reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2012

reklama
Witam wszystkich :)

Jesteśmy tu nowi - ja w Wojtek, który urodził się 8.06.2012 :) lekarze na porodówce kazali sie spieszyć z wyjściem na świat Małego bo o 18.00 chcieli mecz oglądać :).

Z chęcią sie do Was przyłączymy bo nie ma nic cenniejszego jak zwierzenia, doświadczenia, rady propozycje, troski mam, które mają dzieci w podobnym wieku :)
 
zuri - witaj

zaza, rysica - ja nie szczepię. Własnie na jutro mamy wyznaczoną datę i nie idziemy bo niby lepiej jest, ale jednak nadal nochal przytkany. Teraz do gardziołka zaczęło spływać i czasami się krztusi, a najgorsze że ta wydzielina strasznie gęsta się zrobiła i aspirator nawet z solą morską nie daje dary. Slychać charczenie ale nic nie wylatuje.....

sicilpol, kasienka - to podajmy sobie ręce w kwestii głupoty teściowych. Nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym. Moje też ciagle caluje małego po rączkach i nawet nie mam szans od razu myć lapek bo msialabym non stop w łazience z nim siedzieć chyba.

sicilpol
- trzymam kciuki za badania &&&&&

polaa - czyli Twój maluch też jada 4 razy dziennie po 180ml. Tyle że on młodszy od mojego jednak 3 tygodnie, ale z drugiej strony ja 2 razy kaszkę dodaję, wiec kalorycznie jest więcej.
Wydaje mi się, że on sam sobie ureguluje jedzonko, jak będzie głodny to da mi znać na pewno. A zresztą dzisiaj w nocy jadł, co prawda dopiero o 4, ale jednak już nie dałam rady uspać go smokiem.

kasiulka - kochana, nie wiem co Tobie napisać. Twój post mną po postu wstrząsnął. Podziwiam Cię za Twoją postawę i Wielki SZACUN dla Ciebie za siłę walki. Ja nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, jestem bardzo słaba psychicznie.
Życzę Ci kochana szybkiego powrotu do normalności i lepszego samopoczucia. Oraz oczywiście mnóstwa zdrówka!!!!!!
Zaglądaj do nas czasami i pisz jak się czujesz. Jesteś dla mnie wzorem i przykładem. Jeśli możesz napisz jak to się okazało, że ktoś wykrył raka skoro cytologię zawsze miałaś ok?

edek - jak rano zeszłam do salonu z małym to w pokoju było 17 stopni tylko. Szymek ubrany na cebulke i w kapciochach lezy i gada do swoich raczek.
 
Ostatnia edycja:
Witam Dziewczyny,

Rzadko się udzielam, bo mała pochłania cały mój czas, ale musze się wygadać bo są momenty,ze juz nie daje rady psychcznie. Jeszcze poczytałam Wasze posty, jakos tak wszystko ładnie wyglada spanie, jedzenie,spacery,itd, a u mnie kazdy dzien jest niespodzianka. Sa dni, ze do wieczora chodze w pizamie,nie uczesana,z pełnym pęcherzem, bo mała mi nie da nawet do łazienki wyjsc. Ciagle się wydziera! Ale nie płacze, tylko się wkur...... i krzyczy na cały głos ! Nie wiem czemu ona taka nerwowa. Bujaczek zły, mata bee, jakby umiała to by zabawkami rzucała. Nigdzie wyjsc nie mozna bo w wozku tez drze sie w nieboglosy, w samochodzie w foteliku tez, wiec zakupy sa udręka, wychodzimy tylko jak zasnie,ale jak sie obudzi po drodze to larmo. Wiem, ze duzo w tym naszej winy, bo ja nauczylismy na rękach, ale teraz nawet na rękach jej się nie podoba, więc juz nie wiem o co chodzi. Są dni, że wogóle nie śpi, nie ma jakiejs takiej rutyny, więc nic zaplanowac nie idzie. Usypia tylko na rękach albo przy cycu, choc ostatnio ma jakas jazde z cycem, ciagnie, wyrywa sie i bije rączkami, tak jakby sie wkurzala, ze mleko jej leci, a ona by chciala tylko pociumkać. Ostatnio nawet zauwazylam,ze sie wycwaniła jak ja karmię na boku,to mleko wypuszcza kącikiem ust na poduszkę,a cycka sobie ciąga:wściekła/y: Nie wiem czy to zęby ida? Ale nic jeszcze nie widać.Jakby mogła to by wszystko zjadała, piąstki, pieluszka ciągle w buzi i nerw.
Tak chcialabym wsadzic ja w wozek i sobie pospacerować, zeby usneła,albo chociaż nie płakała....już nie wiem co robić. Smoczka wogóle nie akceptuje,a pewnie by dużo pomógl, wyciszyłaby się....
Poradźcie coś proszę! Czy zacząć ją przetrzymywać np. w wózku czy foteliku, niech sie wydziera? Jak nauczyć ją zasypiania samej ? Czy trzymać smoczka jak płacze aż załapie i moze uśnie? Tylko jak nie mam siły, zaraz biorę na ręce i lulam albo zatykam cycem i tak schodzi cały boży dzień .Potem pewnie ona juz przejedzona to i cyca nie chce,a zasnac chce to i krzyczy ,to znow lulanie i tak w kolko.Wykonczyc sie idzie:-(ehhh
 
Zuri - cześć :-)

Muńka a skąd wiesz że gryka dopiero po 6 m-cu? bo ja wszędzie gdzie czytałam to że po 3...

