reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta i sen 9 miesięcznego dziecka

Dołączył(a)
1 Luty 2021
Postów
4
Moja córeczka ma 9 miesięcy. Od urodzenia karmiona jest piersią. Nigdy nie piła z butelki, nie zna mm, nie używa smoczka- nie chciała.
Rozszerzanie diety rozpoczęłam gdy skończyła 5 miesięcy. Tak zalecił pediatra bez żadnej konkretnej przyczyny, sugerując, że później będzie trudniej. Przez miesiąc szło mozolnie, potem córcia zaczęła robić postępy. Obecnie Jej dieta wygląda mniej więcej tak:
Ok.6 pobudka, karmienie piersią
8 kszaka bobowita porcja zbóż, robię 150 ml ale tylko kilka razy zjadła wszystko. Zazwyczj jest to połowa, może 3/4. Prawie zawsze popija moim mlekiem.
Drzemka 40 min, czasem godzinę
11 ok. 100g robionej przeze mnie zupki, cielęcina plus warzywa w różnej kombinacji. Jadła już marchewkę, ziemniaka, batata, kalafiora, brokuła, pietruszkę, buraka(nie lubi), pora, selera, groszek zielony, dynię. Zawsze dodaję masło lub olej rzepakowy i kaszę mannę.
13 znów ok.100g tej samej zupki
Popija parzoną herbatką koperkową, wodą lub moim mlekiem.
Drzemka 40min, w porywach do godziny.
Po przebudzeniu karmienie piersią ale nie zawsze.
16 gotowane jabłko lub gruszka albo jogurt. Banana nie lubi.
17 karmienie piersią, czasem nie chce
18.30 karmienie piersią, bardzo długie.
Czasem coś "podkradnie" z rodzinnego stołu.
I w nocy schody. Wstaje co 1,5-2 godz. Chwilę possie i śpi dalej. A potrafiła już spć ponad 4 godziny. Najpierw myślałam, że pić Jej się chce bo sezon grzewczy. Teraz myślę, że " uzależnienie od cycka".
Czy taka dieta jest dobra?
Jak ograniczyć te nocne karmienia? Nie ukrywam, że padam na twarz a nie mam sił na radykalne zabranie Jej czegoś, co tak kocha...
 
reklama
Moim zdaniem troche mało tutaj mięsa, jajek i owoców, nabiału. Tak trochę uboga ta dieta. Na śniadanie możesz jej dać jajecznice na parze lub kanapki z twarożkiem. Dawałaś juz rybę? Bo to cenne składniki kwasów omega (oczywiście te morskie, nie z hodowli). Spróbuj blw, może wtedy chętniej będzie jadła.
Możesz ugotować budyń lub kisiel.
A co Cie w ogóle niepokoi?
 
