reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Yariva - no to mamy podobną motywację ;) My mamy w planach dwa bale.Zmobilizowałam się do odzwyczajania właśnie jak sobie pomyślałam, że nie będę się dobrze bawić, myśląc, że gdzieś tam moje dziecię zanosi się płaczem. Bardzo bym chciała, żeby się udało.

Jeszcze mi się jedno pytanie nasunęło. Nasza mała zaczęła ostatnio siadać sobie w takiej pozycji, kurcze nie wiem jak to opisać...tak jakby na swoich piętkach tylko nie na prosto ale z rozłożonymi nóżkami. Kurcze, nie umiem tego lepiej wytłumaczyć. Słyszałam, że to podobno niedobrze, znajomi mówią, że panuje pogląd, że od tego się dziecku nóżki wykrzywiają.Wiecie coś na ten temat?
 
reklama
mamamisi ja bsolutnie nie chcę dziecka odzwyczajać od piersi. Jeśli nie da się przechytrzyć niekapkiem, to zrezygnuję z wyjazdu ;)
Frotko kuruj się i nie daj się!
 
Yariva - ja też nie chcę odzwyczajać, tylko chcę, żeby przesypiała nocki, czyli odzwyczaić od nocnego "cycania dla cycania" a nie z głodu. Coś kiepsko u mnie ostatnio z precyzją wypowiedzi ;)
 
Annka, ja też czasami patrzę na ubranka na allegro, ale zawsze wydaje mi się, że jak zapłacę za przesyłkę, to jakoś średnio się to będzie opłacało.

Lila, mam nadzieję, że lekarz coś zaradzi. I łatwiej będzie zajmować się Mikim.

Mamamisi, chyba nie chciałabym być tak blisko takiej tragedii. W tym naszym kraju, to terrorystów nie trzeba, żeby takie rzeczy się działy.

Frotko, zdrowia życzymy.

No i cieszę się, że Wy też nie jesteście gotowe na rezygancję z cyca. Ja to narazie bym się zapłakała, jakby trzeba było z jakichś medycznych względów.

Wczoraj Tymcio miał imieninowych gości i strasznie mnie ta impreza zniesmaczyła. Jakoś tak to wszystko na siłę, Tymek zmęczony (obudzony przyjściem gości), pizza nie wyszła najlepsza (żeby nie powiedzieć, że była fatalna - Michał kupił mąkę Królowa Kuchni, specjalnie dla mnie, no i kto wie, czy nie przez to), dostał sporo ubranek, fajnych nawet, ale ja bym wolała, żeby dostawał w takich sytuacjach zabawki. Poza tym my tak świętujemy immieniny i urodziny 14 razy w mojej rodzinie najbliższej, nie licząc cioć i wujków, no i rodziny Michała. Za tym idzie kasa i na przygotowanie imprez i na prezenty.
A wogóle przyszła nam do głowy myśl, żeby na rok wyjechać do Anglii. Czas jest dobry, bo ja nie pracuję, Tymek tez niewiele by odczuł taką zmianę, a Michał zarobiłby tyle, że kredyt spłacilibyśmy w rok. No i co najważniejsze odpoczęłabym od wszystkich i od wszystkiego. Narazie to była pierwsza rozmowa na ten temat, okaże się czy ostatnia czy nie.

A z dobrych wiadomości to jutro kontrolnie wezwiemy panią doktor do domu - sponsorem jest ciotka Michała, czyli moja druga teściowa.

 
Co do nocnego budzenia się dzieci, to ja naprawdę polecam dawanie zwykłych zupek nie w południe, tylko na noc. Spróbować nie zaszkodzi, a u nas to pomogło. Około 20 daję zupkę, potem kąpiemy, doprawiam cycem i do 4 rano wystarcza, czasami dłużej. Jeżeli Tymek obudzi się wcześniej, to dostaje flachę z herbatką, której na ogół nie wypija, i idzie spać. Może pobudka o 4 rano, to dla niektórych żadne osiągniecie, ale ja przed zastosowaniem takiej metody, karmiłam Tymka co godzinę, sama nie wiedząc ile razy w ciągu nocy. Tak więc nas to uratowało.
 
Hejol

Kurka nie wiem dlaczego ale cos mi sie tu pomerdalo i nie dziala mi alt a z to y a y to z. O co chodzi.Chyba mi tu cos Mateusz naskrobal

ide pokombinowac
 
No juz wszystko działa. Ehhh ten psotnik mały. Coś mi tu musiał nawduszać...

Co do nieprzespanych nocy to i mi się to  BARDZO nie podoba. Mateusz ostatnimi czasy budzi się z rykiem co 1,5-2 h  :( Wczoraj postanowiłam więc, ze na noc dam mu pić z dwóch piersi i....jak zasnął o 20:30 tak się obudził dopiero o 3:30. Wczoraj też pierwszy raz byliśmy po tych mrozach na spacerze wiec może to te powietrze go zmęczyło...nie wiem. Dzisiaj powtórzę akcje to zobaczymy. W każdym razie byłam swięce przekonana, że im dalej w las tym będzie lepiej a tu proszę...diupia blada!!!Jak był młodszy to lepiej sypiał niż teraz a ja chodziłam bardziej wypoczęta, rzecz jasna ;) Wkurzyć sie idzie nic poza tym. Na dodatek jak się tak w tej nocy wkurzy to nie idzie go uspokoić. Dobrze chociaż. że w dzień jest kochany (TFUUUUUUUUUUUUUUUUUU)
 
Aletko, tylko czy Kornelka budzi się w nocy dlatego, że jest głodna? Bo wiesz, że dzieci głupie nie są i zawsze przy mamie będzie lepiej, niż w łóżeczku :)

Beatko, no to może znalazłaś sposób na Mateuszka. Oby
 
reklama
Do góry