reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dopajanie

Ale co się ma trawić przy piciu wody? Bo coś nie rozumiem? :sorry2:

Zrozumiałam "przelatuje przez organizm" jako krótką drogę od picia wody do sikania - i to jest właśnie objaw tego, jak się pije wodę małozmineralizowaną...
 
reklama
No wlasnie w wodzie nie ma czego trawic - nie ma zadnych kalorii.....
Dlatego powinno sie pic inne napoje - zeby do trawienia w ogole doszlo :sorry2:

Poza tym ja tylko przytaczam co zaslyszalam w jakims programie - a tutaj od razu ktos probuje przekrecac moje slowa, tlumaczyc inaczej i przedstawias swoje argumenty ze nie mam racji.....
Powtarzam - przekazuje co zaslyszalam.....

Faktycznie jakis dziwny ten watek - co juz kilka osob zauwazylo :baffled:
 
Bo tu chyba jedna osoba o jednym, a druga o czymś innym.... ;-)

Aneta, ja ciebie zrozumiałam właśnie tak, jak odpisałam, że nie chodzi o żadne trawienie tylko żeby czegoś dodać do tej wody, żeby była izotoniczna (= miała tą samą siłę jonową co płyny ciała - bo jak ma mniejszą to generalnie się odwadniasz a nie nawadniasz) - tu święta prawda - słaba posłodzona herbata tak działa jak napisałaś (czyli dodajemy do wody składniki mineralne plus cukier i dokładnie to samo jest w napojach izotonicznych - sole i cukry). A ja piszę jeszcze dla antyfanów cukru - że może być też bez cukru tak naprawdę i też jest to lepiej niż sama woda. BTW woda średniozmineralizowana czy wysoko zmineralizowana to nie jest sama woda tylko woda z solami (składnikami mineralnymi) - działa podobnie jak herbata bez cukru.

Co Kyniol chce tam trawić to nie wiem, chyba niefortunne sformułowanie ;-)

A co do ogólnego sensu to akurat i ja i Kyniol przyznajemy ci Aneta właśnie rację :tak:
 


Poza tym ja tylko przytaczam co zaslyszalam w jakims programie - a tutaj od razu ktos probuje przekrecac moje slowa, tlumaczyc inaczej i przedstawias swoje argumenty ze nie mam racji.....
Powtarzam - przekazuje co zaslyszalam.....

Faktycznie jakis dziwny ten watek - co juz kilka osob zauwazylo :baffled:
Tak jak Kasia powiedziała zgadzamy sie z Tobą i próbujemy dojść szczegółów dlaczego tak jest wiec nie wiem skad sugestie ze nie masz racji ?:no:
Moje niefortunne trawienie przekazałem tak jak mniej więcej Cejrowski opowiadał :-D.
Ja juz wiem czemu dziwny jest ten watek, ponieważ Facet sie do niego włączył :-) co podobno jest dziwne...(tak na innym forum usłyszałem)
 
No dobra - to wracajac do sedna sprawy....

Moze nieszczesna pani pediatra - ktora do konca nie wiedziala dlaczego tak a nie inaczej :-p - zalecajac w czasie upalow podawanie wody z glukoza niemowlętom miala troche racji.................
Jakby na to nie patrzec glukoze mozna malcowi podac (i w ten sposob uzupelnic elektrolity).....a sol, czy wode wysokozmineralizowana - nie bardzo.....

Tak czy inaczej - moje dziecko wody z glukoza nie pilo....i sie nie odwodnilo :-p
 
Witam,
Gorący temat jak sie okazało ale rzeczywiście bardzo ważny, też zastanawiam się: dopajać czy nie, jak tak to czym.
Karmię piersią 3,5 miesiączną córę, to prawda że nie trzeba dopajać niczym innym, bo pokarm matki zawiera wszystko czego malucha potrzebuje, ale sama zastanawiam się nad tym czy po 5 miesiącu nie spróbować podać małej raz dziennie choć troszke soczku albo herbatki ,ale bardziej zastanawiam się nad tym dlatego że wyjezdzamy na urlop do Włoch gdzie pewnie większość czasu spedzac będziemy na plaży i mała pewnie nie tylko będzie siedziała przy piersi z powodu głodu ale równiez z pragnienia po prostu.
Ja spróbuje,wszystko dla ludzi! Nie bedzie odpowiadało to spróbujemy czegoś innego.
Pozdrawiam
 
Witam,
Gorący temat jak sie okazało ale rzeczywiście bardzo ważny, też zastanawiam się: dopajać czy nie, jak tak to czym.
Karmię piersią 3,5 miesiączną córę, to prawda że nie trzeba dopajać niczym innym, bo pokarm matki zawiera wszystko czego malucha potrzebuje, ale sama zastanawiam się nad tym czy po 5 miesiącu nie spróbować podać małej raz dziennie choć troszke soczku albo herbatki ,ale bardziej zastanawiam się nad tym dlatego że wyjezdzamy na urlop do Włoch gdzie pewnie większość czasu spedzac będziemy na plaży i mała pewnie nie tylko będzie siedziała przy piersi z powodu głodu ale równiez z pragnienia po prostu.
Ja spróbuje,wszystko dla ludzi! Nie bedzie odpowiadało to spróbujemy czegoś innego.
Pozdrawiam

dziecko karmione piersią w zasadzie nie potrzebuje dopajania, ale jak jest gorąco przystawiaj do piersi często ale na krótko (oczywiście nie mówie tu o porze jedzenia, ale o piciu), bo na poczatku mleko jest chude i służy zaspokojeniu pragnienia.
aczkolwiek jeśłi temp na zewnątrz przekracza 30-35 st C dziecko karmione piersią powinno być dopajane wodą lub stosowną do wieku herbatką
 
reklama
Elżbietka dziękuje za pomoc , zastosuje sie do tego napewno.Mam jeszcze pytanie czy istnieje może nie tyle ograniczenie co np,własnie "dobra" ilość podawanej herbatki na przykład,czy raz dziennie mała ilość jest ok?
 
Do góry