my z Julią po wizycie u pediatry i odnosnie dietki to tak:
najpierw podawać jabłuszko przez 4-5 dni , potem marcheweczke tyle samo dni, jak nie ma żadnych sensacji zołądkowych to wprowdzić ziemniaczek + marcheweczka jako zupka, ale ....
ugotować jarzynki i wodę wylać, zmiksować lub przetrzeć przez sitko, dodać ok 100ml gorącej przegotowanej wody i do garnuszka i zagotować, potem dodać łyzeczke oliwy z oliwek (dla alergików) lub masełka. Po kilku dniach dodać pietrzuszkę (korzeń), a po kilku następnych brokuł (różyczkę). Co do soczków to lepiej samemu wyciskać, ale najlepiej podawać wodę do picia. Owoce najpierw jabłko, potem banan, brzoskwinie. Nie dawać tych soczkow typu jabłko winogron, tylko stopniowo wprowadzać . Na noc nie dawać kaszki w takiej il jak na opakowaniu napisane, tylko jedną łyżeczkę, potem 2 łyżeczki aż dojdzie się do tego co jest na opakowaniu. Dla alergików zadnych kaszek mleczno-ryżowych, tylko same kleiki ryżowe lub kukurydziane. A gluten między 5-6 mcem, dla dzieci na butli i kupić specjalną kaszkę glutenową np nestle, a nie zwykłą kaszkę manne. No to chyba ba tyle co zapamiętałam. Jak coś mi się przypomni to dopiszę. :-)