Straszne to jest ale uśmiechnęłam się pod nosem... To skojarzenie z budową
dobrze rozumiem, że poroniłaś samoistnie puste jajo w 9tc? Mój organizm jest na tyle popieprzony że nie umie sam ogarnąć na czas że coś jest nie tak i sam rozpocząć procesu oczyszczania... Zatrzymane serduszko przeżyłam strasznie, puste jajo trochę lepiej... Ale najbardziej żal mi było tego straconego czasu
za każdym razem mam łyżeczkowanie bo samo z siebie nic się nie zaczyna a potem to czekanie trzech miesięcy to jest wieczność...
w ciążę zachodzę szybko a przez te przymusowe postoje bujamy się już od czerwca 2020