reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta maluszka-watki połaczone.Kolejne etapy rozszerzania diety

Córeczka ma dwa lata, urodziła się z niską wagą (1700g). Jest niejadkiem. Od roku próbuję zachęcić ją do jedzenia kanapek i gęstych drugich dań (normalnych). Najchętniej je słoiczki. Jedzenie przełyka. Kawałki chlebka trzyma w buzi aż rozmiękną. Wszystkie dania je rozgniecione widelcem. Drugie danie musi mieć konsystencję dania ze słoika, bardziej gęste powoduje, że się krztusi i wymiotuje. Jak spowodować by przeżuwała i gryzła.
 
reklama
A próbowałaś może dawać córeczce do rączki, do gryzienia coś twardzszego, co nie rozpuszcza się w buźce, np. marchewkę, ćwiarteczkę jabłuszka, banana. Coś, co będzie mogła gryźć w buźce.
 
Spróbuj dac córeczce do łapki najpierw banana.Jest w miarę miękki .Z jabłkiem czy marchewką mogą być problemy bo jeśli nie potrafi jeszcze dobrze gryzć to moze się zakrztusić i wystraszyc a wtedy będzie jeszcze trudniej :tak::tak::tak:.A paluszki albo chrupki je sama czy nie?Może jekieś biszkopciki jej podejdą.Powodzenia..:-):-):-)
 
Dziękuję za rady:angry: spróbuje podawać córeczce miękkie produkty pokrojone w kosteczkę i robić z tego zabawę. Tylko jak długo będzie trwał ten posiłek?:szok:
 
Jedzenie kanapek jest dla nas męczarnią. Próbuję się z nią bawić i zachęcać by sama jadła. Wkłada chlebek do buzi, w zasadzie to napycha buzię chlebkiem. Nie rusza buzią tylko siedzi tak wypchana. Wtedy podaje jej picie łyżeczką i jak rozmięknie chlebek to go połyka albo się krztusi. W zasadzie to dobra jest dla niej zabawa tak napychając sobie buzię, tylko potem nie wie co z tym zrobić. Owoców nie lubi i nawet nie próbuje odgryźć banana, od razu ucieka. Owoce muszę jej rozgniatać widelcem lub ucierać na tarce. :sorry2:
 
Jedzenie kanapek jest dla nas męczarnią. Próbuję się z nią bawić i zachęcać by sama jadła. Wkłada chlebek do buzi, w zasadzie to napycha buzię chlebkiem. Nie rusza buzią tylko siedzi tak wypchana. Wtedy podaje jej picie łyżeczką i jak rozmięknie chlebek to go połyka albo się krztusi. W zasadzie to dobra jest dla niej zabawa tak napychając sobie buzię, tylko potem nie wie co z tym zrobić. Owoców nie lubi i nawet nie próbuje odgryźć banana, od razu ucieka. Owoce muszę jej rozgniatać widelcem lub ucierać na tarce. :sorry2:
Ojej rzeczywiście masz problem.
A co lekarz na to,może ma coś wprzełyku,co powoduje ból,albo w buzi i przy gryzieniu jej przeszkadza...No nie wiem,ale też takie rzeczy sie zdarzają.
A może jest coś co wyjątkowo lubi,jakieś ciastko,czy inna słodkośc ....którą mogłaby gryżc.(no i ćwiczyć gryzienie):tak:
A moze towarzystwo innego 'normalnie"gryzącego dziecka je zachęci....
 
Cześć dziewczyny!
Mam ten sam dylemat, co i jak w jakich ilościach i czy na pewno to nie za dużo,czy nie "napombuje" córki.
Skończyła 7,5 miesiąca a nasz dzień wygląda tak:
6-ta rano-cyc
9-ta - kaszka mleczno-ryżowa(morelowa,malinowa itp) oczywiście na wodzie bo skoro już jest mleczna...
12-ta - soczek/owoc
13-ta - cyc
16-ta zupka
18-ta cyc
20 30-100 ml mleko Bebiko ktore wprowadziłam pare dni temu do diety
w nocy raz czasem dwa razy cyc.

powstaje więc pytanie,czy dobrze zrobiłam że wprowadziłam mleko modyfikowane raz dziennie-wieczorem,czy nie za dużo tego wszystkiego w ciągu dnia.Na dzien dziesiejszy mała waży 6,800 kg ma 7,5 miesiąca.

Co sądzicie?
Mówią że matka wiec co kiedy i jak podawać swojemu dziecku ale jakoś ja mam dużo wątpliwości;-)
 
Witam!
Moja córka ma 5 m-cy.
Od 2 dni powoli wprowadzam mleko Bebiko 2. Do tej pory karmiłam wyłącznie piersią.
Narazie zastąpiłam jeden posiłek butelką, reszta posiłków będzie zastępowana stopniowo aż pokarm mi zaniknie. Rozłożyłam sobie to w planie do 6 m-ca.
Teraz zupełnie nie mam pojęcia co jaki czas i ile podawać mleczko.
Moja niunia waży sporo bo ok 8,5 kg.
Do tej pory jak karmiąc piersią jadła co 2-2,5 lub co 3 godziny.
Jak podałam jej dzisiaj butelkę to zjadła 150 ml. Na ile to starcza?
Proszę pomóżcie.
Za chwilę będzie trzeba podać słoiczki i inne pokarmy więc jak to u was wygląda?
 
reklama
Owoce owocami, ale pamiętajcie, że to w warzywach jest żelazo, którego nie ma w Waszym mleku. Tak więc te słoiczki owocowe to za mało. Buraczka dzieci lubią, jak marchewka nie wchodzi.
 
Do góry