Nasza coreczka wczoraj przyszla na świat. 4100 i 60 cm. Wczoraj umówiłam się znow z położna na masaż szyjki. Delikatnie zaczęły się saczyc wody. Pojawiły się skurcze delikatne które się nasilaly i skracaly szyjke. Przy 4 cm rozwarcia dostałam znieczulenie bo skurcze miałam mega bolesne, długie i dosłownie co 2-3 minuty. A po 70 minutach mała była już na świecie. Ekspresem poszłomieliśmy 2 h dla siebie i załapała odrazu ssanie.
Gratulacje! Pokaż zdjęcie Malutkiej jak sie da