reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2011

Setana - z Młodą aż tak źle nie było - 3 dni żłobek, 1,5 tygodnia w domu czyli w miesiącu chodziła tydzień....:eek: To przez co antybiotyk to nie odżłobkowe tylko ja mogłam poczęstować :baffled: O permanentnym katarze nie wspominam - jak jest przezroczysty nie mam problemu. U Krysi w grupie 28 zapisanych chodzi połowa a może mniej ale 8 osobowa grupa to luksus.... Zrócę uwagę na Amotaks pod kątem alergicznym - może Natalka ma uczulenie na pencylinę. Oczywiście dobre bakterie to podstawa, staram się dawać Młodej w miarę regulanie i sama też przyjmować.
Super że Ci się udało tak z pracą ogarnąć - ludzcy ludzie to naprawdę rzadkość, no i że masz taką możliwość z uwagi na to co robisz, a ten jedzen dzień gdy jesteś w biurze kto zostaje z Natalką ?
Kasiawilde - może Ty też nie lubisz pencyliny ? Ja natomiast mam dość egzotyczne uczulenie - na parapastę - właśnie puchnę...
 
Ostatnia edycja:
reklama
forever najwyraźniej nie lubię ;-) co dziwne kilkakrotnie przed ciążą brałam augmentin i nigdy uczulenie nie wystąpiło... a u mnie 'puchnięcie' to niestety normalny uczuleniowy objaw, tak samo reaguję na koty... (chociaż na nic do tej pory nie zareagowałam tak ostro jak na ten augmentin), jak Krysia wieczorem?
 
Kasiawilde - koty :-(, Młoda całkiem - bawiłyśmy się od podwieczorku do kolacji, nie pokładała się, nie chciała do łóżeczka, tylko jeszcze uśmiech niewyraźny, po kolacji kąpiel - tu już duże zaległości były - poziom zadowolenia większy :happy: Myślę, że jutro będzie całkiem ok, koniecznie spacer. Jak Kubik ?
 
hej
ale żeście się rozpisały! nie odpiszę wszystkim, przepraszam, ale padam na pyszczek...
u Emi znaaaczna poprawa:biggrin2: ja trochę gorzej, choć to mniej ważne, bo najważniejsze, że moja Emi wróciła:tak::biggrin2: apetyt ok, pije dużo i w końcu znowu je tonami jabłka:-D jutro ja z nią zostaję, w czwartek M i jak będzie ok to w piątek do dziadków.
Zresztą pomimo choroby i tak jest rozkoszna!:biggrin2:
trasiu oby w końcu nastąpił u Was przełom! zdróóówka dla Marysi:* daj znać jak po jutrzejszej wizycie!
kasiu cieszę się, że z Kubikiem lepiej! oby poprawa przebiegała szybko, wierzę, że zmęczenie daje o sobie znać, trzymaj się cieplutko!
Setana ło matko! trochę stresu miałaś...:-( z innej beczki: fanie, że znowu Jesteś na bb:-)
Asinka dostałaś smsa?
 
Kasiawilde u nas też leki były podawane na siłę ale wtedy Maja wpada w istną histerię i od razu są wymioty z płaczu i często do tego jeszcze atak kaszlu :( dlatego tylko spokojnie i powoli wchodzi w grę. Kilka razy dała się przekonać ale wieczorem wręcz już błagała żeby iść spać tak była zmęczona a my tu do Niej z gadką o skuteczności syropku... nie przeszło... lakier poszedł w ruch, nie miałam innego pomysłu a akurat byliśmy w łazience...

Setana to super że szefowa tak poszła na rękę, jednak są jeszcze jakieś ludzkie jednostki na tym świecie :) A jak tam Twoje piesy??? bo pamiętam że mieliście problemy zdrowotne z sunią?

W temacie uczulenia - nie wiem czy przypadkiem nie wyszła dziś Majki alergia na pierze - tak utrzymuje moja teściowa... Dziś Maja dostawała ataku kaszlu głównie w pozycji leżącej czyli jak zasypiała albo jak już spała i teściowa kazała od razu wyrzucić poduszkę (pierzastą) bo NA PEWNO Maja uczulona... nie upierałam się i poduszkę zmieniłam na klin ale nie bardzo chce mi się w to wierzyć bo na tej poduszce Maja śpi dobrych kilka miesięcy (dostała w spadku przy przeprowadzce do swojego pokoju) i akurat teraz wyszłaby alergia??? Pewniej pozycja leżąca sprawiała że wydzielina zalegająca w oskrzelach jakoś inaczej napływała i to Maję podrażniało... Ale teściowa alergolog tylko szuka u wszystkich kolejnych alergii....
 
