reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Nogi*
30.06 ja mam wąskie rozstępy, nie są duże. Teraz są jasniejsze i mniej widoczne ale są :( dzięki już sobie zapisałam! Będę musiała wypróbować :) to dobrze, że fizjoterapeuta pomógł, nawet nie wiedziałam, że przez to można mieć problemy z chodzeniem :o
Ach nogi. 🙂ok. Po porodzie miałam problemy. Nie mogłam wstać bez bólu, kulalam na jedną stronę. Zęby przejść korytarz to trwało to wieczność. Byłam w połogu a urofizjoterapeutka wyprowadzila mnie na prostą. Po połogu już pracowaliśmy nad brzuchem, miednica. Mięśnie brzucha to nie tylko wystający " bebech" 😁 i dziura w brzuchu. Ale to przede wszystkim podtrzymanie kręgosłupa. Ja nie wiedziała bym że jest urofizjoterapeutka gdyby nie to forum. Dzięki Baby Boom szukałam takiej osoby. Jestem bardzo wdzięczna że to forum jest. To dzięki Wam dużo rzeczy się dowiedziałam o porodzie, o dzieciach, o wszystkim.
 
reklama
Dawno mnie tu nie było. Nie dostawałam powiadomień i myślałam, że nikt tu nie pisze. A widzę, że rozmowy w toku.
Muszę czasami wejść i na bieżąco czytać.
Minęło pół roku. Córka z 16 czerwca. Ostatni skok rozwojowy był bardzoooo długi i ciężki. Dużo się nauczyła. W ciągu kilku dni nauczyła się siadać i raczkować na całego, a także wiele innych rzeczy. Karmię piersią i dostaje już podstawowe stale pokarmy na próbę. Pojawił się problem. Tak jak spała po porodzie w nocy, tak teraz budzi się ciągle z płaczem. Nie śpimy od wieku tygodni, teraz to już miesiące można liczyć. Dużo dobrych rad, co i jak i nic nie pomaga. Badanie krwi teraz robiłam jej. Wygląda ok. Jeszcze tylko lekarz zetknie, ale nie widzę odchyleń. Żelazo, crp, ob i reszta ok.
Ja pół roku chodzę na fizjoterapię. Dużo mi pomogła. Ale czeka mnie jeszcze USG i dalszą walka. Rozstępy mięśni brzucha. Miałam także po porodzie niska hemoglobinę i rozstępy. Z jednym i drugim poradziłam sobie sama. Robiłam teraz wyniki krwi, są wszystkie w normie. Skóra jeszcze trochę, ale jest ogromna różnica.
Tak w skrócie u nas.
Będę czytać co u Was.
hej! Gratulacje ze córeczka tak wszystko łapie :) A co do snu to może w nocy przetwarza bodźce i układa sobie co się nauczyła w dzień, tzw regres snu? Moja budzi się z płaczem często, na szczęście rzadko wybudza wybudza, często piers/przytulenie/smoczek dają radę. Szkoda ze ty się musiałaś i musisz tyle natrudzić z pamiątkami po ciąży.
 
Kochane moja córeczka ma od wczoraj ospe! Nie życzę nikomu🤦‍♀️ Tragedia po prostu, cała jest obsypana, ropiejącymi kostkami. Ciężko wytrzymac, noc tez nieprzespana, chyba bardzo ja swędzi mimo tego ze psikam ją specjalnym sprejem. Od trzech dni czworakuje i nawet to nie sprawia jej takiej radości jak pierwszego dnia bo ma krostki również na kolankach i palcach u rąk. Umie juz bardzo szybko się przemieszczać ale przy ospie przejdzie kilka metrów i sie złości, drapie po buzi. W dodatku ma sine dziaselkach w miejscu dolnych dwójek więc pewnie jeszcze ząbkowanie daje jej popalić.
 
Kochane moja córeczka ma od wczoraj ospe! Nie życzę nikomu🤦‍♀️ Tragedia po prostu, cała jest obsypana, ropiejącymi kostkami. Ciężko wytrzymac, noc tez nieprzespana, chyba bardzo ja swędzi mimo tego ze psikam ją specjalnym sprejem. Od trzech dni czworakuje i nawet to nie sprawia jej takiej radości jak pierwszego dnia bo ma krostki również na kolankach i palcach u rąk. Umie juz bardzo szybko się przemieszczać ale przy ospie przejdzie kilka metrów i sie złości, drapie po buzi. W dodatku ma sine dziaselkach w miejscu dolnych dwójek więc pewnie jeszcze ząbkowanie daje jej popalić.
o mamo, ale zestaw 😢 oby szybko przeszło
 
