Czerwiec 2011

[andariel]

a! miałam pytać: andariel Twój M jest pedantem? Mój A raczej nie No ale czym skorupka za młodu nasiąknie...;-) Bez przesady, nie mam sterylnego domu, ale też nie lubię mieć bałaganu(czasem niestety mam jak mnie niemoc najdzie...) Dzisiejsze sprzątanie to już pod kątem weekendu

dobra dobra, moon, nie tłumacz sięja tam swoje wiem;-)i owszem, mój M. to pedant, aczkolwiek nieco go już "uleczyłam" (ale bywały awanturki, że coś tam nieogarnięte dostatecznie dokładnie);

zołza - no właśnie chyba mamy farta, że nasze dzieci potrafią się same zająć sobą ale tak sobie myślę, że póki jest czas na spacer(y), zabawę, mówienie sobie "kocham Cię", to nie może być źle, nawet jeśli można by jeszcze więcej czasu dzieciom poświęcić; złoty środek

na kaszę gryczaną niepaloną jest super przepis (wg mnie super) w tym e-booku 5p, patrzyłyście?

kurde, Leo walnął kupsko w świeżą pieluchę:/ żeby sobie matka za dużo nie popisała czasem;-)
a, jeszcze -moon - a jakbyś uczyła Maję, że akurat laptopa nie wolno dotykać, bo to nie zabawka? bo NiL też mieli zakusy by pacać/macać/dotykać/wciskać, ale od samego początku nie pozwalałam i tlumaczyłam, że to nie zabawka, no i teraz jest ok (czasem L.się jeszcze odważy pacnąć, ale od razu go odstawiam);

 

[mrsmoon]

andariel my ją odstawiamy oczywiście, tylko mam wrażenie, że to odstawianie to jak rzucanie kamieniem w płot...to samo ze sprzętem audio A. Ostatnio wydaliśmy 300zł na naprawę wzmacniacza, bo najprawdopodobniej Maja zwarła kabelki w głośniku. Ale kiedy? Nie pytaj...gonimy ją za każdym razem jak tylko coś grzebać zaczyna. Może jak sobie poszłam herbatę do kuchni zrobić? Kto to wie...Na minutę z oka nie można jej spuścić, bo broi od razu...

 

[ja-zolza]

Andariel, masz rację :-) Dzięki :-)

Mrsmoon, u nas leje... A K. zabrał Edgarka na zakupy ;-)

Co do sprzętu - Edgar wie, że nie może, ale próbuje. Też czasem mam wrażenie, że jak grochem o ścianę, zwłaszcza, jesli chodzi o komputery, ale jestem uparta. Wierzę, że się to opłaci i w końcu będzie sukces. Zwłaszcza, że jeśli chodzi o szafki czy drzwi do łazienki [uchylone ze wzgl. na kuwetę kota] mamy ogromny sukces - mały otwiera, ale kiedy mu mówię, że nie wolno, to zamyka drzwi/szafkę i się usmiecha. Chwalę go wtedy intensywnie i jest jeszcze większa radość :-)

edit.
Andariel, dasz namiary na tego e-booka?

 

[Aestima]

Ja też milion razy odstawiam i on dalej pod ten stoli komputerowy włazi Mrsmoon, bo my mamy łobuzów a te dwie szczęściary grzeczne dzieci i o to tu chodzi

 

[eZOJA]

Czesc dziewczyny
zyje....
Jestem w trakcie torta robienia. Biszkopt sie piecze, kurde cos rosnac nei chce, nie umiem ciast, moj jest od tego... ale go nie ma w pracy kurde.... Jutro impreze mamy urodzinową Misiulki...
Mieso juz napeklowane w lodowce, salatki pokrojone, no ledwo zyje mowie Wam ;-)
Ale dzieciaki juz spia, wiec tylko sprzatanie mi zostalo no i ten toret i jutro smarzenie i pieczenie...... Roczek urzadzamy "grubo" wszystkiego pełno, ale juz dwa latka i kolejne na slodko tylko... jak u Frucia ;-)
Ciekawe jak mloda zareaguje jutro na tylu gosci. Wecie co, my ciagle we dwie w ciagu dnia. Mezus jak wyjdzie o 8.00 tak wraca jak ona juz spi.... synek wraca ok 15.00 z przedszkola to raptem 3 godzinki sie widza.... Mloda non stop ze mna. A tu nagle tyle ludzi bedzie.... Chyba bardziej od niej przezywam a ona smacznie spi w nieswiadomosci hehehehe ;-);-)
Czytam Was kochane, ale brak czasu ostatnio, wczoraj gosci mialam (brat mojego na roczek nie moga i wczoraj byli na troche), dzis mam tate u nas, zajmowal sie mala jak ja pichcilam.... i czas leci, bede wiecej jak sie szal ten u nas skonczy, czyli po niedzieli ;-)

