reklama
halfalive
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2019
- Postów
- 418
tak jak moja!Hej.Moja corcia miala urodziny 12 czerwca.I tez wszystko dokladnie pamietam.Oj czas leci za szybko
Moja dwójka 15.06.
Dla mnie to był tak ciężki rok, że mój mózg zabrania mi przypominania sobie czegokolwiek Czas szybko zleciał? O matko z córką, jak to się ciągnęło!!! Ja poproszę o wymazanie tych wszystkich przygód z mojej głowy
Teraz jest zdecydowanie lepiej. Dzieci bardziej ogarniają, są bardzo komunikatywne, zdrowe i chętne do wygłupów. I absolutnie odmawiam przyznania się, że często im puszczam bajki (Bing). Trochę oglądają (jedyna szansa na zrobienie śniadania dla nich i dla mnie. Czasem zdążę nawet obiad przygotować wstępnie), a częściej nie. Ale są spokojniejsze Cicho! Bez morałów! Mam ich wystarczająco dużo w głowie! Ciężko bywa. Potrzebuję odwracacza uwagi ode mnie
Znajome mówiły, że zatęsknię za tym okresem, gdy leżały. NIGDY! A przynajmniej, nie przyszedł ten moment. Ja bym wolała nie pamiętać tego okresu Ja nie wiem jak z mężem daliśmy radę. Nie wiem. Mam wrażenie, że nie daliśmy.
Minusem jest to, że zabierają sobie zabawki, a córka zaczęła syna ciągnąć za włoski. Potem go przytula i głaszcze, a potem znowu szarpie. Mnie też szarpie i bawi ją to, że blokuję jej rękę i na siłę otwieram jej paluszki. Normalnie się cieszy i łapie ponownie. Jak była młodsza to potrafiła wyrwać mi cały kosmyk włosów. Cały!!!!! No dobra, mam cienkie włosy i ten kosmyk może nie za gruby (około 7-10wlosow), ale cały! Na raz! Grrrrr
No. Takie przygody u nas.
A wszelkie: fajnie, że dwójka, zabawią się razem, będziesz miała spokój- można wsadzić w baśnie i legendy. Wolę jak jedno jest w jednej części pokoju i bawi się klockami, a drugie w drugim końcu i "czyta" książki. Tylko wtedy jest spokój.
Cieszę się, że rozszerzanie diety nam wychodzi. Chyba, że zęby idą to chwilowa przerwa. Ale tak, to spokojnie jedzą wszystko.
Mam nadzieję, że nadchodzący rok będzie łatwiejszy. Choć szykuje się nam przeprowadzka... Eh. Nie ważne. Niech będą zdrowe, a resztę przeżyjemy
A! Mam pytanie co do szczepień. Bo na ospę nie jest obowiązkowe, vhyba że dziecko idzie do żłobka. A jeśli nie idzie i się chce, to trzeba zapłacić. Czy Wy szczepicie na ospę?
Dla mnie to był tak ciężki rok, że mój mózg zabrania mi przypominania sobie czegokolwiek Czas szybko zleciał? O matko z córką, jak to się ciągnęło!!! Ja poproszę o wymazanie tych wszystkich przygód z mojej głowy
Teraz jest zdecydowanie lepiej. Dzieci bardziej ogarniają, są bardzo komunikatywne, zdrowe i chętne do wygłupów. I absolutnie odmawiam przyznania się, że często im puszczam bajki (Bing). Trochę oglądają (jedyna szansa na zrobienie śniadania dla nich i dla mnie. Czasem zdążę nawet obiad przygotować wstępnie), a częściej nie. Ale są spokojniejsze Cicho! Bez morałów! Mam ich wystarczająco dużo w głowie! Ciężko bywa. Potrzebuję odwracacza uwagi ode mnie
Znajome mówiły, że zatęsknię za tym okresem, gdy leżały. NIGDY! A przynajmniej, nie przyszedł ten moment. Ja bym wolała nie pamiętać tego okresu Ja nie wiem jak z mężem daliśmy radę. Nie wiem. Mam wrażenie, że nie daliśmy.
Minusem jest to, że zabierają sobie zabawki, a córka zaczęła syna ciągnąć za włoski. Potem go przytula i głaszcze, a potem znowu szarpie. Mnie też szarpie i bawi ją to, że blokuję jej rękę i na siłę otwieram jej paluszki. Normalnie się cieszy i łapie ponownie. Jak była młodsza to potrafiła wyrwać mi cały kosmyk włosów. Cały!!!!! No dobra, mam cienkie włosy i ten kosmyk może nie za gruby (około 7-10wlosow), ale cały! Na raz! Grrrrr
No. Takie przygody u nas.