Madzioolka przepraszam, ale padłam jak przeczytałam o malowaniu dwóch paznokietków:sorry::-) wiem, że Tobie nie do śmiechu:zawstydzona/y: ale w pełni rozumiem czemu tak zrobiłaś, u nas na szczęście ani z nurofenem (uwielbia) nie ma problemu, ani z żadnym z dwóch syropów, oczywiście wszystkie miśki i lalki też dostają syropek, który nazywamy soczkiem, problemy były z inhalatorem, dobrze, że to tylko (aż!) 3 dni, raz przekupiłam ciastkami (ale i tak był płacz)...
co do spania - Emi jak chora śpi prawie wyłącznie na brzuszku z pupką do góry, spanie na pleckach konczy się wybudzeniem, więc może i u Majeczki o to samo chodzi (o oddychanie, spływanie wydzieliny) - jak sama zresztą piszesz, choc nie należy przekreślać zdania teściowej...:sorry:
 
U nas dopóki syropy były smaczne to wręcz domagała się jeszcze ale antybiotyk (zinnat) piecze w buzi po połknięciu i długo zostawia to uczucie a syrop na kaszel (fosidal) jest tak obrzydliwy że jak zlizałam kroplę która skapnęła ze strzykawki to mało pawia nie puściłam a Maja musi go wziął 5 ml :(

Zmykam spać, pa :*
 
Cześć!
Oj jak mi się dziś nie chciało wstać do pracy, pól godziny przestawiałam budzik co 5 minut.... teraz zasypiam na siedząco...

Maja dostała wczoraj wielką skrzynkę bazowych klocków lego duplo to dziś T powinien mieć luz bo był niezły szał juz wczoraj, wieczorem uprałam je w pralce bo nie miałam serca myć każdego oddzielnie a czyszczenia wymagały bo mają jakieś 15 lat (ale był huk :-p) i już rano nawet nie miała czasu dac mi buziaka przed wyjściem taka była zaabsorbowana :-)

Jak tam chorowitki???
 
witam porannie

traschka jak Marysia?

Madzioolka my w czerwcu dla Matiego tez mielismy zinnat i wiec co to za ból go podawac, u nas nie było szans zeby Mati to wziął, na szczescie wyczytałam ze mozna dodac do mleka i pił z mlekiem (lekarz sie zgodził na takie rozwiazanie) choc od razu wyczuwał (bo to cholernie gorzkie) i mało wypijał ale na szczescie zadziałało i pomogło

martadelka fajnie ze z Emilka juz lepiej, teraz ty sie kuruj i wracaj do zdrowia
do kiedy masz zwolnienie?

forever juz dzis planujesz spacer?
to moje zdanie ale ja bym sie chyba jeszcze troszke wstrzymała zeby nie wróciło choróbsko

kasiawilde współczuje małego terrorysty w domu, ale chyba chorujace dziecko juz tak ma ze zmienia sie nie do poznania
oby było coraz lepiej juz

asinka super ze u was zdrowo
a weekend w bieszczadach bomba
sami we 2 (i córa w brzuszku) jedziecie? czy z Tymkiem?

mrsmoon a swoja droga co planujecie po sprzedazy mieszkania? kupno wiekszego? czy zupełnie inna lokalizacja?

Setana witam sie z toba :-), bo chyba nie miałysmy okazji pisac ze soba

u nas strasznie ciemno sie zrobiło, zachmurzyło sie i pewnie zaraz bedzie padac, do tego znowu wieje i chyba nici ze spaceru :baffled:

milego dnia wszystkim
 
reklama
U nas najgorszą noc w życiu Marysi. Juz ją pakowalam do szpitala, a Marcin ma gorącej linii z pogotowiem. Rozmawial z lekarzem, który szybko powiedział co i jak i rzeczywiście po 5minutach Marysia odżyła. Lekarz kazal zostać w domu i dziś ma spokojnie jechać do lekarza. W Bielsku wielką epidemia. Dziewczyny nie mam juz sił. I psychicznie i fizycznie. Marysia krzyczy jak podchodzi do niej ktokolwiek inny poza mną. Zarzygane mam wszystkie pościele, dywan, w domu jest jak po huraganie. I tak się strasznie martwię malutka:(
 
Do góry