Cześć.
Spóźnia mi się okres. Moje cykle wahają się od 26 do 35 dni, przy czym zdecydowana większość osiąga wartość średnią czyli 30/31 dni. Dzisiaj wypada 41 dzień cyklu. 38 dnia cyklu wykonałam test ciążowy z porannego moczu, wynik negatywny. Seks w pełni zabezpieczony prezerwatywą (dokładnie sprawdzaliśmy) odbył się 10, 23 i 25 dnia cyklu. Nie odczuwam żadnych dolegliwości oprócz delikatnie pobolewającego z boku biustu i nawracającej zgagi. Moim zdaniem zgaga to efekt nasilonego stresu, który pojawił się wraz z opóźnieniem miesiączki. Muszę wspomnieć, że zareagowałam na to opóźnienie ogromnym lękiem, wręcz paniką. Miałam obsesyjne myśli. Stan ten utrzymywał się przez kilka dni. Dopiero po wykonaniu testu i zapewnieniach partnera, że wszystko było w porządku trochę się rozluźniłam.Muszę zaznaczyć, że na przestrzeni ostatnich lat miewałam cykle dłuższe niż 40 dni, około raz w roku. Np. 43 lub 48 dni. W tym roku najdłuższy trwał 34 dni.
Czy Waszym zdaniem jest się czym przejmować, czy powinnam spokojnie zaczekać na okres?