Blogojciec tez ma instagrama, ja tam czasem coś podpatrze, tak raczej na śmiesznie, a jest jeszcze Natuli.
Nie wiem ile masz lat, ja 34 w tym roku i tez tak podeszłam do tematy, ze są sprawy które chce mieć ogarnięte zanim wejdę w pieluchy. Akurat miałam dość łatwo, bo moje otoczenie tez tak do tego podchodzi i dopiero teraz po 30 ludziom sypnęły się ciąże i dzieci. I ja tez wiedziałam jak będzie, planowałam córeczkę itd., ale jest tez silne uczucie ze muszę odnaleźć się na nowo, bo jestem jakby kimś innym niż byłam. A tamtej dziewczyny sprzed dziecka już nie ma, i daje sobie prawo ją „opłakać”, bo tez była fajna;). W jakimś stopniu pewnie wróci kiedy dziecko będzie samodzielniejsze. Czuje tez ze większość dorosłego życia „tęskniłam” za moją córeczką, jakby ją wyczekiwalam. I teraz ją mam, i jest najlepiej. Ale tez jest trudno, bo jest trochę high need baby,bo jak i u was, jesteśmy sami, babcie i dziadkowie daleko, mnie tez dodatkowo obciąża (choć jest tez cudowne i wygodne) karmienie piersią, bo mała nie chce nawet pic z butelki, wiec po prostu muszę być blisko 24/dobę. I to poczucie ze jej zdrowie/samopoczucie i generalnie życie zależy od mojego ogarnięcia. To jest konkretny ciężar, który czasem fajnie byłoby zrzucić z ramion…ale hej, taki już los matki, nie? Bywa ciezko, ale generalnie jest cudownie :)

Oby nam rosły zdrowo nasze bobki w tym 2022:)
ja mam obecnie skończone 40 🙈 Ale dzieci urodziłam przed skończeniem 40 ;)
uuuu, high need baby... Przytulam mocno!

Ładnie mówisz o mamowaniu. Ciężko jest, ale jest i cudownie.
Od trzech dni córka ma jakiś problem. Krzyczy bardzo. To nie ząbki. Chce na ręce, a i to czasem nie pomaga. Nie śpi już tak jak wcześniej. Rano nie mam szans na zwyczajową godzinę snu dodatkowego, gdy oboje śpią, bo jak się obudzą w okolicy 4:00, to później po 6:00 synek usypia, a ona dopiero o 9:00. I przez ten czas muszę ją nosić. Czasem pozwoli mi usiąść i zabawi się czymś, ale to muszą być ręce. Nie mam pomysłów co jej jest. Potrafi płakać z łzami. Jakieś boleści ma? Od jakiegoś jedzenia? Ale w tym okresie nie mieszaliśmy jedzenia, albo jeśli mieszanka to z tym co już mają sprawdzone, że jest ok. Nowe mleko? Może.
A właśnie. Któraś tu mama pisała, że dzieciątko usypia tylko z płaczem? Dobrze pamiętam? Właśnie córka też zaczęła usypiać tylko z płaczem (choć dziś "na noc" było bez płaczu i nawet sama zaśpiewała sobie swoją piosenkę do snu i usnęła bez lulania koszykiem) i odkryłam, że jeśli nie jest to czas na jedzenie, to daję jej trochę wody do napicia się. Dwa razy przed snem wieczornym to zastosowałam i zadziałało. W dzień zapomniałam sprawdzić czy to też działa.

Ale bywa i cudownie jak się śmieją z mojej fryzury, albo gdy tańcujemy. Albo gdy patrzą z zaciekawieniem na książeczkę, którą im pokazuję. Albo gdy wyciągają do mnie ręce jak przychodzę rano na moją zmianę. Albo gdy buziakuję im stopę gołą i się śmieją. Albo gdy dziś zobaczyłam, że trzeba zrobić miejsce w ich łóżeczkach, bo robią się coraz dłuższe. Serce rośnie :)
 
Kochane moja córeczka ma od wczoraj ospe! Nie życzę nikomu🤦‍♀️ Tragedia po prostu, cała jest obsypana, ropiejącymi kostkami. Ciężko wytrzymac, noc tez nieprzespana, chyba bardzo ja swędzi mimo tego ze psikam ją specjalnym sprejem. Od trzech dni czworakuje i nawet to nie sprawia jej takiej radości jak pierwszego dnia bo ma krostki również na kolankach i palcach u rąk. Umie juz bardzo szybko się przemieszczać ale przy ospie przejdzie kilka metrów i sie złości, drapie po buzi. W dodatku ma sine dziaselkach w miejscu dolnych dwójek więc pewnie jeszcze ząbkowanie daje jej popalić.
!!! Ale... Ale jak? Skąd?
Biedulka!!! Przytulam mocno!
 
