reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dlaczego tak jest...

agatulka, złośliwość moderatorów jak widać nie zna granic:-D ale dzięki za naleśniki;-)

zupka zjedzona, ale wróciła babcia, czyli moja mama, i coś pichci, będzie pewnie coś do tego. nie wiem, czy nie naleśniki właśnie:-D a ja nadal nad tekstem. jako przerywnik robiłam z młodym listę zakupów. on pisał, a ja po literce dyktowałam. pewnie to kiepska metoda uczenia, ale co tam, jak dziecko chce, niech ma. kiedyś się chyba nauczy.. jakoś nie kojarzę przeciętnie rozwiniętego 18latka, który nie potrafi opanować alfabetu;-)
 
reklama
jakie złośliwości ???

naleśniki upieczone zupka zmiksowana (zjedzona)
o 15 wybywam po dzieci choć bym się kimłaaa tak porządnie spać
jutro ślubny ma urodziny chciałam mu torcik upiec po cichu a ten dzwoni i się pyta czy żonka mu upiecze jakieś ciacho by móc teściów zaprosić i jak tu niespodziankę zrobic
a zamiast powiedzieć co chce na urodziny Kupił sobie prezent puzzle dla dzieci :-D:-D:-D
 
agatulka, bo mnie tu szczujesz naleśnikami:-D nawiasem mówiąc nie potrafię ich robić. dotąd nie opanowałam najprostszych rzeczy - jajecznicy, placków ziemniaczanych i naleśników:-D skomplikowane potrawy robię chętnie i potrafię, ale tych ni diabła.

twój mąż ma niezłe pomysły:-D eh, ci faceci.. czasem słów brak na nich:tak:
 
ee ja tu nie chciałam szczuć tylko podsunąc obiadek dla bączka :))
ja miałam tak z KOPYTKAMI najprostrza sprawa i jakos felerne wychodziły a teraz luzik jest oki wprawa czyni mistrza
ja lubie gotować pracuje w gastronomi więc to zrozumiałe:p

a co do S pomysł niezły bedzie miał radośc że dzieci się ucieszą bo one kochaja puzzle dobry tata :p
to i ja bede dobra żonka i miły wieczór uszykuje ;-);-)
 
po prostu brakowało nam takiego wątku i fajnie, że nareszcie mamy gdzie się wirtualnie spotkać:tak:

agatulka, fajna praca przy jedzonku.. super, jak ktoś potrafi gotować. pozazdrościć tylko.

romantyczne plany na wieczór, super.. wypowiadać się za bardzo nie mogę, bo nie mam z kim takich spędzać, ale dobrze, że u innych normalne życie. mi pozostaje cieszyć się raz na jakiś czas spokojnym wieczorem przy gruzińskim winie, no ale jak zwykle żeby to mieć muszę wyjeżdżać. nie mniej nie narzekam:-D

obiadek zjedzony, zagryzam batonikiem i kombinuję, jak młodego na spacer wyciągnąć, bo coś mu się nie chce. a chciałam zakupy zrobić, bo sobota to u nas w miasteczku dzień targowy, zjeżdżają się ludzie z całej okolicy i w sklepach dzikie tłumy. a tego nie znoszę.
 
Witam
Ja się tylko przypomnę,że nie zapomniałam o wąteczku.
Przeprowadzkę miałam....chyba do tej pory mam bo w każdym kącie leżą jakieś rzeczy.
Ah jak ja to kocham :wściekła/y:
Najlepsze jest to,że tak mi się nie chce.Przestawię jedną rzecz i już odkładam to na później.I tak się wściekam na siebie,że jeszcze nie ma porządku.
Ale totalnie rozregulowała mnie ta przeprowadzka.

Synal już wczoraj zażyczył sobie na dziś zupkę jarzynową bo lecieliśmy na półproduktach przez ten rozgardiasz :zawstydzona/y:

Widzę,że o jedzonku rozmawiacie.Kuchnia nigdy mnie nie interesowała.Tata zawsze prognozował,że nigdy nie nauczę się gotowac,bo nawet przez ramię mamie nie zaglądałam jak i co się robi.
Ale słowa mojej koleżanki,która stwierdziła,że też nie umiała dopuki dziecko sie nie urodziło sprawdziły się.
Nauczyłam się,dzieciaki się zajadają a i mąż (bardzo dobry w te klocki) jest zachwycony moją kuchnią.
Co prawda staram się spędzac jak naj mniej czasu w kuchni :-D

Dobra,lece przestawic kolejną rzecz :baffled:
 
anineczka, a już myślałam, że odpuściłaś forum. świetnie, ze jesteś. remonty i przeprowadzki akurat uwielbiam, właśnie sukcesywnie zmieniam każdy pokój w domu po kolei:-D kocham grzebanie w sklepach, wynajdywanie niepowtarzalnych, a tanich rzeczy, dobieranie kolorów.. fajnie się tak pobawić. ale do rzeczy - gdzie się przeprowadzaliście? bo o ile dobrze pamiętam mieszkacie w Galway czy też okolicach. a może zmiany..? mam tyły w związku z Irlandią;-)

po południu zafundowaliśmy sobie mały dwugodzinny spacerek. odpoczęłam od komputera, pogadaliśmy z synem.. deszcz nie padał, za to było przyjemnie ciepło, chyba z 18 stopni, bez wiatru, więc idealna pogoda na wędrówki.

a potem przyszła moja babcia, Maćka pra, pokazywaliśmy jej filmy z capoeiry. myślałam, że mnie wyklnie na co też dziecko zapisałam, ale jak zobaczyła 7latka robiącego podwójne salta pokiwała głową i stwierdziła: 'dobry sport, przyda się Maćkowi'. babcie czasem zaskakują:-D
 
Helooo

anineczka witaj
ja po przyjściu z przedszkola źle się poczułąm jakoś nei wyraźnie spałąm z pół h więcej mi nie dały maluchy jak katy wołały mama wstawaj nei jest noc co śpisz kochane dzieci
cos mi staneło na żołądku b skączyło się wiadomo ale ulzyło miętka się parzy

naja super prababcia :)) babcie jednak potrafią zaskoczyć mnie kiedyś śp. babunia zaskoczyła opowiadając opowieści przy parafialne że tak powiem młoda mama przyszła prosić o chrzest księdza a ten kręci nosem że ona żyje z ojcem bez ślubu a ta a ksiądz nam da tyle co mi państwo daje jako samotnej matce zaskoczyła mnie i mówi że się nie dziwi że tyle ludzi nie bierze ślubu moja babcia różaniec msze codzienne i takie podejście czasy się zmeiniają i podejście też "czasem"

maluchy głupawki dostały jeny skąd takei pomysły biorą??
 
reklama
Do góry