reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Blusia - mój facet to prawdziwa oaza spokoju - on by się na pewno tak nie wyrywał z tym testowaniem. W sumie jego spokojny charakter ratuje nasz dom przed totalnym chaosem - taki ze mnie pędziwiatr :)

Julisia witaj i gratuluję! Na razie wyluzowałam z tym testowaniem - na szczęście nie miałam problemów z pierwszą ciążą, więc nie panikuję. Co ma być to będzie. Za pierwszym razem od razu zaszłam w ciąże, teraz też by tak było gdyby się potwierdziło - dzięki temu, że nie mam bagażu przykrych doświadczeń to jakoś potrafię zostać spokojna (od dziś - bo wcześniej to mnie te testy z równowagi wyprowadziły, dlatego te testy, które kupiłam wczoraj wyniosłam z domu).

Ssabrina - trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze tym razem!!!!!

Marta24 - to prawda, że czerwiec to ruchliwy miesiąc - sama jestem w czerwcu urodzona i byłoby super, gdybym na urodziny sprawiła sobie drugą dzidzię :)))

I mam pytanko do do Blusi i Ssabriny - bo Wy podobnie do mnie wskoczyłyście do czerwcówek jeszcze przed testowaniem. Macie jakieś przeczucia, że jesteście w ciąży? Czy jak to u Was jest? Bo ja przeczucie miałam jeszcze przed testowaniem i jeszcze przed dniem spodziewanej @. Nie umiem tego wyjaśnić - ale czułam, że w brzuchu mi się coś dzieje - i cały czas mam takie przeczucie. Może trochę na wyrost to napiszę, ale ja na tę chwilę WIEM, ŻE JESTEM W CIĄŻY. Tylko mnie te testy totalnie z równowagi wytrąciły...Mam wrażenie, że moja intuicja i jakieś tam skromne ciążowe doświadczenie są mądrzejsze od testów. I jeszcze się śmieję, że testy kupiłam w promocji i pewnie dlatego nie wyszły :)

Jak już tyle napisałam to będą jaja jak jednak się okaże, że @... :) Ale jeśli się tak stanie to znaczy, że mam ciążę urojoną, bo dziś mnie zemdliło po śniadaniu :))
 
reklama
Witam was dziewczyny :-)
Ja juz jestem po wizycie i oczywiscie niepotrzebnie tam poszlam :eek: :crazy: Lekarz oczywiscie odmowil skierowania na betke z takich powodow ze jeszcze nie robilam testu ciazowego no i ze jestem przed @ wiec to badanie jak dla niego nie jest wskazane zeby robic na razie wystarczy zrobic test ciazowy i tyle :eek: a u nich to badanie jest robione tylko wtedy jesli ciaza jest zagrozona i grozi poronieniem :no: i to jest ciekawe bo ja jak przez tydzien plamilam i krwawilam ostatnim razem to jakos nie zrobili mi tego badania i oczywiscie sie go o to zapytalam a on moze juz bylo za pozno wiec szkoda bylo czasu na to badanie :angry: ehhh szkoda gadac i szkoda nerwow z tutejszymi lekarzami :eek: Czekam do soboty i robie tescik :tak:
lil_maja czy ja wiem jakies synmptomy hmmm dzisiaj zauwazylam jedynie ze cycole mi sie bardziej tak jakby zaokraglily no i sa bardziej tkliwe niz ostatnio :tak: ale nie chce sie za bardzo cieszyc zeby pozniej sie rozczarowac ;-) wiec czekam do soboty :-)
Milego dnia dziewczyny :-)
 
lil_maja pewnie twoja intuicja Cię nie zawodzi i jesteś w ciąży przynajmniej trzymam za to mocno kciuki&& a kiedy testujesz?

Ssabrinaa to troszku do kitu z tym lekarzem :sorry: ale nie przejmuj się sobota coraz bliżej &&&&

a co do obiawów to ja już kilka razy zaliczyłam pogadankę z wielkim uchem :-( ale przede wszystkim straszne zmiany nastrojów mam :baffled: raz się śmieję a za chwilę ryk bo np nie ma się w co ubrać :baffled: fakt kobieta zmienną jest i humorzastą ale aż tak to ja jeszcze nie miałam
 
Julisia - co ma być to będzie :) Nastrój mam dobry! Testować będę pewnie w weekend - ale @ już mi się spóźnia prawie tydzień - to jest dla mnie najlepszy test - choć wiem, że mogą być anomalia - ostatnio jak miałam taką anomalię, to po 9 miesiącach na świat przyszedł Maciuś :)

Ssabrina - faktycznie przykro z tym lekarzem, ale wytrzymaj do testowania. Będziemy trzymać kciuki! A tak w ogóle to Twój post ma tyle różnych emoikonek, od śmiechu po łzy - to tylko kobieta w ciąży może tak pisać :)
 
Cześć dziewczyny..

