Mam bardzo nieregularne cykle, od kilku lat, od 33 przez 40, do nawet 50 czy więcej dni. Ostatnia miesiączka 20 października, potem plamienie mniej więcej od 14-28 listopada. Nie wiem co to bylo, wczesniej mi sie to nie zdarzyło. W tym czasie nie wspolzylam. Do stosunku (a raczej to za duzo powiedziane) doszlo 8 grudnia. I od tamtego dnia mam jakas totalna schize, brak apetytu, Oczywiście kolejny okres nawet nie wiem kiedy mógłby być... Oczywiście brak apetytu to moze byc tez stres. Co robić? Na test chyba za szybko? Czy iść na badanie krwi? Od wczoraj popoludniami pojawia mi sie jakis gorzki smak w ustach (w gardle), jestem tez troche przeziebiona (chrypka). Dodatkowo od poniedziałku pojawił mi sie rumien pod piersiami. Wyglada jak odparzenie, ale raczej nim nie jest. Trochę swedzi, ale jak go nie ruszam to jest ok. Trochę mi te objawy pasuja tez do zakazenia H.pylori. Nie wiem co o tym myslec. Na dodatek partner byl nowy. Poradzcie cos prosze
