bardziej chodzi mi o to czemu to ciąża wysokiego ryzyka.
Moja przyjaciółka jest obecnie w 27tc. Od początku miała to być "ciąża wysokiego ryzyka" tylko dlatego że Nie miała na początku owulacji. Jak się okazało przez ten czas nie było ani jednego momentu który byłby "niebezpieczny", a pamiętam jak zadzwoniła do mnie po wizycie z płaczem i opowiadała jak ją nastraszył lekarz. Przez następny miesiąc nie była w stanie cieszyć się ciążą tylko czekała na poronienie. Tak samo ją teraz straszy że w 7 miesiącu położy się do szpitala. Jak spytałam ją dlaczego to powiedziała w sumie że nie wie, ale tak jej powiedział