Ach nogi. 🙂ok. Po porodzie miałam problemy. Nie mogłam wstać bez bólu, kulalam na jedną stronę. Zęby przejść korytarz to trwało to wieczność. Byłam w połogu a urofizjoterapeutka wyprowadzila mnie na prostą. Po połogu już pracowaliśmy nad brzuchem, miednica. Mięśnie brzucha to nie tylko wystający " bebech" 😁 i dziura w brzuchu. Ale to przede wszystkim podtrzymanie kręgosłupa. Ja nie wiedziała bym że jest urofizjoterapeutka gdyby nie to forum. Dzięki Baby Boom szukałam takiej osoby. Jestem bardzo wdzięczna że to forum jest. To dzięki Wam dużo rzeczy się dowiedziałam o porodzie, o dzieciach, o wszystkim.
też dość szybko skorzystałam z pomocy fizjoterapeuty. I bardzo dobrze zrobiłam. Pomogła ogarnąć mięśnie dna miednicy. Dawała dużo ćwiczeń. Ze mną chyba nie było źle. Pomimo noszenia bliźniaków, które nie były malutkie, ciało nieźle to zniosło. Nie było rozszczepienia mięśni brzucha, rana po cc ładnie się goiła, zero zrostów. Ale miałam jakieś dziwne nerwobóle w nodze, bolący kręgosłup. Kazała mi zrobić rezonans magnetyczny na lędźwiową część kręgosłupa. I dobrze. Znalezione różne rzeczy, dobrane ćwiczenia. Wróciłam do biegania (powolnego i spokojnego, ale zawsze coś na uratowanie głowy). Super, że poszłaś. Mamy zapominają często o sobie, a przecież jak się rozsypiemy, to będzie najgorzej.
 
Eh..ja tesknie tylko za 2 rzeczami sprzed dzieckiem.Sen i figura.Choc wiem ze sen kiedys wroci a figure da sie wypracowac.
Poza tym kontakty z doroslymi tego brakuje mi mega.Chociaz kocham swoje dziecko miloscia absolutna,jest ona chcianym i wyczekanym dzieckiem to kontaktow towarzyskich mi brakuje.
Pomocy ze strony dziadkow nie mam bo moi rodzice mieszkaja 200km od nas.
Jestem umeczona,klotnie z mezem na porzadku dziennym-maz pracuje 7 dni w tyg po 12 godz. -ale nawet najgorszy dzien teraz jest 100 razy lepszy od najlepszego dnia sprzed corci❤
Przykro mi z powodu kłótni z mężem. Czasem się też zepnę z moim, co nie jest u nas normalne, bo my niekłótliwi jesteśmy. Ale był moment, gdy musieliśmy się nauczyć kłócić tak, aby złość nie była duszona, ale by jednocześnie nie ranić. Chyba nam się udało. Ale staramy się najmocniej na świecie, by takich sytuacji nie było. Bo jak do siebie stracimy szacunek i odczujemy brak wsparcia, to się nam absolutnie wszystko posypie.
Dlatego..., przykro mi, że z twoim mężem jest tak ciężko. A masz gdzieś w pobliżu znajomych, z którymi możesz pogadać? Może spotkać się, pójść na spacer?
 
!!! Ale... Ale jak? Skąd?
Biedulka!!! Przytulam mocno!
U nas w miejscowym przedszkolu panuje ospa. Odwiedził nas kuzyn 2 tygodnie temu, który chodzi do tego przedszkola. Dwa dni po odwiedzinach zachorował na ospe. Myslalam, że córka jej nie złapała ale niestety po 13 dniach wypryski pojawiły się też u niej. Ponoć ospa jest najbardziej zaraźliwa 1-2 dni przed wystąpieniem pryszczy, odwiedziny wpisały się idealnie 🤦‍♀️
 
reklama
U nas w miejscowym przedszkolu panuje ospa. Odwiedził nas kuzyn 2 tygodnie temu, który chodzi do tego przedszkola. Dwa dni po odwiedzinach zachorował na ospe. Myslalam, że córka jej nie złapała ale niestety po 13 dniach wypryski pojawiły się też u niej. Ponoć ospa jest najbardziej zaraźliwa 1-2 dni przed wystąpieniem pryszczy, odwiedziny wpisały się idealnie 🤦‍♀️
O losie, współczuję i tobie i Dzieciątku :( żeby same w sobie dają w kość a co dopiero ospa, gdzie boli, swędzi..
 
Do góry