reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Nie, Madzioolka - w samym G.nie ma takiej firmy, która by odpowiadała specjalizacji M.i która by mu zapłacila tyle, ile on chce. Więc w razie gdy coś nie tak by się zadziało w jego obecnej pracy (w mieście niedaleko Gorzowa), zostaje z niczym. To znaczy wtedy zostaje praca albo w rozjazdach jako handlowiec, albo za granicą (na co z kolei ja sie nigdy nie godziłam i nie zgodzę bo rodzina ma być razem i koniec - zbyt wielu naszych znajomycn się "rozpadło" przez takią pracę). Generalnie to nie to co w Wawie, że w razie czego jest kilka innych fajnych opcji. A ja - cóż, z bankowości się już wyleczyłam, bo w oddziałach liczy się tylko sprzedaż, a mieć nałożone plany i codziennie drżeć czy się uda - nie na moje nerwy. Inne branże - wciąż robię rozeznanie na rynku.
 
reklama
Nie wiem czy widziałyście - ja padłam jak to zobaczylam - w Ikei jest zabawka przedstawiająca dużego wilka z małą babcią, jak z Czerwonego Kapturka. Wilk ma pojemną paszczę i może połknąć babcię, a potem otwiera mu się brzuch ( na przylepiec) i babcia jest odratowana. U nas była wczoraj inscenizacja bajki i wilk z babcią robili furrorę:-D
 
Madzioolka początek semestru, dlatego tyle roboty
andariel widziałam wilka babcię, chyba nawet w którymś temacie było to poruszane; u Was w domu inscenizację zrobiliście czy pl-u?
 
fajny pomysł:tak:

Emi ulubionym zajęciem ostatnimi czasy jest skakanie po sofie, bieganie... i tak non stop, tylko jak rysuje/koloruje/nakleja i w kąpieli usiedzi w jednym miejscu...
 
Jestem!
A myślałam, że tylko moję dziecko uwielbia skakać i biegać non stop :p ufff... Ulżyło mi :-D
Poszłam dzisiaj z wózkiem i dzieciakami oczywiście na miasto. Byliśmy zapisać Tymka do przedszkola i oczywiście jak tam weszliśmy, to była bieda, żeby stamtąd wyjść. Musiałam jeszcze Sz. bilet zmienić i zabookować na 14.03. Teściu ma dzisiaj ur.ale nie wiem czy tam dotrzemy dzisiaj.
 
reklama
hej hej!

A ja dziś miałam być na warsztatach, ale jak już na nie dotarłam (40km) to się okazało, że odwołane... uroczo, że nikt nie raczył mnie poinformować :angry: ale, że młody opiekę miał zapewnioną to w ramach rozładowania wybrałam się z małżem do kina ;-)

Felka, a skąd robale to ja sama nie wiem, można złapać zapewne wszędzie... u nas nie ma opcji "brudnych rąk"... Kubi sam tego doskonale pilnuje :p ale kopać w ziemi uwielbia, psa mamy... mogłabym tak dłuuuuuugo.... a u Ciebie niech już się kończy ten 'początek semestru"!! jak głowa? leki pomagają?

Madzioolka może tak po prostu jakieś wirusisko? u nas w rejonie takie coś się panoszy, objawia się jedynie wysoką gorączką przez 2-3 dni, ewentualnie biegunka... mam nadzieje, że Maja już lepiej!

andariel u nas gwoździem do trumny jest ten kaszel, ewidentnie w nocy i nad ranem (podobno charakterystyczny przy robalach), bóle brzuszka (które bagatelizowaliśmy, bo młody od zawsze miał delikatny żołądek), źle sypia, wierci się, jest słabszy zdecydowanie, duuużo większy apetyt na słodycze i oczywiście im więcej czytam o robalach tym więcej objawów mogę przypisać Kubikowi....
ogólnie też do tej pory nie byłam za takim 'prewencyjnym' odrobaczaniem, ale chyba zacznę się skłaniać do tej opcji na czas przedszkola... a Wy się odrobaczacie razem z Ninką? bo ja mam zamiar teraz całą naszą trójkę...
powodzenia z tymi dylematami, ojjjj ciężka sprawa, ja wiem, że dla nas zawodowo wybór większości innych miejsc w Polsce (szczególnie Wawa) byłby lepszy, ale po prostu nie wyobrażam sobie kontaktu Kuby z rodziną 2-3 razy do roku... i szczerze mówiąc ja mam często ochotę być jak najdalej stąd to jednak dopóki sytuacja nas nie zmusi to będziemy próbować utrzymać się tutaj ze względu na Kubę... trzymam kciuki za podjęcie najlepszej dla Was decyzji!

asinka a jak tam z Twoimi ewentualnymi planami wyjazdu do Sz?
 
Do góry