reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

Mam dzisiaj fatalny dzień, przyszłam się wygadać 😪 Od rana spina z narzeczonym. Nie chciało mi się umyć włosów, siebie, czuję się jak ostatni lump. Wczoraj kulka pod pachy mnie tak podrażniła, że dzisiaj dalej boli przy każdym ruchu :/ na dodatek tego wszystkiego popsuł mi się rosół, który miałam właśnie zjeść i na marne nagotowałam makaronu 😭 nosz cholera, dziś to mi się chce tylko siedzieć i płakać. Hormony ciążowe mnie mocno uderzyły.
Kochana to jest normalne.. ja wczoraj potrafiłam się popłakać bo widziałam jak pięknie wykłada jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu. Łzy lały mi się jak grochy, mąż pyta co się stało a ja nie dawałam rady słowa wyksztusic z siebie.. dzisiaj leżę bo zawroty głowy biorą górę i wszystko drażni, radio, głos męża nawet 🤦😂
 
reklama
Kochana to jest normalne.. ja wczoraj potrafiłam się popłakać bo widziałam jak pięknie wykłada jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu. Łzy lały mi się jak grochy, mąż pyta co się stało a ja nie dawałam rady słowa wyksztusic z siebie.. dzisiaj leżę bo zawroty głowy biorą górę i wszystko drażni, radio, głos męża nawet 🤦😂
Jejku dziękuję! Ja płaczę nad tym rosołem jakby ktoś umarł... 😪 i nad tym makaronem że teraz jest taki niechciany i bezużyteczny 😭 czy ktoś ma pomysł co innego można zrobić z makaronem rosolowym? 🤷🏻‍♀️
 
Cześć dziewczyny. Ja już po prenatalnych :) Wszystko dobrze. O płeć nie pytałam ale mam pewne podejrzenia, bo podczas badania chyba widziałam siusiaka 🤣 ale wiecie jak to z obrazem USG, to mogła być pępowina czy cokolwiek innego. Ale potem jeszcze lekarz złapał takie fajne ujęcie i powiedział "O proszę jaki przystojniak" więc nabieram podejrzeń 🤣
Ogólnie namawiał mnie na pappe, a ja nie planowałam jej robić. I on trochę zaczynał tłumaczyć że bez pappy to wyniki dają 70% pewności a z pappą 85%. To ja mu mówię ze no tak ale cóż i tak nic to nie zmieni. Jak się okaże że dziecko jest chore to i tak będzie chore. I że nie jestem zwolenniczką aborcji i że nawet nie orientuję się czy w PL dozwolone jest usuwanie ciąży z wadami genetycznymi i jak zapytałam jak to jest to on powiedział że no nie można. I zrobił się cały czerwony co było dla mnie dziwne... Chyba drażliwy temat dla niego...
W każdym razie powiedziałam że nawet jakby coś było nie tak to ja i tak bym urodziła to dziecko więc co mi da dokładniejsze badanie.
Ogólnie gdyby wynik z USG wyszedł zły, to poszłabym na pappe, a może i nifty, po prostu żeby wiedzieć i się przygotować. Ale wynik miałam dobry.
Ogólnie nie wiem czemu taki nacisk na te badania genetyczne jest. Mówi się że to najważniejsze USG podczas calej ciazy. Rozumiem że wyznacza się badanie USG dokładnie w danym terminie bo tylko w tym okresie widać wady genetyczne i można to wykryć a później już nie. Ale dla mnie np ważniejsze byłoby wykrycie wad które można skorygować jeszcze w okresie ciąży. Albo wykrycie takich wad, które zadecydują o tym że dziecko po porodzie będzie musiało zostać objęte specjalistyczną opieką albo mieć od razu operację itp itd. wiecie, chodzi mi o takie sytuacje gdzie jak się dowiemy wcześniej to będzie można coś zrobić. A tu ciągle tylko o tych wadach genetycznych, z którymi i tak nic nie zrobimy.
 
Jejku dziękuję! Ja płaczę nad tym rosołem jakby ktoś umarł... 😪 i nad tym makaronem że teraz jest taki niechciany i bezużyteczny 😭 czy ktoś ma pomysł co innego można zrobić z makaronem rosolowym? 🤷🏻‍♀️
Ja uwielbiam makaron pod każdą postacią i z każdego - trochę sosu i można zjeść... Ostatecznie na słodko - śmietana + cukier... Oj od dziecka chyba nie jadłam 🤣
 
Ja uwielbiam makaron pod każdą postacią i z każdego - trochę sosu i można zjeść... Ostatecznie na słodko - śmietana + cukier... Oj od dziecka chyba nie jadłam 🤣
Dobry pomysł! Zostało mi trochę sosu z żółtej papryki więc sobie coś skomponuję zamiast gotować kolejnej porcji innego makaronu. A na kolację zamówię pizzę! Już ze dwa miesiące nie jadłam, należy mi się po tym ciężkim dniu 😪
 
reklama
Do góry