Witajcie kochane brzuchole!
Mamy się dziś o niebo lepiej niż ostatnio , kiedy pisałam, pomimo nieprzespanej nocy. Mam wysokie ciśnienie i to ono nie daje mi spać, ale mały troszkę się przekręcił i nie wypycha się ja kiedyś . Może mu się jednak spodobało to mieszkanko. I skurcze się nieco uspokoiły, więc myślę , że wytrzymam jeszcze chwilkę.
Rozstępami nie ma co się martwić , gdzieś mi się rzuciło w oczy , że to są medale macierzyństwa. Prywatnie mam jednego takiego potwora na samym środku brzucha jeszcze po poprzednim razie jakieś 15 cm na 5 , ale wiem że potem będzie wyglądał jak taki trochę bardziej zmarszczony pępek. A jak nie to trudno nie popełnię samobójstwa ;-).
Mam pytanie- jak porozumieć się z położną z którą chciałabym rodzić?
czy to musi być ktoś pracujący w szpitalu?
pewnie macie już wszystko zaklepane, a może jest wśród nas ktoś kto może polecić konkretną osobę ( będę rodzić w Raciborzu)
Wiem ,że mam ciśnienie i wszystko może się skończyć na cc ale, co będzie jeśli mi się jednak uda?
Mamy się dziś o niebo lepiej niż ostatnio , kiedy pisałam, pomimo nieprzespanej nocy. Mam wysokie ciśnienie i to ono nie daje mi spać, ale mały troszkę się przekręcił i nie wypycha się ja kiedyś . Może mu się jednak spodobało to mieszkanko. I skurcze się nieco uspokoiły, więc myślę , że wytrzymam jeszcze chwilkę.
Rozstępami nie ma co się martwić , gdzieś mi się rzuciło w oczy , że to są medale macierzyństwa. Prywatnie mam jednego takiego potwora na samym środku brzucha jeszcze po poprzednim razie jakieś 15 cm na 5 , ale wiem że potem będzie wyglądał jak taki trochę bardziej zmarszczony pępek. A jak nie to trudno nie popełnię samobójstwa ;-).
Mam pytanie- jak porozumieć się z położną z którą chciałabym rodzić?
czy to musi być ktoś pracujący w szpitalu?
pewnie macie już wszystko zaklepane, a może jest wśród nas ktoś kto może polecić konkretną osobę ( będę rodzić w Raciborzu)
Wiem ,że mam ciśnienie i wszystko może się skończyć na cc ale, co będzie jeśli mi się jednak uda?