A wszelkie: fajnie, że dwójka, zabawią się razem, będziesz miała spokój- można wsadzić w baśnie i legendy. Wolę jak jedno jest w jednej części pokoju i bawi się klockami, a drugie w drugim końcu i "czyta" książki. Tylko wtedy jest spokój.
Cieszę się, że rozszerzanie diety nam wychodzi. Chyba, że zęby idą to chwilowa przerwa. Ale tak, to spokojnie jedzą wszystko.
Mam nadzieję, że nadchodzący rok będzie łatwiejszy. Choć szykuje się nam przeprowadzka... Eh. Nie ważne. Niech będą zdrowe, a resztę przeżyjemy
A! Mam pytanie co do szczepień. Bo na ospę nie jest obowiązkowe, vhyba że dziecko idzie do żłobka. A jeśli nie idzie i się chce, to trzeba zapłacić. Czy Wy szczepicie na ospę?
Też u nas Bing. Pierwsze dawki zaszczepione na ospe. U nas rok też ciężki. W ogóle prawie nie spaliśmy i dalej nie śpimy. Także dwójką dzieci pod rząd to masakra.Moja dwójka 15.06.
Dla mnie to był tak ciężki rok, że mój mózg zabrania mi przypominania sobie czegokolwiek Czas szybko zleciał? O matko z córką, jak to się ciągnęło!!! Ja poproszę o wymazanie tych wszystkich przygód z mojej głowy
Teraz jest zdecydowanie lepiej. Dzieci bardziej ogarniają, są bardzo komunikatywne, zdrowe i chętne do wygłupów. I absolutnie odmawiam przyznania się, że często im puszczam bajki (Bing). Trochę oglądają (jedyna szansa na zrobienie śniadania dla nich i dla mnie. Czasem zdążę nawet obiad przygotować wstępnie), a częściej nie. Ale są spokojniejsze Cicho! Bez morałów! Mam ich wystarczająco dużo w głowie! Ciężko bywa. Potrzebuję odwracacza uwagi ode mnie
Znajome mówiły, że zatęsknię za tym okresem, gdy leżały. NIGDY! A przynajmniej, nie przyszedł ten moment. Ja bym wolała nie pamiętać tego okresu Ja nie wiem jak z mężem daliśmy radę. Nie wiem. Mam wrażenie, że nie daliśmy.
Minusem jest to, że zabierają sobie zabawki, a córka zaczęła syna ciągnąć za włoski. Potem go przytula i głaszcze, a potem znowu szarpie. Mnie też szarpie i bawi ją to, że blokuję jej rękę i na siłę otwieram jej paluszki. Normalnie się cieszy i łapie ponownie. Jak była młodsza to potrafiła wyrwać mi cały kosmyk włosów. Cały!!!!! No dobra, mam cienkie włosy i ten kosmyk może nie za gruby (około 7-10wlosow), ale cały! Na raz! Grrrrr
No. Takie przygody u nas.
A wszelkie: fajnie, że dwójka, zabawią się razem, będziesz miała spokój- można wsadzić w baśnie i legendy. Wolę jak jedno jest w jednej części pokoju i bawi się klockami, a drugie w drugim końcu i "czyta" książki. Tylko wtedy jest spokój.
Cieszę się, że rozszerzanie diety nam wychodzi. Chyba, że zęby idą to chwilowa przerwa. Ale tak, to spokojnie jedzą wszystko.
Mam nadzieję, że nadchodzący rok będzie łatwiejszy. Choć szykuje się nam przeprowadzka... Eh. Nie ważne. Niech będą zdrowe, a resztę przeżyjemy
A! Mam pytanie co do szczepień. Bo na ospę nie jest obowiązkowe, vhyba że dziecko idzie do żłobka. A jeśli nie idzie i się chce, to trzeba zapłacić. Czy Wy szczepicie na ospę?
Ojoj... Masz rok po roku? Dobrze zrozumiałam? Wciąż bez snu? Przykro mi U mnie dalej mąż ma nocki i różnie jest. Ale zazwyczaj spokojnie już. Chyba, że zęby idą. Nawet próbowaliśmy już spać w jednym łóżku razem ale biedny mąż się zestresował i stwierdził, że miał wrażenie, że go ciągle obserwuję czy się obudzi jak któreś zapłacze A ja pół nocy nie spałam, bo on oddychał tak głośno!!!! Na granicy chrapania Kurczę, odzwyczailismy się od siebie w nocyTeż u nas Bing. Pierwsze dawki zaszczepione na ospe. U nas rok też ciężki. W ogóle prawie nie spaliśmy i dalej nie śpimy. Także dwójką dzieci pod rząd to masakra.
Ale min 6h śpię. Jeśli pójdę spać wcześniej to nawet 7.
