Mimi94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2019
- Postów
- 6 191
No być może, że to ukłucia.. Takie dziwne coś...A nie są to może takie ukłucia? Ja coś w tym stylu mam.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No być może, że to ukłucia.. Takie dziwne coś...A nie są to może takie ukłucia? Ja coś w tym stylu mam.
Jak słyszę o tym skakaniu na brzuch które kiedyś praktykowano to nie nerwy biorą... Co to za metoda w ogóleMój najstarszy syn był dwukrotnie opętlony na szyji pępowina ( to nie były czasy obowiązkowego usg) , poród wspominam koszmarnie, syn był siny . Jeszcze go ze mnie wypychali rzucając się na brzuch . Po latach wyszło, ze jego nadpobudliwość i nerwowość to skutek niedotlenienia po porodzie .
W sensie nie obrócił się główką do dołu? I udało się go obrócić? Nie wiedziałam że to możliwe. Myślałam że wtedy dziecko po prostu rodzi się od pupki6 pkt. Nie uznano mi skierowania na cc( syn był odwrócony ), obracano go podczas porodu, mam traumę z tamtego szpitala.
A inny szpital ginekologiczny? Mozna. Jechac na sor, powinni - jeśli uważają to za potrzebne - pobrać wyniki i kazac czekac albo, zadzownic po ich przybyciu na platformę.Do tego jeszcze nawrzeszczała że co ja sobie myślę przychodzic w ciemno bez żadnych wyników badań i co ma z kosmosu mi wyczytać co mi jest . No wiecie co , jestem załamana
Trzeba było odpalić, że najwyraźniej się pomyliłaś, bo myślałaś że przyszłaś po pomoc do lekarza specjalisty, a skoro ona się nie zna.. przecież żadna kobieta w ciąży nie planuje sobie plamien czy krwawien.. co za baba :/Do tego jeszcze nawrzeszczała że co ja sobie myślę przychodzic w ciemno bez żadnych wyników badań i co ma z kosmosu mi wyczytać co mi jest . No wiecie co , jestem załamana
a nie możesz gdzieś prywatne iść na cito? Znam ten brak empatii,traktują nas okropnie a sami uważają się za nie wiadomo kogo . Spróbuj się nie zamartwiać,stres nie pomoże. Musi być dobrze.Cześć dziewczyny. Wyobraźcie sobie że byłam dziś rano w szpitalu u lekarza , powiedziałam że od wczoraj mam brązowy śluz w większej ilości . I co mi powiedział ? Proszę przyjść jutro na oddział to zrobię USG. Taki mamy fundusz zdrowia ! Jakoś się trzymam. Na szczęście jeszcze nie poroniłam . A jutro rano jadę do swojego lekarza prowadzącego, o ile nic złego się nie wydarzy
w którym tygodniu jesteś? Też miałam plamienia, krwawienia. Ale to w dniu spodziewanej @. Może organizm jeszcze się pozbywa resztek. Plamilam od 3 do końcówki 4 tygodnia,w tym cztery dni jak @. Dostałam progesteron od samego początku.Dziś już nie ale jutro na 10 mam przyjechać do mojego prowadzącego lekarza . Do niego chodzę prywatnie . Gorzej od wczoraj nie jest ale nadal co jakiś czas brązowy śluz wypłynie. Mam nadzieję że wytrzymam do jutra jeszcze
może to faktycznie nie były skrzepy. Skrzepy są , mięsiste, a to może być coś co jeszcze zostało. Mi lekarz powiedział,że moje krwawienia były spowodowane oczyszczaniem się właśnie. Później przeszły w plamienia. Były koloru kawy z mlekiem. Niekiedy różowe albo właśnie takie grudkowate.Wczoraj wam napisałam że to były brązowe skrzepy a dziś się zastanawiam czy to faktycznie były skrzepy . To wyglądało coś w rodzaju jak ostatni dzień miesiączki taki brązowy śluz i kilka takich grubszych niemalże czarnych ale małych grudek . Przepraszam za słownictwo takie ohydne . Bo już sama nie wiem co uznać za skrzep a co nie
też jestem w 7 tygodniu. Lekarz mi powiedział,że do końca pierwszego trymestru mogę plamić. Wlasnie w dni kiedy powinna przyjść @. A że miałam nieregularne to może zdarzyć się w każdej chwili. Musisz wytrwać w spokoju do jutra, staraj się nie przemęczać. Najlepiej połóż się jeśli to możliwe.Jestem w 7 tyg. W 4 tyg w dniu spodziewanej miesiączki miałam lekko podbarwiony brązowy śluz (dzień wcześniej test pokazał dwie kreski) i pojawiało się to tak ze 3 razy w tyg , czyli lekkie coś brązowego na papierze. Mam niski progesteron dlatego zaraz lekarz mi go kazał brać a konkretnie duphaston. No i wczoraj na papierze było już dużo tego brązowego śluzu i kilka takich grudek ciemno bordowo brązowych niemal czarnych . Coś w rodzaju jak ostatni dzień miesiączki. Poniżej miałam tego coraz mniej a dziś znów aby sam brązowy śluz