Cześć mamusie!! Przygarnijcie i przytulcie mnie do siebie!!!
Jestem z Krakowa, mam (jeszcze) 29 lat, jedno dziecię i 1 małżona.
mój ostatni okres zaczynał się 31 sierpnia, więc wygląda na to że na początku czerwca zostanę mamą po raz drugi. Jadę do gina w poniedziałek, na razie zrobiłam beta-HCG wyszło 581 (bo w testy ciążowe nie wierzyłam ale przekalkulowałam że lepiej skoczyć do diagnostyki i na 100% wiedzieć za 29 zł niż dalej nie dowierzać i robić kolejne testy

)
Aby urodziła sie córeczka przeszłam rok starań,dziwnych terapii hormonalnych, otrzymałam diagnozę o bezpłodności, PCO, hiperprolaktemii i chorobie Hashimoto (niedocz tarczycy), gdy czekałam na termin w klinice specjalizującej sie leczeniem bezpłodności, w lutym 2011 okazało się że jestem w ciąży. Niecały rok temu urodziła się zdrowiuśka Patrycja.
Dlatego w związku z poprzednimi problemami, plus brak leków które wtedy zażywałam plus cały czas karmienie piersią, nie brałam pod uwagę możliwości zajscia teraz w ciążę. A tu stało się!
Szczerze mówiąc to się boję, nie wiem jak damy radę z dwójką dzieci, już jedno jest tak szalenie absorbujące

teraz mam dni że nie wiem w co ręce włożyć i gdzie i którędy uciekać ehh
widzę że piszecie o dolegliwościach ciążowych... Przy poprzedniej byłam śpiąca, straszliwie chciało mi się pić i ciągle na zmianę piłam (ale tylko niegazowana mineralna bo gazowana była nagle fuj) albo sikałam, bolały mnie nabrzmiałe piersi-ale wszystko to dosyć długo brałam za objawy zbliżającego się okresu. Cykle miałam baaardzo nieregularne więc dopiero koło 40d.c. zaczęłam węszyć że coś jest nie-halo :-) wtedy też byłam w szoku (że wreszcie się udało) i długo (po 5 teście) nie chciałam uwierzyć żeby nie płakać z rozczarowania.
Teraz wszystkie ciążowe objawy też zwalałam na coś innego. Nabrzmiałe piersi? Przecież karmię i czuję to ponad rok. Zmęczenie? Przecież ponad rok nie przespałm całej nocy więc też nic dziwnego. Pragnienie? Karmię. Bolą brodawki? Mała gryzie

Wzdęcia? to zawsze może się zdarzać
Nie mam mdłości, poprzednio w 2-3 miesiącu zdarzało mi się negocjowac ze śniadaniem żeby zostało w brzuszku i za każdym razem się udawało-patrycja nadal szanuje jedzonko i zjada wszystko co dostanie
czyli wygląda na to że w pn to będzie połowa 7tc. poprzednio lekarz dopiero w 9 chciał "rozmawiać na serio" o ciąży i założył kartę , znalazłam właśnie USG z 9t.c- taki zarys "króliczka " był wtedy...
Z lekarzem też mam trochę jeszcze kłopot ale to juz nie dzisiaj
Nie będę więcej na razie was zamęczać swoją osobą, jeśli kogoś urzekła moja historia hihih to pojawię się jeszcze na pewno