Moja dwumiesięczna córeczka przestała jeść tydzien temu. Karmilam piersia 5 tygodni, pozniej przeszlismy na zwykle mleko modyfikowane (nie hypoalergiczne), po czym zaczely sie pojawiac krostki na buzi. Jako ze ze starsza 3 letnia corka przeszlismy przez to, poniewaz miala skaze bialkowa, domyslajac sie powodu krostek zmienilismy mleko na typ comfort, lecz takze nie hypoalergiczne. Krostki zniknely, pojawily sie za to dluzsze niz zwykle i uciazliwe kolki wraz ze wzdeciami.
Pewnego dnia, jakis tydzien temu moja mala przestala jesc, z 120-130ml/ karmienie zeszla do 60 i to z trudem. Jest na pewno glodna i ssa smoka ale jak podam mleko to sie krzywi i po paru lykach mocno placze. I tak w kolko... Co robic? Jestem w rozpaczy. Na kilka dni zmienilismy mleko na odpowiednik bebilonu mtc bo akurat takie udalo nam sie tu zdobyc ale nie pomoglo ani nic nie zmienilo. Czy to wstret do mleka? Dziewczyny pomozcie!
Mieszkam na wyspach i niestety nie ma tu takiego wyboru mlek jak w Polsce...
Pewnego dnia, jakis tydzien temu moja mala przestala jesc, z 120-130ml/ karmienie zeszla do 60 i to z trudem. Jest na pewno glodna i ssa smoka ale jak podam mleko to sie krzywi i po paru lykach mocno placze. I tak w kolko... Co robic? Jestem w rozpaczy. Na kilka dni zmienilismy mleko na odpowiednik bebilonu mtc bo akurat takie udalo nam sie tu zdobyc ale nie pomoglo ani nic nie zmienilo. Czy to wstret do mleka? Dziewczyny pomozcie!
Mieszkam na wyspach i niestety nie ma tu takiego wyboru mlek jak w Polsce...