pozdrawiam Was serdecznie!

 

[mamusia czerwcowa 2011]

hej
chciałam się z Wami przywitać i powiedzieć że żyje, wpadłam w trans miałyście racje ogarniam wszytsko prace dom i najważniejsze Tymcia, niby dzień zawalony ale robie jeszcze więcej niż jak nie pracowałam i zostaje jeszcze trochę czasu dla mnie poza tym u nas ok, dzisiaj mój mężuś przyjechał z pracy z torcikiem bezowo-lodowym straczatella (nie wiem jak to się pisze) i odpalił race tortową przed wejściem śpiewając 100 lat, w prawdzie urodziny miałam wczoraj ale było święto i wszystko było pozamykane, niespodzianka bomba

najlepsze życzenia dla wszystkich roczniaków :*

 

[forever_young]

Hej,my jestesmy wyjechane wiec z netem tylko w tel,przeczytalam dzisiejsze wpisy i... Informuje ze kilka dni temu napisalam do mnie AGATA R z przeprosinami-ale bez wyjasnien-jakby zlot mial miejsce 1,5 tyg a nie miesiaca temu....Szczerze mowiac nie wiem co odpisac,zwazywszy na Wasze reakcje na Jej nieobecnosci oraz to co dzis napisala Ja-Zolza w temacie.....Jakoś dziwnie sie czuje..........
Mrsmoon,Andariel- o co chodzi z ta kasza jaglana. Nieprazona? Chyba jaglana to byla.....
Przepraszma ale edycja nie jest praktycznie moznliwa na tym sprzecie...

 

[Doggi]

Hej, tylko się iwtam.

Padam na kaste... OLA NIE MIAŁA DZIŚ ZA DNIA ANI JEDNEJ DRZEMKI!!!!!! Zgroza jakaś.. Jeszcze wujaszek (szwagier mój) oglądając mecz tak darł papę, że Olkę mi budził ciołek, i musiałam z moim tasaczkiem kuchennym do niego podeszłam żeby wiedział whose the man, i zaczął komentować mecz szeptem !! Płomienie w oczach, czarne nastroszone włosy i tasak w moich rękach jednak robią wrażenie

Trasia nieśmiało pragnę przypomnieć o moim Ciastowo tam mam różne przepisy, zawsze chętnie posłużę radą... Gdybym mieszkała bliżej ciebie, ja bym bardzo chętnie wyręczyłą cię w tym, bo wczute mam w wypieki

 

[andariel]

Mrsmoon,Andariel- o co chodzi z ta kasza jaglana. Nieprazona? Chyba jaglana to byla.....

k. gryczana niepalona/nieprażona; jest jasna i znacznie delikatniejsza w smaku; do kupienia na bazarkach warzywnych (my tam kupujemy);
a gdzie Was poniosło?

Doggi współczuję bezdrzemkowego dnia - o zgrozo!

 

[Doggi]

Andariel nie było tak źle, Ola bardzo pogodna była i biegala ładnie wzdłuż Nysy, potem obejrzała przydziałowa bajkę na babyTV i się bawiła swoimi bucikami-kapcioszkami i próbując je zakładać, ale niestety na wszystko to musiałam patrzeć, bo ona tylko się ślicznie bawi po cichutku jak mami jest obok, a nie daj Boże 3 kroki dalej czyli w kuchni, wtedy trauma... wiec dziś na chacie syfiaczio i bałaganiaczio... ach wielki rzyg na widok tego syfu (ale już posprzatałam jak tylko Oli padła jak kawka punkt 19)