Moja córeczka ma 9 miesięcy. Od urodzenia karmiona jest piersią. Nigdy nie piła z butelki, nie zna mm, nie używa smoczka- nie chciała.
Rozszerzanie diety rozpoczęłam gdy skończyła 5 miesięcy. Tak zalecił pediatra bez żadnej konkretnej przyczyny, sugerując, że później będzie trudniej. Przez miesiąc szło mozolnie, potem córcia zaczęła robić postępy. Obecnie Jej dieta wygląda mniej więcej tak:
Ok.6 pobudka, karmienie piersią
8 kszaka bobowita porcja zbóż, robię 150 ml ale tylko kilka razy zjadła wszystko. Zazwyczj jest to połowa, może 3/4. Prawie zawsze popija moim mlekiem.
Drzemka 40 min, czasem godzinę
11 ok. 100g robionej przeze mnie zupki, cielęcina plus warzywa w różnej kombinacji. Jadła już marchewkę, ziemniaka, batata, kalafiora, brokuła, pietruszkę, buraka(nie lubi), pora, selera, groszek zielony, dynię. Zawsze dodaję masło lub olej rzepakowy i kaszę mannę.
13 znów ok.100g tej samej zupki
Popija parzoną herbatką koperkową, wodą lub moim mlekiem.
Drzemka 40min, w porywach do godziny.
Po przebudzeniu karmienie piersią ale nie zawsze.
16 gotowane jabłko lub gruszka albo jogurt. Banana nie lubi.
17 karmienie piersią, czasem nie chce
18.30 karmienie piersią, bardzo długie.
Czasem coś "podkradnie" z rodzinnego stołu.
I w nocy schody. Wstaje co 1,5-2 godz. Chwilę possie i śpi dalej. A potrafiła już spć ponad 4 godziny. Najpierw myślałam, że pić Jej się chce bo sezon grzewczy. Teraz myślę, że " uzależnienie od cycka".
Czy taka dieta jest dobra?
Jak ograniczyć te nocne karmienia? Nie ukrywam, że padam na twarz a nie mam sił na radykalne zabranie Jej czegoś, co tak kocha...
Jak na 9 miesiąc to dużo cycusia w dzień. Mój ma 10 miesięcy skończone parę dni temu i po konsultacji z pediatrą karmię go już stałym jedzeniem w dzień a na noc cycuś. W nocy czasem się budzi raz a czasem 5 właśnie by chwilę poduldać. Około 6 budzi się na dłuższe karmienie bo w nocy to maks minuta dwie. Martwiłam się że to za mało mleka jak na takiego malucha ale pediatra stwierdziła że jest ok.
 
W dziennej porcji zupki jest 20dkg miesa- przed ugotowaniem. To chyba odpowiednio? I zapomniałam napisac, ze co drugie gotowanie dodaję żółtko.
Domowy kisiel próbowałam, nie bardzo podchodził. Chyba z tym chlebem spróbuję, choć córcia ma tylko 2 zęby.
Blw to na razie zabawa byla do buzi nic nie trafiło.
Chyba za dużo tego mleka z piersi ale jakoś martwię się, że mało zjada to chociaż tym nadrobi... No i mi zależy, żeby minimum rok Ją karmić, nie chcę odstawiać.
Chciałabym chyba, żeby ten obiad nie był taki dzielony. No i te noce. Przetrzymać- przetrzymam ale z noworodkiem o niebo lżej było. Taką dużą i mądrą mam córkę a jedzeniowo dzidzi małe...
 
W dziennej porcji zupki jest 20dkg miesa- przed ugotowaniem. To chyba odpowiednio? I zapomniałam napisac, ze co drugie gotowanie dodaję żółtko.
Domowy kisiel próbowałam, nie bardzo podchodził. Chyba z tym chlebem spróbuję, choć córcia ma tylko 2 zęby.
Blw to na razie zabawa byla do buzi nic nie trafiło.
Chyba za dużo tego mleka z piersi ale jakoś martwię się, że mało zjada to chociaż tym nadrobi... No i mi zależy, żeby minimum rok Ją karmić, nie chcę odstawiać.
Chciałabym chyba, żeby ten obiad nie był taki dzielony. No i te noce. Przetrzymać- przetrzymam ale z noworodkiem o niebo lżej było. Taką dużą i mądrą mam córkę a jedzeniowo dzidzi małe...
Nie chodzi mi o ilość, ale rodzaj. Kurczak, indyk no i ryby. To, że coś nie podeszło raz nie oznacza, że za jakiś czas nie będzie jej smakować. Wprowadź więcej owoców, surowych. Chleb, ale razowy. Nabiału więcej. Jakieś placuszki warzywne na parze.
 
A tak na marginesie...czasami dziecku może coś nie podchodzić.
Jak przyszedł moment na wprowadzenie mięsa do diety to zrobiłam świeżego kurczaka. Mam obok siebie farmę, mięso widuje jak przechadza się po ogrodzie czy polu tuż przed tym jak trafia do rzeźni. Normalnie wymarzona sytuacja.
Zrobilam, podałam a dziecko plunelo. Kurczak skończył na podłodze. Marchewka i ryż zostały pożarte w tempie extra super szybkim. Mówie, ok spróbowała pierwszy raz. I tak robiłam jej tego kurczaka w rożnym wydaniu. Nie szło. Nie chciała jesc.
Co ja się namartwilam. Bo jajkami czy twarozkami nie da się całe życie żyć.
Az kiedyś zrobiłam pulpety z indyka...i skończyły się kłopoty z jedzeniem mięsa. Do dzisiaj kurczakiem pluje ale chętnie zje indyka, wołowinę czy nawet wieprzowinę. Ma obecnie trzy latka z kawałkiem.
 
