Witam. Jestem tutaj nowa. Mam pytanie, pewnie dziwne. Mianowicie, mam bardzo regularny okres. Co 28 dni. Dzis mija 32 dzień a okresu nie ma. Zrobiłam test ciążowy na 29 dzień, w godzinach około 15 popołudniu. Wyszedł negatywny. Choć gdybym się uparła to druga kreska byłaby dla mnie widoczna, o ile wysiliłabym mocnoooo wzrok. Kolejnego testu nie robiłam. Czekam. Objawów na okres nie mam, raczej jest mi niedobrze. Nie wiem czy to nerwy czy tłumaczyć to mdłościami:-) Dodatkowo pojawiły się upławy, nawet myślałam, pędząc do toalety, że to okres. Jednak nic. Mam zatem pytanie czy mogę liczyć, że to ciąża czy czekać na okres.