reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Femina w Lubinie 2008r.

Dołączył(a)
11 Grudzień 2007
Postów
7
chciałam się dowiedzie jak wygląda teraz temat porodów w Feminie w Lubinie? rodziłam tam córeczkę 3.5 roku temu i byłam bardzo zadowolona. Teraz mieszkam w Warszawie, ale cała rodzinka jest w Lubinie i tam też planujemy na czas porodu pojechać-ze względu na córcię, którą nie ma kto się zająć w tym dość nerwowym okresie szpitalno-urodzeniowym :)
No i właśnie myślimy o Feminie. Czy któraś z was może mi powiedzieć jak to tam teraz jest? czy nadal jest to polecane miejsce? a może w okolicy jest jakaś nowa "femina"?
 
reklama
Z tego co się orientuję, to w Feminie dużo się nie zmieniło. Nadal warunki do porodu są super, ale za to w końcu sie im płaci :sorry2: Jak dla mnie wszystko było by dobrze, gdyby nie fakt, że Femina to tylko coś na wzór domu narodzin, jeśli coś się będzie działo, to trzeba będzie szukać miejsca w szpitalu w Legnicy, bo lubiński nie przyjmuje ponoć pacjentek z Feminy.
 
Przyjmują,przyjmują.Warunki porodu są dobre,ale jak coś się dzieje z maluchem to niestety nie mają oddziału i trzeba go przewozić albo do szpitala miejskiego w Lubinie albo do Legnicy
 
Urodzil sie tam moj chrzesniak,jego mama byla zgruzgotana tym jak sie zajeli ja i nim.
4 lata pozniej urodzila na Bema.Mowi,ze cudowy porod.
Tak wiec wszystko zalezy od...no wlasnie od czego?
Bo napewno meble z Ikei w Feminie to nie wszystko?
 
hmmm no to teraz się będę zastanawiać... po poście anineczki naszły mnie pewne obawy, ale chyba jednak wygra zaufanie do dr Nowackiego - trudno-co będzie to będzie. Byle by synek urodził się zdrowy.
 
Ja 2 dzieci rodziłam na Bema i jestem bardzo zadowolona.Trzecie dziecko miałam zamiar rodzić w Feminie ale ze względu na komplikacje trafiłam na oddział ginekologi na Bema na podtrzymanie a mała urodziła się w Legnicy,Jeżeli chodzi o oddział w łubinie to naprawde polecam super opieka,położne i lekarze.Femine też sobie wszyscy chwalą ale najgorsze jak coś się dzieje z dzieckiem to niestety nie ma tam opieki takiej jak trzeba...dlatego wolałabym urodzić w szpitalu państwowym.Oddział położniczy w Legnicy- tragedia,nikomu nie polecam.
 
No widzisz Mamo Julci.Roznie to bywa.
WIem,ze urodziłaś skrajnie wczesnego wczesniaka i masz duze doswiadczenie,ale moja siostra to tez wczesniak (30tc) i moja mama byla zadowolona z Legnicy.Fakt,ze ona rodzila 6 lat temu.Moze wtedy bylo innaczej?
Kazdy ma swoja opinie.
A co do Feminy...przeraza mnie czestotliowosc cesarek :tak:
 
Wiesz ja jestem zadowolona z oddzialu neonatologi w Legnicy bo faktycznie opieka lekarzy jest tam super i nie twierdze,że jest tam że.Powiem szczerze,że tylko ze względu na dobro dziecka i tamtejszy oddział erki noworodkowej zgodziłam się na Legnice.Moje dziecko nie miałoby szans przeżycia w Lubinie.Natomiast jeżeli chodzi o samą opiekę na położnictwie czy patologi to porażka.Miałam porównanie z łubinem>Tam leżałam 6 tygodni plackiem z nogami w górze,przewieżli mnie na egnice bo dziecko mogło się urodzić w każdej chwili a łubin nie ma sprzętu dla takich skrajnych wcześniaków.Przewieżli mnie na sygnale .Jedną erką jechałam ja a drugą inkubator,bo obawiali się porodu w drodze i wyobraż sobie ordynator Zasławski/wtedy tam był - dzisiaj siedzi/ na drugi dzień chciał mnie wypisać do domu.Nie udało się bo interweniowal Kozubik z Lubina w mojej sprawie.W łubinie leżałam a tam niestety nie ma czegoś takiego jak bezwzględne leżenie tam musisz chodzić a to jest zabójcze dla zagrożonej ciąży.Dlatego przez tę cała opiekę i ich podejście żle to wspominam a po porodzie kiedy odwiedzilam Lubin sami lekarze przyznali,że gdybym nadal leżał u nich to jeszcze troche bym ciąże przetrzymała,no ale cóż i tak bywa.
 
No to faktycznie.
Moja mam byla juz w 30 tygodniu i tez na poczatku lezala w Lubinie.
Pozniej przeniesli ja do Legnicy.
Najwazniejsze,ze Julcia Twoja wyszla z tego :tak:
Moja siorka ma juz 6 lat i tez nie wyglada na wczesniaka ( ma lekka wade wzroku).


A co do cesarek,sama odpowiem sobie na pytanie.
Bo cesarka kosztuje NFZ 5000zl a porod 500zl.Dlatego tak lubią ciąć :-D
 
reklama
Wiedsz kasa robi swoje.Moja Julka na szczęście wyszła bez wady.A jeszcze co do Legnicy to ordynator też chętnie wyciągał ręke po łapówki i jak zapłaciłaś miałaś względnie dobrą opiekę ale na szczęście siedzi za łapówkarstwo a nas wszystkie przez rok ciągali po sądach.Przeginka.Co do Feminy to powiem,że lekarze są dobrzy szkoda tylko,że tak drogo sobie liczą.
 
Do góry