reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziecko w szpitalu

Jak u Twojego dziecka wyglądało pobieranie krwi

  • Do trzech prób

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    5

WioWik

Początkująca w BB
Dołączył(a)
10 Grudzień 2014
Postów
16
Ostatnio moja mała trafiła do szpitala. Tam ogólnie wszyscy byli mili, mieli dobre podejście do dzieci, po za dwoma pielęgniarkami, które - jak mi się wydaje - torturują dzieci tym, że nie potrafią pobrać krwi. Nie wiem czy przesadzam bo wyolbrzymiam całą sytuację, ale wybiły się małej w ręce jakieś 6 razy zanim pobrały krew, a do tego za każdym razem poruszały wbitą igłą i "szukały" żyły. Mi wydaje się to nie normalne. I nie wiem czy nie złożyć skargi na nie bo moim zdaniem torturują dzieci...

Miała któraś z was może podobną sytuację, że pielęgniarka nie mogła znaleźć żyły?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Ile Twoje dziecko ma? Ja jak bym byla w takiej sytuacji, na pewno bym nie przebierala w slowa i poprosila o inna pielęgniarkę, ktora jest bardziej obeznana.
 
Prawie trzy latka.
Przeciez to maleństwo, jak tylko ją zobaczysz w drzwiach i jedną i drugą z resztą, od razu się odezwij Niech Pani wyjdzie, Pani absolutnie do tego się nie nadaje, nie pozwolę zeby przez brak umiejętności pobrania krwi, moje dziecko taką traumę przechodzilo Moje dziecko to nie krolik doświadczalny,uda się albo sie nie uda. Porozmawiaj z ordynatorem oddziału.
 
Jako że doświadczenie ze szpitalami mamy bardzo duże, to się wypowiem.
Ignaś jest trochę młodszy od Twojej Córy i niestety żyły ma niewidoczne.
Pobieraną krew mamy średnio co 2 miesiące i jak nas widzą w punkcie to od razu się załamują, że to my i wzywają "specjalistkę".
Rekord mieliśmy w szpitalu w Warszawie - Młody miał pokłute obie ręce i obie nogi, bo nigdzie nie mogły znaleźć żyły.
Jak był malutki, to krew mu pobierano z główki i w główce miał wenflony.
Jeszcze się nam nie zdarzyło, żeby się pielęgniarki wkłuły za pierwszym razem, zawsze jest szukanie żyły igłą pod skórą, więc odpowiadając na Twoje pytanie - to normalne i nie ma co kręcić awantury, bo zawsze może być gorzej :)
 
Dlatego właśnie pytałam bo nie wiedziałam czy to po prostu amatorki czy tez lęk przed tym, że moje maleństwo cierpi tak mi wyolbrzymił całą sytuację.
 
Czasami się zdarza, dzieci mają cienkie żyły i niestety czasami wklucie jest trudne. My jak byliśmy w grudniu w szpitalu, córka w lipcu skończy 7 lat więc starsza a też miałyśmy raz sytuację, że pielęgniarka nie mogła się wkluc.
 
Nulini biedny ten Twój malutki, już sobie wyobrażam jak płakał. Moja mała miała pierwszy raz pobieraną krew jak miała trzy tyg. I płakałam razem z nią,bo też nie mogli się wkłuć.
 
reklama
Nulini biedny ten Twój malutki, już sobie wyobrażam jak płakał. Moja mała miała pierwszy raz pobieraną krew jak miała trzy tyg. I płakałam razem z nią,bo też nie mogli się wkłuć.

No właśnie nie, on to taki twardziel, że nawet nie drgnie, bo bardziej go interesuje co panie robią :D

andzelika, nie wyjątkowe, moja Córa też zawsze za pierwszym razem miała pobieraną krew ;)
 
Do góry