Hej,
Od kilku dni z naszym niemowlakiem hmmm nie chcę użyć tego słowa, ale problem. Zastanawiamy się czy coś mu dolega, boli, czy to może skok rozwojowy. Licząc tygodnie, to 24.11 skończył 4 miesiące.
A jakie są objawy? Od kilku dni jest maluch jest marudny, w nocy nie chce spać (wierci się), potrafi obudzić się z płaczem. W ciągu dnia ma zmienne nastroje. Chcę być ciągle przy mamie. Apetyt ma. Nie gorączkuje. Kał wygląda na normalny.
Czy to kolki? Ciężko powiedzieć, gdy miał miesiąc stwierdzono u niego nietolerancję laktozy i gdy zastosowaliśmy zalecenia lekarza wszystko się unormowało. Kolek też miało już nie być.
Zastanawiałem się czy to może jakieś skutki po szczepieniach? Ale to za długo by trwało (już z pięć dni). Szukałem w necie informacji i natrafiłem na kilka artykułów o skoku rozwojowym.
Jak sądzicie? Jak u was wyglądał taki skok?
Od kilku dni z naszym niemowlakiem hmmm nie chcę użyć tego słowa, ale problem. Zastanawiamy się czy coś mu dolega, boli, czy to może skok rozwojowy. Licząc tygodnie, to 24.11 skończył 4 miesiące.
A jakie są objawy? Od kilku dni jest maluch jest marudny, w nocy nie chce spać (wierci się), potrafi obudzić się z płaczem. W ciągu dnia ma zmienne nastroje. Chcę być ciągle przy mamie. Apetyt ma. Nie gorączkuje. Kał wygląda na normalny.
Czy to kolki? Ciężko powiedzieć, gdy miał miesiąc stwierdzono u niego nietolerancję laktozy i gdy zastosowaliśmy zalecenia lekarza wszystko się unormowało. Kolek też miało już nie być.
Zastanawiałem się czy to może jakieś skutki po szczepieniach? Ale to za długo by trwało (już z pięć dni). Szukałem w necie informacji i natrafiłem na kilka artykułów o skoku rozwojowym.
Jak sądzicie? Jak u was wyglądał taki skok?