Cześć dziewczyny. Jestem tutaj nowa.
Po trudnym okresie przerwy w staraniach mam zamiar wrócić do kliniki leczenia niepłodności, jednak mam poważny dylemat. Od lat choruję na zaburzenia lękowe i depresję, leczone paroksetyną. W przeszłości podejmowałam próby zejścia z leków i zamiany na inne leki (bezpieczniejsze w ciąży), jednak zawsze kończyły się niepowodzeniem, tak więc bez paroksetyny nie funkcjonuje. Bardzo obawiam się brania tego leku w ciąży, lekarze tak naprawdę nie chcą się określić, mówią mi, że lepiej nie brać, ale jak trzeba to się bierze. Mam pytanie, czy są tu osoby które się starały/ były w ciąży na paroksetynie ? Czy jesteście w stanie polecić psychiatre który się specjalizuje w leczeniu ciężarnych? Nie wyobrażam sobie in vitro z atakami paniki i jadłowestrętem przez kilka miesięcy w tle.
Po trudnym okresie przerwy w staraniach mam zamiar wrócić do kliniki leczenia niepłodności, jednak mam poważny dylemat. Od lat choruję na zaburzenia lękowe i depresję, leczone paroksetyną. W przeszłości podejmowałam próby zejścia z leków i zamiany na inne leki (bezpieczniejsze w ciąży), jednak zawsze kończyły się niepowodzeniem, tak więc bez paroksetyny nie funkcjonuje. Bardzo obawiam się brania tego leku w ciąży, lekarze tak naprawdę nie chcą się określić, mówią mi, że lepiej nie brać, ale jak trzeba to się bierze. Mam pytanie, czy są tu osoby które się starały/ były w ciąży na paroksetynie ? Czy jesteście w stanie polecić psychiatre który się specjalizuje w leczeniu ciężarnych? Nie wyobrażam sobie in vitro z atakami paniki i jadłowestrętem przez kilka miesięcy w tle.