Z miesiąc temu mały przewrócił się i nabił sobie niezłego guza na czole. Spuchło że hej i podbiegnięte krwią było. Typowy krwiak. Byłam z tym u lekarza i kazał tylko obserwować czy dziecko nie będzie wymiotować, czy zrenice równe są i czy senne nie jest. Nic takiego się nie działo i krwiak i guz zszedł. Jednak jak przejadę ręką po czole to w tym miejscy ma lekką i twardą wypukłosć i jakby skóra ma inny kolor. Nie wiem czy mam z tyms gdzies znowu isć. Dodam, że małego to nie boli jak dotykam. A może samo zejdzie po jakims czasie. Poradzcie.
reklama
inka75
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2006
- Postów
- 125
jesli malego to nie boli ani sie na nic nie skarzy,to wydaje mi sie,ze to nic groznego,taka pozostalosc po uderzeniu,ktora z czasem zniknie.moj syn tez bez przerwy w cos uderza ale nie za`uwazylam u niego nic takiego albo po prostu przeoczylam.hej
Podziel się: