reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2022

Na prawdę nie denerwuj się na zapas. Jeśli nie masz jakiś poważniejszych boli w podbrzuszu, które trwają dłużej... Nie krwawisz... To na prawdę nie masz się czym martwić. Mam znajomą, która w ciąży nie miała żadnych objawów i wszystko przebiegało cudowie, a dzidzius urodził się zdrowiutki.
Powiem Wam, że nawet krwawienia czy plamienia też nie muszą od razu oznaczac niczego złego. Znam wiele osób które krwawiły w ciąży na przykład do 4 miesiąca albo nawet i całą ciążę. U mnie w rodzinie to dość częste i z tego co ostatnio słyszałam to w rodzinie męża też często to się zdarzało u kobiet.
Także spokojnie... Nasz organizm i ciąża to nie matematyka. Nie wszystko musi przebiegać książkowo, żeby było dobrze😉 Internet jest okropny bo wpiszemy cokolwiek, nawet tak jak któraś wspomniała "ból głowy" a od razu powiedzą Ci, że masz raka😅 A nasze organizmy są różne! Każda z nas może mieć delikatniejszy organizm, inne choroby czy problemy... I ciąża będzie wtedy przebiegać inaczej😉 Inaczej nie znaczy źle!
Dokładnie, moja mama twierdzi, że przez 5 ciąż nigdy nie miała objawów, ew. jakieś delikatne, jedynymi objawami był brak miesiączki i rosnący brzuch :D
 
reklama
Na prawdę nie denerwuj się na zapas. Jeśli nie masz jakiś poważniejszych boli w podbrzuszu, które trwają dłużej... Nie krwawisz... To na prawdę nie masz się czym martwić. Mam znajomą, która w ciąży nie miała żadnych objawów i wszystko przebiegało cudowie, a dzidzius urodził się zdrowiutki.
Powiem Wam, że nawet krwawienia czy plamienia też nie muszą od razu oznaczac niczego złego. Znam wiele osób które krwawiły w ciąży na przykład do 4 miesiąca albo nawet i całą ciążę. U mnie w rodzinie to dość częste i z tego co ostatnio słyszałam to w rodzinie męża też często to się zdarzało u kobiet.
Także spokojnie... Nasz organizm i ciąża to nie matematyka. Nie wszystko musi przebiegać książkowo, żeby było dobrze😉 Internet jest okropny bo wpiszemy cokolwiek, nawet tak jak któraś wspomniała "ból głowy" a od razu powiedzą Ci, że masz raka😅 A nasze organizmy są różne! Każda z nas może mieć delikatniejszy organizm, inne choroby czy problemy... I ciąża będzie wtedy przebiegać inaczej😉 Inaczej nie znaczy źle!
Wiem wiem, raz miałam cp i raz serduszko przestało bić, dlatego jestem taka przewrażliwiona 🤦🏼‍♀️ ehh. Ale tak jak piszesz, poczekam cierpliwie na jutro 😊 my Kobiety i matematyka... Uuuu, żadnej tu matematyki nie ma 😂
 
Dokładnie, moja mama twierdzi, że przez 5 ciąż nigdy nie miała objawów, ew. jakieś delikatne, jedynymi objawami był brak miesiączki i rosnący brzuch :D
Na prawdę nasze organizmy są różne! Moja mama jest położna, specjalistą neonatologii i całe moje życie byłam zmuszona na przebywanie w środowisku ginekologow, położonych... Dużo się nasłuchałam o patologii ciąży, o różnych porodach i sytuacjach. Nawet ostatnio znajoma urodziła piękne 4,5 kilowe dziecko, a lekarz ją skreślił bo beta słabo przyrastała i twierdził, że nic z tego nie będzie. Nie wszystko musi być książkowe😉 i nie koniecznie od razu musi coś oznaczać poważne problemy. Samej też zdarza mi się czasem panikować... Taki już chyba nasz los, ale wtedy warto pamietac o tym, aby nie porównywać się z innymi. Każda ciąża jest inna😁 Zobaczcie nawet jak szerokie widełki są przy normach bety, to tylko oznacza jak różne mogą być ciąże i jaka rozbieżność może być. Jedna będzie leżąca w ciąży, druga nie będzie czuła objawów i super samopoczucie, a obydwie urodzą zdrowe dzieci😁
 
Wiem wiem, raz miałam cp i raz serduszko przestało bić, dlatego jestem taka przewrażliwiona 🤦🏼‍♀️ ehh. Ale tak jak piszesz, poczekam cierpliwie na jutro 😊 my Kobiety i matematyka... Uuuu, żadnej tu matematyki nie ma 😂
Rozumiem Cię. Ja poroniłam dwa razy nim w ogóle zdążyłam usłyszeć serduszko🥺 Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze💪
 
Na prawdę nie denerwuj się na zapas. Jeśli nie masz jakiś poważniejszych boli w podbrzuszu, które trwają dłużej... Nie krwawisz... To na prawdę nie masz się czym martwić. Mam znajomą, która w ciąży nie miała żadnych objawów i wszystko przebiegało cudowie, a dzidzius urodził się zdrowiutki.
Powiem Wam, że nawet krwawienia czy plamienia też nie muszą od razu oznaczac niczego złego. Znam wiele osób które krwawiły w ciąży na przykład do 4 miesiąca albo nawet i całą ciążę. U mnie w rodzinie to dość częste i z tego co ostatnio słyszałam to w rodzinie męża też często to się zdarzało u kobiet.
Także spokojnie... Nasz organizm i ciąża to nie matematyka. Nie wszystko musi przebiegać książkowo, żeby było dobrze😉 Internet jest okropny bo wpiszemy cokolwiek, nawet tak jak któraś wspomniała "ból głowy" a od razu powiedzą Ci, że masz raka😅 A nasze organizmy są różne! Każda z nas może mieć delikatniejszy organizm, inne choroby czy problemy... I ciąża będzie wtedy przebiegać inaczej😉 Inaczej nie znaczy źle!
Potwierdzam , w poprzedniej ciąży w 8 tc trafiłam do szpitala z krwotokiem , to nie były plamienia , leciało ze mnie dwa razy mocniej niż w czasie okresu. Świeża krew. Byłam przerażona i myślałam ze to koniec z fasolką. Jakie było moje zaskoczenie jak na usg lekarz nie stwierdził żadnego problemu. Fasolka nadal się rozwijała , nic się nie odklejało… nie byli w stanie stwierdzić co się stało. Dostałam leki i do domu. Krwawiłam przez ok 3-4 dni. Potem wszystko ustało i dzisiaj fasolka ma prawie dwa lata 😊
 
Witam 🤰🏽🤰🏽

Aby było nam raźniej w dniu wizyty, bądźmy dla siebie wsparciem 😊


@MoniaMarz - wizyta 27.10
@Jetkaa - wizyta 27.10 NFZ
@chucherko - wizyta 27.10
@mfifi04 - wizyta 27.10 priv
@Marta509 - wizyta 27.10

Powodzenia na dzisiejszych wizytach, za piękne widoki i dobre wiadomości ☀️😊

@MamaMonia - wizyta 28.10
@kamejka - wizyta 28.10
@Gondzi_a - wizyta 28.10
@Kundlica - wizyta 28.10
@Passtelova - wizyta 29.10
@Lilka92 - wizyta 29.10
@Magdalena09 - wizyta 30.10
@Bosiek - wizyta 02.11 priv
@MamaLama - wizyta 02.11
@joszka - wizyta 02.11
@mfifi04 - wizyta 02.11 NFZ
@Mamafasolki - wizyta 03.11
@Iza-09 - wizyta 03.11
@Kejjt - wizyta 03.11
@Angelr - wizyta 04.11
@Florestyna - wizyta 04.11
@Mayred91 - wizyta 08.11
@Aniaaq - wizyta 10.11
@paxi_ab - wizyta 15.11
@PsychoPatka91 - wizyta 16.11
@zaskoczONA - wizyta 17.11 prenatalne
@Paulina_N - wizyta 18.11

Za bety do nieba i za Kropki, aby zechciały z nami zostać ✊🏼✊🏼
Dopisz mnie na 5.11
 
Ja wczoraj zawitałam do pl do rodziców, droga 750km, a dziś przestały mnie boleć piersi 😳 dziś 8t2d. I zaczęłam teraz schizowac... Jutro mama idzie do gina to pójdę z nią aby zrobił mi usg. Ale mam same czarne myśli 😔 piersi to był taki jeden z mocniejszych objawów... Potem delikatne zmęczenie i nudności. 😔
Zgadzam się z tym co dziewczyny pisały, brak bólu piersi nie musi znaczyć nic złego. Jutro mogą boleć ze zdwojoną siłą.
Choć wiem że po poronieniu głowa pracuje.
 
