FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Mały spi, więc mam chwilkę na wygadanie się..
Była dziś u nas nasza pani rehabilitantka. Pierwsza reakcja: "Fraaaniu, jak ty urosłeś!!!!"
Najpierw zdałam relację z naszych wojaży - opinie lekarzy itd. Zaczęłysmy rozmawiać o asymetrii Frania, skoliozie, o zachwianiach równowagi, b niepewnym schodzeniu w dół itd.. Potem p Natalia rozebrała krasnala , zaczęła mu się przyglądac , wykonała kilka cwiczeń i..hm.. mamy juz to, o czym od jakiegos czasu wspominali lekarze czy nawet sama pani Natalia: na skutek gwałtownego wzrostu mózg Frania pogubił się.. stąd te problemy koordynacyjne. Wysuwanie lewej nogi, które szło już tak fajnie znowu "nie działa".. Pani Natalia powiedziała, że jest zdania, że nadszedł czas na pionizowanie małego, bo jeśli zacznie się to robić zbyt późno to nie wiadomo jak mózg zautomatyzuje wzorce.
Kurcze, przyznam, że trochę mnie to przygięło do podłogi.. Łudziłam się, ze może jednak problemy koordynacyjne przy okazji wzrostu ominą Frania, że wylewy i niedotlenienie nie poczyniły jednak tak dużego spustoszenia w jego mózgu..ale niestety..
Na godz 14 mamy wizyte u neurologa. Od dawna planowałam znalezienie neurologa na miejscu, żeby mieć do kogo gnać w sytuacjach awaryjnych. Akurat dzis jakieś dziecko zrezygnowało z wizyty, zadzwoniono do mnie czy możemy wskoczyć w jego miejsce. No to powiedziałam, że możemy. W sumie dobrze bo od razu wypytam o tę pionizację. Do naszej dr-guru-neurolog w Wawie będe nadal jeździła z Franiem, ale to są wizyty takie raz na 4 mies. Oczywiście poinformuję obie panie, że gramy do jednej bramki
Poza tym Natka z gorączkę, więc najpierw lecę z młodym do neurologa, wracam do domu, pakuję oboje do auta i z powrotem do pediatry (Franek na kontrolę). Bagatela wyjdzie 100 km. Jutro Wrocław. Osiwieję. Z dr Ładą umówiłam się na początek sierpnia.
Była dziś u nas nasza pani rehabilitantka. Pierwsza reakcja: "Fraaaniu, jak ty urosłeś!!!!"

Najpierw zdałam relację z naszych wojaży - opinie lekarzy itd. Zaczęłysmy rozmawiać o asymetrii Frania, skoliozie, o zachwianiach równowagi, b niepewnym schodzeniu w dół itd.. Potem p Natalia rozebrała krasnala , zaczęła mu się przyglądac , wykonała kilka cwiczeń i..hm.. mamy juz to, o czym od jakiegos czasu wspominali lekarze czy nawet sama pani Natalia: na skutek gwałtownego wzrostu mózg Frania pogubił się.. stąd te problemy koordynacyjne. Wysuwanie lewej nogi, które szło już tak fajnie znowu "nie działa".. Pani Natalia powiedziała, że jest zdania, że nadszedł czas na pionizowanie małego, bo jeśli zacznie się to robić zbyt późno to nie wiadomo jak mózg zautomatyzuje wzorce.
Kurcze, przyznam, że trochę mnie to przygięło do podłogi.. Łudziłam się, ze może jednak problemy koordynacyjne przy okazji wzrostu ominą Frania, że wylewy i niedotlenienie nie poczyniły jednak tak dużego spustoszenia w jego mózgu..ale niestety..
Na godz 14 mamy wizyte u neurologa. Od dawna planowałam znalezienie neurologa na miejscu, żeby mieć do kogo gnać w sytuacjach awaryjnych. Akurat dzis jakieś dziecko zrezygnowało z wizyty, zadzwoniono do mnie czy możemy wskoczyć w jego miejsce. No to powiedziałam, że możemy. W sumie dobrze bo od razu wypytam o tę pionizację. Do naszej dr-guru-neurolog w Wawie będe nadal jeździła z Franiem, ale to są wizyty takie raz na 4 mies. Oczywiście poinformuję obie panie, że gramy do jednej bramki
Poza tym Natka z gorączkę, więc najpierw lecę z młodym do neurologa, wracam do domu, pakuję oboje do auta i z powrotem do pediatry (Franek na kontrolę). Bagatela wyjdzie 100 km. Jutro Wrocław. Osiwieję. Z dr Ładą umówiłam się na początek sierpnia.