiu, bo wiecie jak to jest. Dzisiaj juz bez krwawienia, tylko plamienie. Jestem z doktorem w kontakcie. Dzis powiedzial mi, ze on jest dobrej mysli i takeij mam tez byc ja. Ogladal maluszka na usg wczoraj i mowi, ze bedzie ok. Takie krwawienia sie zdarzaja. Widac ja juz mam taka naturę. Z Amelka było podobnie. Fakt, ze nie krwawienia ale plamienie dokladnie od 5 tyg ciąży. NIe pamiętam do kiedy. Ale jak sie skonczyly to az nie moglam sie na poczatku przyzwyczaic... Wiec 3majcie kciuki za moje maleństwo. Zerkam na zdjecie usg. No ktos we mnie uwił gniazdo!!!! WIdzialam serduszko przeciez. ALe i tak nie wierze. Szczerze mowic nadal patrze a moja corcie z niedowierzaniem...
Pozdrawiam Was ciepło i optymistycznie.