No i znów ranek. Łobuziaczki jeszcze śpią. Hubi wydłużył sobie spanko i wstaje ok 7:30. Spokojnie rano się ogarniam, robię śniadanie Sewerynowi i mam czas by w spokoju wypić poranną kawę którą bardzo celebruję - jaka kawa taki cały dzień
Wczorajszy dzień minął w wielkim tempie. Rano wyskoczyłam na małe zakupy potem jak Hubi spał ogarnęlam S firmę, potem szybko obiad, po Seweryna. Jak przyszliśmy czekała kandydatka na nianie, potem obiad i przyjechali Korbusiowie, potem przyszli sąsiedzi i jak poszli była godzina na rytuały kąpielne. Padłam o 22
No właśnie miałam rozmowę z kandydatką na nianię. Poprawcie mnie jak się mylę z moją oceną...
Rozmową tel przywitała mnie " No ja to bym mogła nawet dzieckiem się zając....." Przez całą naszą rozmowę nie zapytała się o to co lubi, jak zasypia itd. Nie zrobiła najmniejszego gestu by nawiązać "rozmowę" z Hubisiem, nie spróbowała go wziąć na ręce ani nie usiadła z nim na dywan. Seweryna prosiłam by ją obserwował i słuch rozmowy to potem skwitował krótko " szukamy dalej" . Niania ma też się zajmować Sewerynem bo przecież będzie miał wakacje - i niby łatwiej byłoby o coś zapytać Seweryna to nawet nie padło pytanie do któej klasy chodzisz .... No i szukamy dalej
Mikotko, jak nocka ? J teraz na weekend waraca ? Podzielam Twoją radość, że tak ładnie, po Twojej myśłi udało Ci się wszystko załątwić - jesteś Genialna ! Też musiałambym się oczyścić z toksyn bo jadem zaczynam pluć
A tak poważnie, po ciąży, karmieniu nie miałąm, żadnej diety i organizm mój to wielki śmietnik
Kefiry mówisz ? a nie boli Cię brzuch po nadmiarze kefirów ? Mnie boli po mleku, kaefirach, śmietanie, trochę mogę ale tylko trochę.
Palin, och ten Dziad
no jak on tak może ??? Ale dziady tak czasem mają
Teri śliczny kapelusik !
Gosiaku ale sięzleciało ! Czyli u nas wakacje a u Ciebie macierzynski
Odliczam razem z Tobą dni
Tym bardziej, że liczę, że zawitacie w Polsce ! Oj tak, dumna jestem z tego, ze potrafię sobie ze wszystkim radzić i potem nikomu nie dziękować. Wszystko co mam zawdzięczam tylko sobie ( i S )
Anulko wiem co przezywasz
Też musiałam prze choróbsko zostać w domu i z Wam isię nie spotkać
Zdrówka dl Lola !!!!!! Dużo cycolicie jeszcze ? Jeszcze tak chudniesz ? Muszę w końcu do Cieie zadzwonic. Tulę Cię mocno kochana. Jescze trochę i się wszsytko wyprostuje.
Maryś a gdzie pracujesz ? z kim będzie Karinka ?
Hubi się chyba obudził - słyszę rozmowy z misiem
Na razie pochmurno u nas. Do szkoły wózkiem.
Oddalam wczoraj auto do mechaniak. S chciała wziąć starą lancie i zostawić mi nową. Pojechał starą do mechanika by zobaczył, czy wszystko ok przed trasą i okazało się, że pęknięty wachacz i koło wisi na włosku .... a ja tym samochodem jeździłam, a lubię przycisnąć trochę - aż mną wstrząsnęło. Głupi to ma czasem szczęście ...
Ok lecę do dalszych obowiązków. Miłego dnia kochane ! Może uda mi się dziś w dzień tu jeszcze wpaść