Przykro mi, że wciąż u was zarywane noce. Przytulam Cię bardzo mocno
Harinka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Maj 2020
- Postów
- 1 212
Małej teraz wyszły wszystkie czwórki gorączka 39 stopni, katar. Cały dzień tylko wtulona na rękach a w nocy dramat. To była moja najgorsza noc odkąd się urodziła. Nawet byliśmy u rodzinnej, nigdy wcześniej aż tak nie cierpiała przy zębach. Już naprawdę nie wiedziałam co robić i nie miałam sił. Wcześniej myśleliśmy o drugim dziecku ale po tym weekendzie stwierdziłam że nie poradzę siebie z dwójką. Teraz już jest trochę lepiej, wystarczy uśmiech malucha i matka znowu szczęśliwa i naiwna że może jednak drugie
Dziewczyny czy Wasze szkraby juz chodza?Moja sama nie tylko przy meblach.Za to czworakuje jak maly samochodzik
U nas tylko 6 zebow i narazie nie widac reszty.Z jedzeniem stalych pokarmow dramat jakis Czasami rano zje kaszke lub sloiczek po poludniu.Ale ogolnie to nie bardzo chce jesc.Moje nadzieje pokladam w zlobku ze jak pojdzie od wrzesnia to tam sie nauczy.
U nas tylko 6 zebow i narazie nie widac reszty.Z jedzeniem stalych pokarmow dramat jakis Czasami rano zje kaszke lub sloiczek po poludniu.Ale ogolnie to nie bardzo chce jesc.Moje nadzieje pokladam w zlobku ze jak pojdzie od wrzesnia to tam sie nauczy.
Kasienka34
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2020
- Postów
- 765
Moja 16 skończyła roczek i jeszcze nie chodzi owszem za rączki tak ale najlepiej czworakuje u nas póki co 2 dolne ząbki góra idzie i jakoś wyjść nie może z jedzeniem nie mam problemów chociaż czasami raz lepiej raz gorzejDziewczyny czy Wasze szkraby juz chodza?Moja sama nie tylko przy meblach.Za to czworakuje jak maly samochodzik
U nas tylko 6 zebow i narazie nie widac reszty.Z jedzeniem stalych pokarmow dramat jakis Czasami rano zje kaszke lub sloiczek po poludniu.Ale ogolnie to nie bardzo chce jesc.Moje nadzieje pokladam w zlobku ze jak pojdzie od wrzesnia to tam sie nauczy.
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 764
O to widze że mamy ten sam problem z jedzeniem. Moja gwiazda pięć razy buzie otworzy na kaszke, zupke, obiadek a potem kręci głową że już nie chce. Warzyw, owoców tak samo nie chce, jedynie kawałek bułki z masłem pogryzie albo chrupka kukurydzianego też mam nadzieję że w żłobku nauczy się jeść.Dziewczyny czy Wasze szkraby juz chodza?Moja sama nie tylko przy meblach.Za to czworakuje jak maly samochodzik
U nas tylko 6 zebow i narazie nie widac reszty.Z jedzeniem stalych pokarmow dramat jakis Czasami rano zje kaszke lub sloiczek po poludniu.Ale ogolnie to nie bardzo chce jesc.Moje nadzieje pokladam w zlobku ze jak pojdzie od wrzesnia to tam sie nauczy.
Moja jeszcze nie chodzi i aktualnie wyłazi jej 9 ząb.
reklama
Przykro mi, naprawdę. U nas tylko na początku u córki żeby wychodziły z gorączka. Przy dwójkach i czwórkach (są dwie) tylko ból, bez temperatury. Pomagało smarowanie żelem. Synek przy czwórkach cierpi, ale też żelem smarujemy.Małej teraz wyszły wszystkie czwórki gorączka 39 stopni, katar. Cały dzień tylko wtulona na rękach a w nocy dramat. To była moja najgorsza noc odkąd się urodziła. Nawet byliśmy u rodzinnej, nigdy wcześniej aż tak nie cierpiała przy zębach. Już naprawdę nie wiedziałam co robić i nie miałam sił. Wcześniej myśleliśmy o drugim dziecku ale po tym weekendzie stwierdziłam że nie poradzę siebie z dwójką. Teraz już jest trochę lepiej, wystarczy uśmiech malucha i matka znowu szczęśliwa i naiwna że może jednak drugie
Właśnie, mózg nasz jest jakiś taki... - wybiórczy. Te złe rzeczy jakoś nie chcą się zapamiętać Pamiętam wiele smutków, ale jeśli chodzi o temat "dzieci", to nawet nie próbuję wspominać tych ciężkich dni jakoś się to zamazuje
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 319 tys
- Odpowiedzi
- 27 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 230 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 215 tys
Podziel się: