Mondzi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 1 961
Hej! No i myślałam, że dzisiaj trochę z Wami popisze, ale jakoś ten dzień dziwaczny był. Wracałam z pracy w deszczu, pogodzona z tym, że ze spaceru nici. Po godzinie zebrałam się po obiad i padał śnieg. Ucieszyłam się, jak dziecko, że pójdziemy odbijać ślady na śniegu. No i zanim Tymek się obudził temperatura wzrosła o 2 stopnie i znów padał deszcz. Siadłam więc z Synkiem na fotelu i spać mi się zachciało niezmiernie. Coby przetrwać do wieczora zabrałam się za porządki, a że sprzątać zawsze jest co, to na tym właściwie minął mi dzień.
Nie, nie... Była jeszcze super zabawa. Ach jaki Nyn był zachwycony :-) Wybrałam z piankowych puzzli literki T, M, O, E, K i cyfrę 1 i powiedziałam Tymkowi, która jak się nazywa. Jako że najważniejsza wydała mi się literka M, to ta dzisiaj robiła psikusy... Chowała się przed nami... A to pod dywan, a to na moją głowę, a to po pozostałe puzzle. Najpierw chował Tymcio, a ja miałam zasłonięte oczy, a potem on zasłaniał oczka, a ja chowałam literkę. Szaleństwo w pochmurny dzień... :-) No i szukaliśmy też literki wśród innych literek, a potem zabraliśmy ją w nagrodę na kolację i do kąpieli.
A... no i jeszcze w czasie sprzątania, porządkowaliśmy sztućce w szufladzie i Tymek dawał poszczególne do odpowiednich przegródek. Tylko potem było mu trochę smutno, bo zabawa była tylko raz, bez powtórzeń.
W każdym razie dzień uważam za udany, a że jutro piątek, to już w ogóle cała zadowolona jestem.
Ale do rzeczy.
Lila, cieszę się z Twojego maja :-) Maj to jedyny miesiąc...
Megan, Twoje kopiące Dzieciątko też mnie ucieszyło niezmiernie. Pogłaskaj Maluszka ode mnie.
Rita, do soboty niedaleko. A łożyska mają to do siebie, że sobie jakoś dziwnie wędrują. Ja też miałam podejrzenie o łożysko przodujące, a potem się okazało, że na tym etapie ono ma prawo być na dole Ale trochę zakłóciło to mój spokój. Trzymajcie się!
Mad, może Cola cosik by Ci w sprawie tych wyników podpowiedziała, bo ona się chyba zna na takich sprawach. Może niepotrzebnie się denerwujesz. No i gratuluję choćby tego nocnego odstawienia smoka. Jak dla mnie to duży krok na przód. W końcu spanka popołudniowe niedługo pewnie się skończą...
MagW, ano lekarka mnie nie ujęła. Nie chcę na razie nic pisać, ale mamy wielki krok do przodu w jednym z ważnych zagadnień dietetycznych... Jeżeli nam się uda, to uznam wizytę za bardzo udaną. A mała Amelka na zdjęciach... nie taka już mała. A niedawno miała się rodzić.
Beatko, co to się z Wami dzieje, że te choroby tak nie chcą odpuścić? Zdrowia życzę!
Mongea, a co to za szafa? Cena imponująca... Z pewnością bierzecie, nie? :-)
Lila, moja siostra po kuracji tabletkowej też strasznie przytyła. Są specyfiki zmniejszające apetyt i jakby co, to może warto po nie sięgnąć. Kurka, no ja to się strasznie boję takich rzeczy. Kiedyś mi lekarz zalecił witaminę (chyba A+E, nie pamiętam już na co)... Mówił, żeby uważać z jedzeniem... Jakoś mi się to wymknęło z pod kontroli i do dzisiaj moje ukochane spodnie czekają, że może kiedyś... Jeżeli dopiero co schudłaś, to jak zaczniesz więcej jeść, to chyba będziesz przybierać więcej, niż gdyby tej diety nie było. Szkoda by było Twojej pracy. Trzymaj się!
Nie, nie... Była jeszcze super zabawa. Ach jaki Nyn był zachwycony :-) Wybrałam z piankowych puzzli literki T, M, O, E, K i cyfrę 1 i powiedziałam Tymkowi, która jak się nazywa. Jako że najważniejsza wydała mi się literka M, to ta dzisiaj robiła psikusy... Chowała się przed nami... A to pod dywan, a to na moją głowę, a to po pozostałe puzzle. Najpierw chował Tymcio, a ja miałam zasłonięte oczy, a potem on zasłaniał oczka, a ja chowałam literkę. Szaleństwo w pochmurny dzień... :-) No i szukaliśmy też literki wśród innych literek, a potem zabraliśmy ją w nagrodę na kolację i do kąpieli.
A... no i jeszcze w czasie sprzątania, porządkowaliśmy sztućce w szufladzie i Tymek dawał poszczególne do odpowiednich przegródek. Tylko potem było mu trochę smutno, bo zabawa była tylko raz, bez powtórzeń.
W każdym razie dzień uważam za udany, a że jutro piątek, to już w ogóle cała zadowolona jestem.
Ale do rzeczy.
Lila, cieszę się z Twojego maja :-) Maj to jedyny miesiąc...
Megan, Twoje kopiące Dzieciątko też mnie ucieszyło niezmiernie. Pogłaskaj Maluszka ode mnie.
Rita, do soboty niedaleko. A łożyska mają to do siebie, że sobie jakoś dziwnie wędrują. Ja też miałam podejrzenie o łożysko przodujące, a potem się okazało, że na tym etapie ono ma prawo być na dole Ale trochę zakłóciło to mój spokój. Trzymajcie się!
Mad, może Cola cosik by Ci w sprawie tych wyników podpowiedziała, bo ona się chyba zna na takich sprawach. Może niepotrzebnie się denerwujesz. No i gratuluję choćby tego nocnego odstawienia smoka. Jak dla mnie to duży krok na przód. W końcu spanka popołudniowe niedługo pewnie się skończą...
MagW, ano lekarka mnie nie ujęła. Nie chcę na razie nic pisać, ale mamy wielki krok do przodu w jednym z ważnych zagadnień dietetycznych... Jeżeli nam się uda, to uznam wizytę za bardzo udaną. A mała Amelka na zdjęciach... nie taka już mała. A niedawno miała się rodzić.
Beatko, co to się z Wami dzieje, że te choroby tak nie chcą odpuścić? Zdrowia życzę!
Mongea, a co to za szafa? Cena imponująca... Z pewnością bierzecie, nie? :-)
Lila, moja siostra po kuracji tabletkowej też strasznie przytyła. Są specyfiki zmniejszające apetyt i jakby co, to może warto po nie sięgnąć. Kurka, no ja to się strasznie boję takich rzeczy. Kiedyś mi lekarz zalecił witaminę (chyba A+E, nie pamiętam już na co)... Mówił, żeby uważać z jedzeniem... Jakoś mi się to wymknęło z pod kontroli i do dzisiaj moje ukochane spodnie czekają, że może kiedyś... Jeżeli dopiero co schudłaś, to jak zaczniesz więcej jeść, to chyba będziesz przybierać więcej, niż gdyby tej diety nie było. Szkoda by było Twojej pracy. Trzymaj się!