Podczytuję was od wczoraj... bo zrobiłam wczoraj test paskowy ciążowy taki z allegro.. ( dostałam szt 5 w gratisie do testów owulacyjnych) i wyszła jakby śladowa kreska... ale boję się że mimo to @ przyjdzie a jeszcze 6 dni do jej terminu... co prawda piersi mam bolące a raczej sutki... i brzuch mnie pobolewa jak na @ czasami też kłuję pod pępkiem. Owulację miałam w zeszłą niedziele... pozytywny wynik testu owulacyjnego i ginekolog w gabinecie potwierdził, że jest ciałko żółte i macica gotowa do przyjęcia zarodka.. ale boję się strasznie... jedynie co mi pozostaje to czekać. Możliwe że zatestuję w środę bo ja niecierpliwiec jestem straszny... ale póki co bedę was podczytywać bo nie mam odwagi jeszcze oficjalnie do was dołączyć... pozdrawiam i trzymam kciuki za oczekujące... a zafasolkowanym życzę spokojnych 9 miesięcy:)
 
Podziwiam i zazdroszczę Wam dziewczyny tego optymizmu. Mam 31 lat i 0 dzieci. Po ponad 3 latach starań i 2 poronieniach ogarnia mnie strach, jak tylko pomyślę o suwaczku ciążowym czy kolejnych tygodniach niepewności. Za pierwszym razem tak szalałam z radości, że potem likwidowanie suwaczka w 7 tc było dla mnie nie do przeżycia.

Jednak teraz bardzo nieśmiało do Was dołączam, choć tak naprawdę wszystko okaże się za tydzień na drugim usg - to będzie 7,0 tc. Jak zobaczę bijące serduszko, to dopiero wtedy uznam, że naprawdę rośnie we mnie dzidzia. Na razie mogę powiedzieć, że jutro będzie równiutko 6,0 tc. Fasolkę widziałam w ubiegły wtorek, to był 5,0 tc. Lekarz powiedział, że jest troszkę mniejsza niż wskazuje OM - 4tc2d, ale stwierdził żeby się nie martwić, bo tak się zdarza i kazał przyjść z 2 tygodnie.

Nie wiem, jak to się dalej potoczy, ale po 2 stratach ciąży i ponad 3-letnim oczekiwaniu na pierwszego dzidziusia, bardzo chciałabym wreszcie cieszyć się tym stanem do samego końca. Czytam o Waszych objawach, szczególnie mdłościach i wymiotach i trochę się stresuję, bo ja odczuwam tylko lekkie napięcie w piersiach i senność - poza tym zero czegokolwiek. W pierwszej ciąży też tak miałam - skończyła się poronieniem samoistnym w 8tc. Tyle że wtedy w pęcherzyku miałam od początku pustkę, a teraz widziałam już rozwijającą się fasolkę - to mi dodaje nadziei, choć strach jest większy od radości.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z terminem czerwcowym - mój termin wg kalendarza u lekarza to 30.05.
 
Trzymam kciuki za ciebie. Nawet nie wyobrażam sobie tego żalu po tych poronieniach. Ale na pewno już teraz bedzie dobrze. Musisz tak myśleć. Powodzenia.
 
Witam mamuśki.
Ale się porozpisywałyście:-)
Ja dzisiaj byłam na pierwszej wizycie i jestem po usg.
Moje maleństwo ma 3 mm :-D
Dostałam też luteinę docipną, mam ją stosować 2x1,
Na dzień dzisiejszy nie mam się czym martwić, wszystko jest w normie.
Ze zwolnieniem jeszcze troszkę poczekam.
Trzymam kciuki za testujące mamusie &&&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
reklama
Miśka,ja biorę ten prenatal bo to tylko kwasy dha,a folik łykam już od grudnia,a magnez z b6 też bo dużo kawy piłam i tak mi zostało,odstawiłam inne witaminy,bo wole nie przedobrzać.na wizyte zapiszę się dopiero jakoś w nastepnym tygodniu,zreszta jak na NFZ to sobie poczekam,bo u tego lekarza są kolejki.korci mnie zrobić bete powtórnie,żeby sprawdzić czy przyrost jest i czy prawidłowy.na razie objawów takich namacalnych typu mdłości brak,ale sama nie wiem czy to autosugestia czy ja mam zachcianki?poprosiłam ęza by kupił mi kabanosy,parówki i ciemny chlebek a zeby smak był ostrzejszy to słoik korniszonow...moge to wcinać od kilku dni.słodycze mnie nie ciągną,i dobrze,ale najadłam się dziśbo nie było moich ukochanych parówek ani kabanosow,wiec jadlam to co było;/

No ja robiłam badania na magnez i takie tam przed ciążą i wyniki wyszły super, może dlatego nic mi nie zalecił więcej - badnia robiłam bo i tak dużo ćwiczę i lubię mieć to pod kontrolą...
Ja też mam mega apetyt na korniszony i kiełbaski i nawet ciemny chleb:)
Ogólnie zauważam, żę chyba instynktownie nie mam ochoty na to co nie zdrowe dla nas oboje w tym czasie, np cola, słodycze itp.
Martwi mie tylko że w ciąży piszą, że mój kochany dynamiczny fitness i rower są nie zalecane a ja uwielbiam skakać...i chyba się z rozpaczy na naukę walca zapiszę, ech!
 
Do góry