Chodzi o rozwój kręgosłupa. Nasze maluszki jeszcze nie mają dobrze rozwiniętego kręgosłupa, dlatego powinny leżeć na twardszym podłożu, bo na miękkim ciało częściej układa się w jednej pozycji, co może utrwalać asymetryczne ułożenie. Na twardym łatwiej dziecku zmienić pozycję, przekręcać główkę itp. a to właśnie jest ważne w tym pierwszym okresie, kiedy maluch nabywa nowe prawidłowe nawyki. Im dziecko starsze, tym kręgosłup bardziej wykształcony i stabilniejszy, a od 6 miesiąca dzieciątka powoli zaczynają same siedzieć, więc mamy pewność, że kręgosłup, mięśnie są na tyle rozwinięte, że potrafią odpowiednio kontrolować ułożenie.

Opinie tak naprawdę są różne (jak w każdym temacie), ale znając rozwój maluszka patrzę na to od strony teoretycznej i praktyczniej. Nie muszą się jednak wszyscy z tym zgadzać;-)

Nam połozna pokazywała, ze wacikiem z przegotowana woda wymywac dokładnie ten białay serek by nie zrobila się grzybica. Ja to robię codziennie przed kapielą.

Ja dalej chora i czuję się strasznie słaba. Boję się by młodej nie zarazić:-(Zdycham.....

A mi z kolei mówiła, żeby tego w środku za bardzo nie ruszać, bo tworzy to barierę chroniącą te miejsca przed infekcjami... Może jeszcze trzeba o to popytać.

Asik - to faktycznie możesz być tym zmęczona... Myślę, że może powinnaś ją jednak trochę przetrzymać z tym krzykiem i przede wszystkim postarać się nie dać jej odczuć, że Ty też jesteś kłębkiem nerwów. A może w domu też napięta atmosfera??
Jeśli chodzi o smoka to trzeba cierpliwości. Ja trzymałam tak długo aż młoda zassała, ale oczywiście takich podejść było sporo, choć ja zaczęłam już w szpitalu, bo tak mi poradziła moja mama. Do dzieciaka czasem trzeba 100 razy a za 101 załapie i po problemie.
 
Ostatnia edycja:
u nas też nie grzeją i ja marznę,ale dzieciaki ciepłe ręce mają więc jest ok.

KAsia.natka ja zaczęłam podawać pierwsze jedzonka w wieku 3,5 miesiąca i jak do tej pory Jachu na wszystko reaguje bardzo fajnie.Dzisiaj teściowa przyniosła ciastka francuskie z jabłkiem to aż się cały trząsł tak mu smakowały;-)a dzisiaj mamy w planie kaszkę mannę z jabłuszkiem:tak:.Mateuszowi też zaczęłam wcześniej podawać różne rzeczy.

Jachu nauczył się rzucać to,co akurat ma w łapce i strasznie mu się podoba:-)

młodak tak sobie ciągle myślę,że może ty byś z teściową pogadała sama???grzecznie ale stanowczo!u mojej poskutkowało do tego stopnia,że jak kiedyś była z młodym to dzwoniła i pytała,czy może mu zupkę z butelki podać-bo łyżeczką jej nie idzie:tak:
 
Zostawiłam małego na macie leżącego na plecach, poszłam zrobić herbate, wracam a mały leży na brzuchu :szok: (oczywiscie w domu poza nami nie ma nikogo). Dwa dni temu obrócił się z brzucha na plecy, a teraz z pleców na brzuch :szok::-D Ależ jestem z niego dumna :-)
 
reklama
Hejka
Verita gratki, moja chyba jeszcze potrzebuje trochę czasu żeby śmigać tak jak Twój natomiast coraz częściej podnosi główkę czy to w leżaczku czy czasem na kolanach ją kłade asekurując bawię się z nią to też mi podnosi.

Młodak a ja uważam że nie przesadziłaś z reakcją ponieważ przed się umawialiście z małżem co innego by było gdybyście na rozmawiali na ten temat takie jest moje skromne zdanie :tak:

I już muszę spadać bo mała płacze, ehhh wpadnę później
 
Do góry