Potwierdzam , w poprzedniej ciąży w 8 tc trafiłam do szpitala z krwotokiem , to nie były plamienia , leciało ze mnie dwa razy mocniej niż w czasie okresu. Świeża krew. Byłam przerażona i myślałam ze to koniec z fasolką. Jakie było moje zaskoczenie jak na usg lekarz nie stwierdził żadnego problemu. Fasolka nadal się rozwijała , nic się nie odklejało… nie byli w stanie stwierdzić co się stało. Dostałam leki i do domu. Krwawiłam przez ok 3-4 dni. Potem wszystko ustało i dzisiaj fasolka ma prawie dwa lata 😊
I ja miałam tydzień temu podobnie. Chlusnęla mi krew. Telefon do mamy, mama że chyba poroniłam. Telefon do mojej gin, że chyba źle, ale zebym przyszła zaraz. Ogarnęłam się i poleciałam, żeby sprawdzić, choć wszyscy wiedzieliśmy już co to oznacza. Wydawało się to tylko formalnością. Jakie było nasze zdziwienie... Moje, mamy, mojej gin... Kiedy ta zobaczyła, że kanał jest zamknięty a pęcherzyk nietknięty. Teraz czekamy na rozwinięcie sytuacji... W każdy bądź razie ciąża się rozwija💪🤷🏼‍♀️
W lipcu miałam wypadek samochodowy, kobieta wymusiła pierwszeństwa... Możliwe że powiększająca się macica gdzieś uciska, albo na jakiś nerw, albo coś... I stąd też mogą brać się krwawienia, które wcale nie muszą oznaczać nic złego😉
 
I ja miałam tydzień temu podobnie. Chlusnęla mi krew. Telefon do mamy, mama że chyba poroniłam. Telefon do mojej gin, że chyba źle, ale zebym przyszła zaraz. Ogarnęłam się i poleciałam, żeby sprawdzić, choć wszyscy wiedzieliśmy już co to oznacza. Wydawało się to tylko formalnością. Jakie było nasze zdziwienie... Moje, mamy, mojej gin... Kiedy ta zobaczyła, że kanał jest zamknięty a pęcherzyk nietknięty. Teraz czekamy na rozwinięcie sytuacji... W każdy bądź razie ciąża się rozwija💪🤷🏼‍♀️
W lipcu miałam wypadek samochodowy, kobieta wymusiła pierwszeństwa... Możliwe że powiększająca się macica gdzieś uciska, albo na jakiś nerw, albo coś... I stąd też mogą brać się krwawienia, które wcale nie muszą oznaczać nic złego😉
A nie dodałam, że w tym wypadku uszkodziłam troszkę kręgosłup😅
 
reklama
Wiem wiem, raz miałam cp i raz serduszko przestało bić, dlatego jestem taka przewrażliwiona 🤦🏼‍♀️ ehh. Ale tak jak piszesz, poczekam cierpliwie na jutro 😊 my Kobiety i matematyka... Uuuu, żadnej tu matematyki nie ma 😂
ja miałam poronienie zatrzymane i teraz jestem drugi raz w ciąży. nie ma szans na to żeby się nie martwić i nie stresować. Śluz sprawdzam 200 razy dziennie, piersi gniotę czy bolą. Sprawdzam wzgórek łonowy czy aby na pewno jest wypukły i jak wydaje mi się że jest mniejszy to już wariuję.
jest to szaleństwo, ale jakoś trzeba przetrwać i zawsze wierzyć że wszystko jest ok, bo cóż nam bez tego pozostaje <3
wszystko będzie dobrze :)
 
Do góry