- Dołączył(a)
- 3 Maj 2019
- Postów
- 4
Hej mam synka i ma skończone 16 miesięcy, nie potrafi się zająć niczym dłużej niej minutę albo rekord był 5 minut. Biega i wciska się wszędzie szczególnie tam, gdzie ma mówione że nie wolno. Mam jeszcze córkę ma 7 lat ale od 9 miesięcy nie mam z nią kontaktu (ex go blokuje) mały lgnie do większych dziewczynek nawet na podwórku. Ale problem polega na tym że nic ale to nic w momencie nie da mu się nawet powiedzieć bo od razu się złości. Gdy mówię i zabieram go z danego miejsca że "noe wolno" i chcę go gdzieś indziej przenieść on zaczyna wpadać w złość i krzyczy. No i od nowa lecibtam i tak w kółko ja wiem że potrzeba czasu ale on nawet mnie nie chce słuchać. Nawet jak leci mu rączka żeby uderzyć kota i ja go złapię i mówię trzymając żeby pogłaskał on wyszarpuje swoją rączkę i zaczyna po swojemu nadawać piszczeć i co tylko oczywiście rączkę zabiera i leci gdzieś indziej. Czytanie książek? Taaaa otworzę i jego juz przy mnie nie ma. Ważyła myszka kaszke-myslamam że wszystkie dzieci to lubią. Biorę jego rączkę i zaczynam on patrzy 2 sekundy! Zabiera i fru. Nie ma go.
Masakra nie wiem co będzie później. Boję się bo koe zna kolorów nic się nie chce nauczyć tylko lata i broi... Pomóżcie
Masakra nie wiem co będzie później. Boję się bo koe zna kolorów nic się nie chce nauczyć tylko lata i broi... Pomóżcie