Moja córeczka ma 9 miesięcy. Od urodzenia karmiona jest piersią. Nigdy nie piła z butelki, nie zna mm, nie używa smoczka- nie chciała.
Rozszerzanie diety rozpoczęłam gdy skończyła 5 miesięcy. Tak zalecił pediatra bez żadnej konkretnej przyczyny, sugerując, że później będzie trudniej. Przez miesiąc szło mozolnie, potem córcia zaczęła robić postępy. Obecnie Jej dieta wygląda mniej więcej tak:
Ok.6 pobudka, karmienie piersią
8 kszaka bobowita porcja zbóż, robię 150 ml ale tylko kilka razy zjadła wszystko. Zazwyczj jest to połowa, może 3/4. Prawie zawsze popija moim mlekiem.
Drzemka 40 min, czasem godzinę
11 ok. 100g robionej przeze mnie zupki, cielęcina plus warzywa w różnej kombinacji. Jadła już marchewkę, ziemniaka, batata, kalafiora, brokuła, pietruszkę, buraka(nie lubi), pora, selera, groszek zielony, dynię. Zawsze dodaję masło lub olej rzepakowy i kaszę mannę.
13 znów ok.100g tej samej zupki
Popija parzoną herbatką koperkową, wodą lub moim mlekiem.
Drzemka 40min, w porywach do godziny.
Po przebudzeniu karmienie piersią ale nie zawsze.
16 gotowane jabłko lub gruszka albo jogurt. Banana nie lubi.
17 karmienie piersią, czasem nie chce
18.30 karmienie piersią, bardzo długie.
Czasem coś "podkradnie" z rodzinnego stołu.
I w nocy schody. Wstaje co 1,5-2 godz. Chwilę possie i śpi dalej. A potrafiła już spć ponad 4 godziny. Najpierw myślałam, że pić Jej się chce bo sezon grzewczy. Teraz myślę, że " uzależnienie od cycka".
Czy taka dieta jest dobra?
Jak ograniczyć te nocne karmienia? Nie ukrywam, że padam na twarz a nie mam sił na radykalne zabranie Jej czegoś, co tak kocha...
Czy to kwestia diety? Mój synek też się tak budził często, ale zauważyłam, że jak go tylko przytulę, to też zazwyczaj zasypia. Nie musiał cycka dostawać. Jak skończył 10 miesięcy to przestał jeść w nocy, mimo, że czasami się budzi. Wtedy się przytulamy i śpi dalej. Chyba, że śpi z nami w łóżku, to się nie budzi wcale. A raczej nie sygnalizuje. Jak zaśnie o 19-20, tak wstaje o 6-7.
 
Uważam, że Wasz jadłospis jest bardzo wporzadku 😉 cycusia z czasem coraz Mniej, proponuj zamiast niego wodę i tak aż do skutku 😉 jedne dzieci są bardziej uparte, inne mniej. Gdyby moja córka jadła tak w wieku 9msc byłabym bardzo szczęśliwa, uwierz 🤯częste karmienie w nocy trzeba przebolec, może po prostu czasem spróbuj tylko przytulić 😉trzymam kciuki 👌
 
reklama
Dziękuję Wam za te odpowiedzi. Cóż jedno pewne, jestem przewrażliwiona to moja dlugo wyczekiwana córeczka i chciałabym być matką idealną... Dodatkowo frustruje mnie, że wszyscy w moim otoczeniu uwazają, że za dlugo karmię Ją piersią i przez to jest rozpieszczona.
 
Do góry