Hey dziewczyny.Słuchajcie mam taki problem z mężem.2 miesiące temu poroniłam i po miesiącu od poronienia mieliśmy zacząć starać się o dzidziusia,ale mój mąż nagle nie chce uprawiać seksu.Na każdy mój sygnał odpowiada,że jest zmęczony,a teraz zaczął bronić się egzaminem z w-f w pracy,bo on nie ma kondycji i chciał poczekać,aż zda w-f . Przemilczałam ten argument i zgodziłam się poczekać.To było w czwartek w tamtym tyg.Okazało się,że tego cholernego egzaminu nie było(jest dzisiaj albo jutro:11.06,12.06),a mąż nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gdy się kładzie to od razu zasypia,albo siedzi po godzinie-dwie na internecie.Próbowałam z nim rozmawiać na ten temat,i pytałam,czy może po prostu nie chce mieć teraz dziecka,że może mi to powiedzieć,ale on uważa,że przesadzam i marudzę.Ale seksu uprawiać nie chce.Nie mogę liczyć u męża na przytulenie czy pocałunek bo ciągle odejdź,odsuń się itd(z tym tuleniem czy pocałunkami ja tak kiedyś robiłam,ale to było ponad 2 lata temu i rozmawialiśmy już o tym).Wiem,że mnie nie zdradza bo wraca do domu normalnie zaraz po pracy,ale nie dość,że nie chce i unika zbliżeń to jeszcze traktuje mnie jak koleżankę,a nie żonę.Jesteśmy ze sobą 4 lata i 6 mies.A od roku jesteśmy małżeństwem.
Jak myślicie co może oznaczać jego zachowanie?...Dodam,że nigdy nie było tak,by mąż unikał zbliżeń.
Jak myślicie co może oznaczać jego zachowanie?...Dodam,że nigdy nie było tak,by mąż unikał zbliżeń.