No, na poczatku mi sie nie podobało te imie, ale:
1) mąż mial tak absurdalne imiona, ze jak rzuciłam tą propozycję to przystał ohoczo co mnie bardzo zaskoczyło i wkoncu gdzieś znaleźliśmy ten środek ze sie obydwoje zgodziliśmy na te imie.
2) niedawno dowiedzialam się ze mojej mamy tata tak mial na imię co mnie jeszcze bardziej zbliżyło do tego imienia.
A co do poprzedniego związku, mialam chyba od zawsze ze moja córka bedzie nosiła Marcelina. Moj były nazwał tak swoją córkę. Nie zniechecilo mnie to w ogole. Jak postanowiłam tak bedzie, nikt mi nie bedzie mowil jak mam nazwać corke
Ale rozumiem ze niektorzy po prostu wola sie odciąć i jak sie czujesz z tym dobrze to ma tak zostac!
A teraz to jakieś macie? Czy tez brak pomysłu?