Do założenia tego wątku zainspirowała mnie sytuacja, która przydarzyła mi się w tym tygodniu. Otóż miałam coś pilnego do zrobienia w kuchni, a nie chciałam, żeby mały się plątał pod nogami. Zawsze mam 'schizę', że go poparzę No więc w desperacji wystawiłam mu kosz z brudną bielizną, oczywiście na wierzch dałam najczystsze rzeczy i... 'pozbyłam' się dziecka na całe 10 minut. Najpierw powyrzucał trochę rzeczy, później podnosił, narobił się przy tym przysiadów ;-)
Na pewno każda z Was ma swoje 'domowe' sposoby jak zająć swoją pociechę :-) zachęcam do podzielenia się z innymi :-)
Na pewno każda z Was ma swoje 'domowe' sposoby jak zająć swoją pociechę :-) zachęcam do podzielenia się z innymi :-)