reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
Zdrówka chorasom!!

Żyję Fredziu, żyję. Już odespałam, odpoczęłam i ... teraz wir przygotowań świątecznych. Dziś już jestem na urlopie (a własciwie odbieram nadgodziny, a urlopik zaoszczędzony). Wracam do pracy dopiero w nowym roku. Z tych dni ze zwiększoną ilością pracy wyrobiłam 35 nadgodzin!
Fredka, może Wy juz macie na stałe te wszystkie mikroby w domu. Możnaby podzialać w domu lampą kwarcową i wybić wszystko (tylko kwiatki trzeba wynieść po padną). A najlepiej, choc to nieralane, wynieść się z domu na miesiąc i zmienić klimat....

A powiedz mi, czy o tak późnej porze można jeszcze myśleć?;-):-) Chyba, że człowiek działa jak w transie. Pytam, bo na szczęście nie zdarzyło mi się pracować w takich godzinach

Tak długo to pierwszy raz pracowałam, a ze dwa razy (przez 7 lat pracy w tej firmie) siedziałam do późnego wieczora. Więc nie jest źle.;-)
Myśli się ciężko, ale wiesz, musieliśmy skończyć opracowanie. Człowiek jest podekscytowany, zmobilizowany, na adrenalinie i działa. Nawet byłam zdziwiona, że tak dobrze mi idzie. Kryzys miałam koło 2.00 w nocy, kiedy stwierdziałm, ze do końca pracy jeszcze trochę, a już tak późno i poza tym złapałm stresa, że zaraz będzie dzwonil Marcin, ze Marysia chce jeść. Ale ona, złote dziecko, obudziła się dopiero o 6.30.
 
Mamoot, zazdroszczę tak długiego urlopu:tak:Nieźle nadgodzin wykręciłaś, fju, fju. No właśnie tak myślałam, że adrenalina was trzymała przy życiu a raczej jawie:-D Fajnie, że praca wykonana, a teraz już tylko relax.
Ja jeszcze jutro do pracy, ale wszyscy liczą, że nas zwolnią wcześniej jak co roku:tak:Dziś zrobiłam ciastka dla ...psa ;-), ciasteczka dla nas a jutro pieczemy z Olgą placka. Już nie może sie doczekać. Nawet chodziła część dnia w fartuszku :-)
 
Kasiu, to smacznego Babie :-)
Ja też się cieszę na długi urlop. Na szczęście szefową mamy taką, ze zaklada, ze kazdy moze chciec miec wolne i nie robi klopotow.
A my jedziemy w rejon Gizycka i wracamy w niedziele pierwszego :-) Szkoda tylko, że chyba sniegu nie bedzie.

Dziś u nas cisza i spokój, bo chłopcy zostali na noc u teściów. Jutro wróci wesołe zamieszanie....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry