reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy to znowu biochem? jestem załamana.

Dołączył(a)
12 Listopad 2022
Postów
10
Cześć Dziewczyny!
Witam się z Wami po kilkumiesięcznej przerwie. Starania od stycznia 2022, czyli zaraz będzie 1,5 ROKU.
Do rzeczy: w listopadzie 2022r. miałam ciążę biochemiczną. Dzień przed okresem beta 30, przyrosty nieprawidłowe, w zasadzie prawie żadne, w końcu po około 2óch tygodniach krwawienie i beta spadła.
Dzisiaj zrobiłam test, teoretycznie dzień przed terminem miesiączki, wyszedł pozytywny, ewidentnie. Płakałam ze szczęścia. Jak na skrzydłach poleciałam na betę przekonana, że tym razem będzie dobrze... wynik...45. Malutko, bardzo malutko. Ostatni stosunek 13 dni temu, wtedy też teoretycznie owulacja (nie potwierdzona u ginekologa). W pierwszej, zdrowej, donoszonej ciąży dzień przed terminem miesiaczki miałam 136 stąd wynik 45 mnie nie przekonuje :(
Bardzo, ale to bardzo sie martwię, że sytuacja z listopada ubiegłego roku się powtórzy. Zdaję sobie sprawę, że nie wywróżycie z fusów, ale proszę o jakieś ciepłe słowo, albo po prostu o ocenę sytuacji. Wiem, że tylko powtórzenie bety da jakikolwiek obraz, jednak... może ktoś coś napisze z doświadczenia?
Bete powtórzę w pon, po 72 h to będzie wtedy, bo w niedzielę wszystko pozamykane.
 
reklama
Cześć moim zdaniem wynik bety jest ok. Ja w pierwszej ciąży dzień przed miesiączką miałam wynik 33 a po dwóch dniach 84 też się bałam ze to mało ale potem było już dobrze podejrzewam że kiedy zagnieżdżenie zarodka jest później niż myślimy to i wyniki dają inny obraz.Bedzie dobrze tylko musisz w to uwierzyć:)
 
Nie
Cześć Dziewczyny!
Witam się z Wami po kilkumiesięcznej przerwie. Starania od stycznia 2022, czyli zaraz będzie 1,5 ROKU.
Do rzeczy: w listopadzie 2022r. miałam ciążę biochemiczną. Dzień przed okresem beta 30, przyrosty nieprawidłowe, w zasadzie prawie żadne, w końcu po około 2óch tygodniach krwawienie i beta spadła.
Dzisiaj zrobiłam test, teoretycznie dzień przed terminem miesiączki, wyszedł pozytywny, ewidentnie. Płakałam ze szczęścia. Jak na skrzydłach poleciałam na betę przekonana, że tym razem będzie dobrze... wynik...45. Malutko, bardzo malutko. Ostatni stosunek 13 dni temu, wtedy też teoretycznie owulacja (nie potwierdzona u ginekologa). W pierwszej, zdrowej, donoszonej ciąży dzień przed terminem miesiaczki miałam 136 stąd wynik 45 mnie nie przekonuje :(
Bardzo, ale to bardzo sie martwię, że sytuacja z listopada ubiegłego roku się powtórzy. Zdaję sobie sprawę, że nie wywróżycie z fusów, ale proszę o jakieś ciepłe słowo, albo po prostu o ocenę sytuacji. Wiem, że tylko powtórzenie bety da jakikolwiek obraz, jednak... może ktoś coś napisze z doświadczenia?
Bete powtórzę w pon, po 72 h to będzie wtedy, bo w niedzielę wszystko pozamykane.
Przejmuj się nic nie jest przesadzane z do poniedziałku jescze czas po co masz martwić się do tego czasu. Bądź dobrej myśli
 
Ja i w dzien spodziewanej miesiaczki mialam nizsza bete, a wszystko bylo ok. Pamietaj, ze zawsze ona startuje od zera i za kazdym razem w innym momencie jest implantacja, a wiec i w innym momencie zaczyna byc produkowana. Badz dobrej mysli i musisz uzbroic sie w cierpliwosc.
 
Właśnie, nie nakręcaj się. I nie myśl tyle. Będzie dobrze.:) włącz sobie film zajmij czymś innym głowę 😉
 
Cześć Dziewczyny!
Witam się z Wami po kilkumiesięcznej przerwie. Starania od stycznia 2022, czyli zaraz będzie 1,5 ROKU.
Do rzeczy: w listopadzie 2022r. miałam ciążę biochemiczną. Dzień przed okresem beta 30, przyrosty nieprawidłowe, w zasadzie prawie żadne, w końcu po około 2óch tygodniach krwawienie i beta spadła.
Dzisiaj zrobiłam test, teoretycznie dzień przed terminem miesiączki, wyszedł pozytywny, ewidentnie. Płakałam ze szczęścia. Jak na skrzydłach poleciałam na betę przekonana, że tym razem będzie dobrze... wynik...45. Malutko, bardzo malutko. Ostatni stosunek 13 dni temu, wtedy też teoretycznie owulacja (nie potwierdzona u ginekologa). W pierwszej, zdrowej, donoszonej ciąży dzień przed terminem miesiaczki miałam 136 stąd wynik 45 mnie nie przekonuje :(
Bardzo, ale to bardzo sie martwię, że sytuacja z listopada ubiegłego roku się powtórzy. Zdaję sobie sprawę, że nie wywróżycie z fusów, ale proszę o jakieś ciepłe słowo, albo po prostu o ocenę sytuacji. Wiem, że tylko powtórzenie bety da jakikolwiek obraz, jednak... może ktoś coś napisze z doświadczenia?
Bete powtórzę w pon, po 72 h to będzie wtedy, bo w niedzielę wszystko pozamykane.
Oczywiście nikt Ci nie zagwarantuje że będzie dobrze ale może dodam choć trochę otuchy..moja beta w dzień okresu to bylo 15..owulacja potwierdzona monitoringiem. Brałam duphaston od połowy cyklu. Byłam pewna że biochem, przecież beta powinna być wyższa, szukalam wsparcia na forum, bylam bliska odstawienia proga, ale przyrosty były ok, powolutku rosła..A teraz śpi mi na rękach 7miesieczny chłopiec.. wiec nic jeszcze nie przekreślaj, zbadaj przyrost, czekam na wiesci i mocno trzymam kciuki ❤
 
reklama
Dokładnie tylko pochwal się też przyrostem bo wszystkie (chyba) trzymamy kciuki... U mnie beta w dzień spodziewanego okresu była 60 za drugim razem w dzień spodziewanego okresu była 30... a ostatnio 3 dni po spodziewanym okresie 600... nie ma zasady...
Dzieci mam 2, ale ciąże prawidłowe były 3 (jeden przedwczesny poród w 26tc, ale to nie z powodu bety)
 
Do góry