reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Fajne stronki

reklama
To co leci na TLC mnie denerwuje - każda ciężarna nafaszerowana znieczuleniem leży pod kołdrą, zero aktywnego porodu - potem prze w takt rozkazów bo nafaszerowana znieczuleniem nic nie czuje i nie wie kiedy... Szwagierka rodziła w Stanach w zeszłym roku - po 12 godzinach cesarka - a sama z porodu mało co pamięta bo była naćpana i rąk nie czuła, co tu mówić o skurczach. Duzo pewnie w tym przesady, ale fakt, że tam znieczulenie dają na wszystko.
 
heheh no mam to samo zdanie o tych porodach na TLC , każda rodzi po 12 godzin , no trudno zeby bez ruchu ciagle leżąc poród postepował , i prawie kazda przy parciu drze się zeby wyciagli to dziecko no bo jak nie czuły bólu przy rozweraniu to potem przy bólach partych nie umią wytrzymać ....
 
To co leci na TLC mnie denerwuje - każda ciężarna nafaszerowana znieczuleniem leży pod kołdrą, zero aktywnego porodu - potem prze w takt rozkazów bo nafaszerowana znieczuleniem nic nie czuje i nie wie kiedy... Szwagierka rodziła w Stanach w zeszłym roku - po 12 godzinach cesarka - a sama z porodu mało co pamięta bo była naćpana i rąk nie czuła, co tu mówić o skurczach. Duzo pewnie w tym przesady, ale fakt, że tam znieczulenie dają na wszystko.
to smao mysle. Leża tylko i nic nie robią, połaziły by troche to by szybciej poszlo, pilke by m dali czy co. One leza, calusienka rodzina siedzi i sie gapi albo wcina poczkami a te dziewczyny caly dzien o suchym pysku z to na prochach. Jak prą to tez na wznak, jak u nas w prlu
Raz widziałam odcinek jak para chciala urodzic natralnie, mieli doule do pomocy. To połozna była obrażona, ze sluchaja douli a nie jej ze lekow nie chce tzn znieczulenia i oksytocyny i obgadywala ich w dyżurce. Fakt ze porod nie postepowal, bo doula tez była do dupy tylko pozycje w łożku zmieniała zamiast babe na nogi postawic albo chociaz w kucki
 
Wiesz - przy ich systemie sądownictwa i nawale pozwów o błędy w leczeniu to ja się nie dziwie, że szpital ubezwłasnowolnia ciężarówkę, zakłada blokady na koła i rozładowuje w pokoju obitym pianką:) Tam nawet samodzielnie na kibelek nie pójdziesz, bo możesz po drodze siebie lub dziecię uszkodzić (jak???) i pozwać szpitala za zbyt mało chropowatą wykładzinę i za duże przeciągi... A wyobraź sobie, że tamtejsza, przeciętnie o 30kg za ciężka ciężarówka ma ochotę kucnąć.... Jak nic sama nie wstanie - i pozew, bo dodatkowo poczuła się zagrożona i ma te... no... traumy i straty moralne... Oni są walnięci, serio. W instrukcjach do wózków maja napisane, że przed złożeniem wózka nalezy z niego wyjąć dziecko - to po pozwie, jaki przegrała firma produkująca składane wózki...



A tu inne perełki zza oceanu:


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,3968870.html
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry