reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy Was też wszędzie "prześladują" przyszłe mamy?

reklama
No dokładnie o tym mówię. Mama wrażenie że jest tu zależność - im bardziej nam zależy i im dłużej nie wychodzi tym więcej osób blisko nas ma to szczęście :)
Będę trzymać kciuki w poniedziałek żeby badanie poszło dobrze. Z każdym kolejnym jesteś bliżej rozwiązania problemu
Ja reagowałam okropnie na ciążę innych kobiet. Doszło do tego, że unikalam ich i nie chciałam o nich słyszeć.
Mimo wszystko zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu starań, ale dopóki nie minął u mnie pierwszy trymestr, nadal trzymałam się zdala od ciężarnych znajomych.
 
No to musiało ci być ciezko bo to chyba wcale nie takie proste się tak odciąć.
Ja jeszcze nie unikam, ale się nie zarzekam że nigdy nie będę miała takiej fazy ;)
 
To mój pierwszy w życiu założony temat na jakimkolwiek forum więc wybaczcie jeśli walne jakaś gafę :)

Nie wiem jak Was, ale odkąd się staramy z mężem zaczely mnie przesladowac wszędzie kobiety w ciąży. A teraz po tej "kwarantannie" to już jest jakaś masakra :/ Ostatnio nie zdążyłam nawet powiedzieć dzień dobry u ginekologa a on do mnie "Kolejna ciężarną? " No właśnie niestety nie :(
Z jednej strony się cieszę że znajomym się udaje (bo chyba taki rocznik że najpierw wszyscy się hajtali a teraz się mnożą) a z drugiej jakoś tak przykro w serduchu że u nas akurat nie wychodzi

Też tak macie?
A że tak zapytam chodzisz do lekarza który leczy niepłodność czy do zwykłego ginekologa? Masz porobione jakieś badania? Sorki ze tak nie na temat, ale ja nim zaszłam w obecną ciążę to staralismy się 1,5 roku i badań zrobiłam cały stos, ale przynajmniej wiadomo w czym tkwił problem. Lekarzy w tym czasie miałam chyba z czterech i to u ostatniego z nich zaszłam w ciążę już w 3 cyklu starań, wystarczyło dobrać odpowiednie leczenie, a też na mnie chyba dobrze podzialalo nastawienie lekarza, bardzo się dzięki niemu wyluzowalam, bo w końcu ktoś miał na nas od razu jaki plan :)
Tak jak dziewczyny piszą w stresie i ciągłym myśleniu o ciąży nie wyjdzie, niestety tak to jest ze głowa dużo robi w tym temacie. Życzę Ci powodzenia, oby szybko się udało :)
 
Narazie byłam tylko u różnych ginekologow. Badania miałam zrobione takie ogólnie w ramach rocznego przeglądu, na specjalistyczne narazie nie widzieli podstaw. Czekam teraz na wizytę u endokrynologa i wyniki męża. Zmusiłam go trochę żeby zrobił badanie nasienia - bo w porównaniu z badaniami które ja pewnie będę robić tutaj jest szybka akcja ;)
 
Ja miałam tak zawsze, gdy w planach pojawiało się staranie o dziecko. Wtedy dostrzegam ciężarne, maluszki i się nakręcam. 😀 Chociaż słabość mam i tak sama z siebie. 😁
 
Miałam podobnie, w końcu zaczęłam się cieszyć ze chociaż moja mama nie może zajść w ciążę 😂w pewnym momencie starań zapisałam się do psychologa, zeby się dowiedzieć jak sobie radzić z tak długimi staraniami, niestety pani tez zaszła w ciąże 😒 i poszła na zwolnienie ale sporo wiedzy mi przekazała. W końcu po 6 latach starań się udalo😉
 
Ostatnia edycja:
A że tak zapytam chodzisz do lekarza który leczy niepłodność czy do zwykłego ginekologa? Masz porobione jakieś badania? Sorki ze tak nie na temat, ale ja nim zaszłam w obecną ciążę to staralismy się 1,5 roku i badań zrobiłam cały stos, ale przynajmniej wiadomo w czym tkwił problem. Lekarzy w tym czasie miałam chyba z czterech i to u ostatniego z nich zaszłam w ciążę już w 3 cyklu starań, wystarczyło dobrać odpowiednie leczenie, a też na mnie chyba dobrze podzialalo nastawienie lekarza, bardzo się dzięki niemu wyluzowalam, bo w końcu ktoś miał na nas od razu jaki plan :)
Tak jak dziewczyny piszą w stresie i ciągłym myśleniu o ciąży nie wyjdzie, niestety tak to jest ze głowa dużo robi w tym temacie. Życzę Ci powodzenia, oby szybko się udało :)
A mozna widzieć co blokowalo ciążę i jakie leczenie?
 
A mozna widzieć co blokowalo ciążę i jakie leczenie?
Miałam podwyższona prolaktyne, ale wystarczyło że brałam 0,5 tabletki, do tego ja wzięłam closylbegyt (na symulacje owulacji mimo że ja miałam, raczej tak żeby wzmocnić owulacje) i wtedy od razu w pierwszym cyklu się udało. Ale szczerze mówiąc to uważam że głównym problemem na który nie mialy wpływ żadne leki była u mnie głowa. Ja dopiero kiedy wzięłam temat na luz to się udało, wiem że łatwo się gada, bo ja sama jak już tyle się staralismy a ktoś mówił że mam o tym nie myslec to we mnie się gotowalo bo ja myślałam sobie 'no i niby jak to ma pomóc', a mnie na prawdę pomogło odpuszczenie. W tym cyklu którym zaszłam w ciążę kompletnie się tego nie spodziewałam nie analizował wszystkiego jak wcześniej, a to że względu na to że jak czytałam na forum o tym leku to dziewczyny pisały że za 1 razem brania tego leku raczej nigdy się nie udaje, dodatkowo wtedy pamiętam mój pies miał straszna alergie i ja byłam tak nim przejęta, ciągle musiałam chodzic do weterynarza i ani nie wiem kiedy miesiączka po prostu nie nadeszła.
 
reklama
O matko, myślałam że tylko ja tak mam! Znajome, kobiety na ulicy, nawet filmy mi się takie trafiały :O Na razie trochę się uspokoiło ;) I mam nadzieję w tym mcu troszkę wrzucić na luz.
 
Do góry